Pages

16 lutego 2016

Paw

Dzisiejszy wpis okraszę zdjęciem wykonanym przez Krzysztofa Grabowskiego przez co mam nadzieję zwiększyć zainteresowanie samym wpisem :P



Sukienka uszyta specjalnie na wyjątkowe urodziny wyjątkowej dla mnie Osoby. Tkanina długo przeleżała w szafie, kupiona w tekstylnym jako 2 m kupon z resztek. Dwustronnie tkana wygląda przypomina żakard z dodatkiem czegoś elastycznego. A wzór... oh wzór wygląda niczym piórka, piękne kolorowe pawie piórka!
Wiedziałam, że byle czego to z niej uszyć nie mogę.
Wiedziałam, że nie mogę jej mocno pociąć bo to zaburzyłoby przepiękny wzór.
Wiedziałam, że ma to być w miarę prosta sukienka o kroju blisko ciała.
Szczęśliwie wykrój idealny znalazłam w Burdzie 2/2014, sukienka model 102.


Bardzo bałam się tych raglanów, szyłam już kiedyś bluzkę z Burdy z raglanowymi rękawami i do udanych to ona nie należała. Tutaj jednak raglany wyglądały tak intrygująco, że postanowiłam zaryzykować i... udało się! Taki wykrój zdarza się raz na milion ;) Niestety nie daję ręki sobie uciąć że u innych też się tak dobrze sprawdzi.

 

W samym wykroju nie zmieniałam za wiele: nie naszyłam kieszeni i zamiast pionowych cięć w spódnicy - zrobiłam zaszewki. Nie chciałam pociąć wzoru na tkaninie.
Wszystkie szwy podkleiłam cienkimi paskami flizeliny bojąc się, że z czasem mogą się rozejść jak to bywa w przypadku żakardu.
A efekt końcowy? Dla mnie bomba choć przydałoby się zrzucić ze 2-3 kg. W sumie to mogłam dodać większe zapasy na szwy ale znając wykroje Burdy stwierdziłam, że pewnie znów będę zmniejszać. A tu klops... weszłam ale kurcze czas ruszyć tyłek i zacząć biegać bo ostatnio jest mnie zdecydowanie więcej niż kiedyś. Albo zrobić jakieś badania bo waga leci w górę.



Na koniec pokażę Wam jeszcze Jaśnie Pana Wielmożnego Stanisława, któremu wyhaczyłam w lupmie świetną, czarną koszulę, zaś z resztek bawełny uszyłam czarną muchę w kropeczki i jak dla mnie wyglądał bosko!
Na zdjęciu wyszedł jak ciepłe kluchy polane sosem ale wierzcie mi to diabeł wcielony...



Pozdrawiam!
Sus

53 komentarze:

  1. Kiecka śliczna, materiał wspaniały. Pamietam, że ten krój kiedyś bardzo mnie kusił, ale zarzuciłam plan szycia pod wpływem wyjątkowo zniechęcającej recenzji którejś z koleżanek-blogerek ;) Może trzeba się nawrócić!?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto raz jeszcze wrócić do tego wykroju i uszyć sukienkę ale z nieco elastycznej tkaniny:)

      Usuń
  2. Sukienka jest przeboska!!!!! Wiosna idzie to ci zniknie te 2kg jak będziesz po podwórku gonić Stasia. A on już niemożliwie wielki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Normalnie nie mogę się napatrzeć na sukienkę, serio jestem zakochana!

    OdpowiedzUsuń
  4. sukienka bombowa,ta tam nie widze tych zbędnych kilogramów

    OdpowiedzUsuń
  5. Prezentujecie się świetnie :) Ty, Stasiu, no i sukienka :) te kieszenie wcale jej nie potrzebne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie narzekaj, bo tego przybywania wagi nie widać :) Ja mam teorię, że zimą substancje, znaczy się materiały się kurczą i dlatego człowiek w ciuchy się ledwo mieści ;) Choć pewnie naukowcy by polemizowali :)
    Ciekawy materiał i ładna sukienka.
    Hmmm... Nie wiem kto to jest Krzysztof Grabowski, więc czytam wpis dla wpisu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem naukowcem ale też śmiem polemizować z Twoja teorią ;)

      Usuń
  7. cudna! marzy mi się taka :)
    a Staś tak już urósł!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna a jeszcze jak ma się taką figurę...hym, marzenie. Super ta tkanina, ciekawy wzór, ładne odcienie niebieskiego i sukienka świetnie na tobie leży.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie - trafić na wykrój, który jest dobrze dopracowany i współgrający z tkaniną okazuje się ruletką. Wspaniale Ci wyszedł ten model a figurę pewnie nie jedna chciałby taką (w tym i ja :) ) Synek rzeczywiście jak aniołek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo tak, taki wykrój to skarb, należy zachować, powielać i przerabiać ;)

      Usuń
  10. Ach wyglądasz jak milion dolarów!!!!! I ta fryzurka! Zakochałam się!!!! Tylko jeszcze nei wiem czy w Tobie czy w sukience hiihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Daga :) Mąż jakoś dziwnie patrzył na moje kręcone włosy, chyba nie do końca podobał mu się fryz ;)

      Usuń
  11. Susanna a Ty normalnie kopa chcesz? Jakie 2-3 kg? Kobieto wyglądasz idealnie, a wieszaków już masz pewnie w szafie dosyć co??? heh
    Sukienka wyszła obłędnie i super, ze tych kieszeni nie naszyłaś. Materiał sam w sobie daje czadu!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Raglan nie reglan ;-) ale proszę nie publikuj tego komentarza, bo się poczuję czepialsko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze, że zwróciłaś uwagę! Czytałam ten wpis kilkakrotnie przed publikacją ale niestety nie wyłapałam tego "byczka" :)

      Usuń
  13. Sukienka ekstra, połączenie prostego fasonu i tej pięknej tkaniny robi naprawdę dobrą robotę :) Co do wykroju, to też z niego szyłam, tylko wybrałam wersję z krótkimi rękawami i rozkloszowaną spódnicą i potwierdzam - REWELACYJNY! Masz rację odnośnie rozmiaru, jak zawsze w Burdzie skroiłam rozmiar mniejszy niż noszę, i w efekcie sukienka jest bardzo dopasowana, wręcz jak druga skóra :) Ja jednak wprowadziłam pewne poprawki, m.in. obniżyłam o ok. 1,5 cm talię i zszyłam szwy boczne z mniejszym zapasem. A następnym razem - bo na pewno taki będzie, to naprawdę świetny wykrój - zrobię jeszcze lekką korektę biustu (FBA), bo trochę mnie spłaszcza, a do bardzo biuściastych raczej nie należę :) PS Twoja figura jest świetna! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że mnie kusił ten rozkloszowany dół! Ale miałam za mało materiału :( Niemniej myślę, że jeszcze skorzystam z tego wykroju i być może połaszczę się na spódnicę rozkloszowaną :) Czyli jednak coś jest na rzeczy z rozmiarówką w tym wykroju :D

      Usuń
  14. Sliczna ta sukienka i piekna modelka :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Prosto, a efektownie :) przepiękny wzór na tkaninie. A Staś, jaki on już duży!

    OdpowiedzUsuń
  16. Faktycznie print świetny i model mu sprzyja, bardzo Ci w niej ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Materiał super , więc jakby coś nie wyszło to chyba nie byłoby tego widać :P
    Jakie 2-3 kg..teraz dobrze wyglądasz , bo wcześniej taka chudzinka..a tych 2-3 kg tak bardzo nie widać.. :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać, widać. Jakby się uparł to sporo musiałabym przerabiać w mojej garderobie.

      Usuń
  18. Jedyny Krzysztof Grabowski jakiego znam 'ze słyszenia' to Grabaż.
    Wyglądasz cudnie w tej kiecce, więc nie kokietuj nadprogramowymi kilogramami :D
    Pozdrawiam,
    Ewa (Stała Dotąd Anonimowa Czytelniczka)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miód malina, bardzo podoba mi się materiał!

    OdpowiedzUsuń
  20. to Grabaż zdjęcia takie fajne pstryka? szacun, a sukienka wymiata!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie no WOW, sukienka wyszła niesamowita, te wzory....
    Już pisałam ale nie zaszkodzi jeszcze raz, świetna fryzura, super wyglądasz.
    A Stanisław jest po prostu cudny!

    OdpowiedzUsuń
  22. WOW!!! Jedna z piękniejszych sukienek jaką widziałam w ostatnim czasie! idealnie dopasowana do Twojej figury - zarówno wzór jak i krój!~Super!

    OdpowiedzUsuń
  23. Klasa! Sukienka, Ty w niej i Stanisław w muszce! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już druga mucha, którą uszyłam Stanisławowi :D Bardzo mu w niej do twarzy :D

      Usuń
  24. Bardzo udana sukienka. Nie wiem gdzie Ty widzisz te kilogramy ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale ładnie wyszło! Materiał piękny i fajnie, że nie przekombinowałaś z modelem! :) 2 kilogramy po zimie to norma - strzeli wiosna i nawet nie zauważysz jak zgubisz! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanko kilogramów jest niestety 6 a te 2-3 to na mus muszę zrzucić. Poza tym co ja mam całą garderobę wymienić? Tak to jest jak się szyje "blisko ciała" :)

      Usuń
  26. Wygladasz rewelacyjnie,swietny wybor modelu i tkaniny.podziwiam od kilku dni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Czasem uda mi się zmajstrować coś fajnego :)

      Usuń
  27. Piękna! Leży idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja też nie widzę kg, chyba się z nami droczysz;))) Przepięknie w niej wyglądasz. A Staś to chyba Twój brat:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Podpisuję się pod wszystkim co napisane. Piękna sukienka i pięknie ci w niej!

    OdpowiedzUsuń
  30. No pewnie, że się droczy. Chudzinka taka ;p sukienka przepiękna a ten chłopczyk to na pewno Staś?! ;) Ale ten czas szybko leci, nie dawno oglądałam zdjęcia u Ciebie na blogu jak był taki tyci tyci :)pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie droczę się :) Tiaa Stasik rośnie ekspresowo i niech tak dalej rośnie :)

      Usuń
  31. Świetna tkanina, bardzo ładnie ci w tych kolorach.

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękna sukienka i wzór :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Super sukienka, czy ten materiał jest do kupienia w sklepie w Łaziskach Górnych ? Pozdrawiam- Barking :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie. Tzn. ja go tam kupiłam ale było to ze 3 lata temu i był to kupon z resztek.

      Usuń
  34. A ja od razu zauważyłam, że przybyło Ci parę kg i nie pisze tego w żadnym razie złośliwie. Masz chyba podobnie jak ja, że buzia się od razu zaokrągla. Mi przybyło ok 8kg i śmieje się, że 4 w twarzy reszta w ciele ;) ale ja dogadzałam sobie, że hej. Jeśli nie zmieniłaś diety czy trybu życia to takie 6 kg jest niepokojące, zawsze warto zrobić sobie badania :)

    Dee
    deevolution.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe dokładnie - u mnie więcej kg od razu widać na twarzy no i na brzuchu. Z twarzą to jeszcze jako tak ale z brzuszka zrzucić nadmiar jest problematyczny.

      Usuń
  35. Świetna sukienka i pięknie Ci w niej. A tkanina zachwyca mnie bardzo. :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Fajny zegarek :) taki mały dodatek, a uroczo wygląda :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)