25 stycznia 2011

Smerfna bluzka model 121, Burda nr: 12/2009

"Smerfny" kolor nie jest kolorem mojego życia ale czasem fajnie urozmaicić sobie garderobę.

Pierwsza bluzka, którą uszyłam z pomocą cudownego overlocka :D Nie tak łatwo jest ustawić naprężenie nitek ale jakoś się udało. Poza tym muszę nad tym popracować, bo póki co wszystko odbywa się z nosem w instrukcji obsługi ;) A tak to REWELACJA!



Typowy dopasowany t-shirt z długim rękawem. Wykrój trochę zmodyfikowałam bo nie przepadam za zapięciem z przodu. Prócz tego pogłębiłam dekolt i naszyłam "falbanki" na ramionach :) Na przyszłość muszę pamiętać, żeby nie dodawać już zapasu na szew bo sporo materiału ścinałam. Chyba uszyję więcej tego typu bluzeczek.
Dzianina, z której uszyłam bluzkę była taniutka, kosztowała ok. 6 zł/m wiec koszt całościowy wyniósł niespełna 9 zł :)



15 komentarze

  1. fajne jest ....ja uwielbiam takie mam nadzieje że kiedyś też będę potrafiła taką uszyć

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :) overlock świetnie się spisuje widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i bravo, powstanie tutaj mała produkcja bluzeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super bluzeczka i dokładnie dzianina nie droga, więc można produkować o różnych kolorach i fasonach. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny kolor i fajny pomysł z tymi kwiatkami na ramionach. A jak pięknie wykończony dekolt. Cieszę się z Twojej radości z overlocka, a co do instrukcji, to na początku i przy mojej zwykłej maszynie za każdym razem po nią sięgałam, więc pewnie za rok już nie będzie Ci aż tak potrzebna:-).

    OdpowiedzUsuń
  6. Anna, Aneta, Lala, Sylwia i Betty - dziękuję dziewczyny za miłe słowa :) Generalnie takich bluzeczek przydałoby się więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super:) Zazdroszczę Ci tego overlocka:)))) Mocno się różni szycie na zwykłej maszynie od szycia na overlocku? Nici masz zwykłe, czy musisz kupować specjalnie te większe?

    OdpowiedzUsuń
  8. urkye na overlocku tylko obszywam brzegi żeby się nie strzępiły no i zszywam np. takie elastyczne bluzki. Szew jest taki sprężysty, nitki się nie przerywają itd. A nici typowe 120. Można szyć na małych szpulkach lub kupić takie duże ale one są dość drogie a potrzeba 4 szpulek. Ale znalazłam tanie na allegro i muszę zainwestować w czarne i białe :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Susannko! Jak pięknie wykończyłaś dekolt! Idealnie! I te kwiatki na ramionach! Rewelacja! :) Bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  10. Hihi dzięki kochana :* bardzo się cieszę, że tak Ci się bluzka podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny i bardzo starannie uszyty (podziwiam!) Kolor też świetny! Moja Teściowa ma overlocka, ale takiego przemysłowego. Ja go kompletnie nie potrafię obsłużyć, to jakaś czarna magia:P Chyba bałabym się zakupić taką maszynę, z lęku iż nie sprostam obsłudze technicznej;P Tym bardziej Cię podziwiam, że tak sprawnie sobie radzisz!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bluzeczka wyszła wspaniale.Jeśli to naprawdę pierwszy raz przy pomocy overlocka to rewelacja.
    Masz dar!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Grando ale overlock przemysłowy to niemal to samo co domowy. Jest szybszy, ma większą siłę przebicia ale tak to niemal to samo. W zasadzie to taki overlock jest po prostu lepszy ;) Ja bym na Twoim miejscu spróbowała coś przeszyć, wiesz jak to życie ułatwia :)

    Patricia, Made by Kate - dziękuje dziewczyny :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ładna bluzeczka. Świetny dekolt. Uwielbiam szycie na overlocku, niestety nie mam takowego w domu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)