22 sierpnia 2014

Roczniok!

Gdyby żył pradziadek Walter to powiedziałby: "nasz Wróbelek jest roczniokiem!".
Gdyby żyła babcia Wiesia to... no właśnie co powiedziałaby moja Mama?! Pewnie wyściskałaby go i wycałowała a na Mszy św. ofiarowałaby za niego modlitwę.



Chciałam napisać jakiś pompatyczny i wzniosły tekst ale nic takiego nie przychodzi mi do głowy. Cieszę się, po prostu cieszę się, że dziś Staś skończył roczek. To dla nas wielkie święto. Przez cały ten rok staraliśmy się zrobić wszystko, żeby młodzian przeżył ;) Nie, nie jest chory ani nic z tych rzeczy ale gdy człowiek dostaje w szpitalu takie małe zawiniątko to się zastanawia, co zrobić żeby go nie zepsuć. Zero doświadczenia, zero pojęcia o wychowywaniu, zero kontaktu z noworodkami a ciężar odpowiedzialności ogromny. Sucha wiedza z mądrych książek w zderzeniu z rzeczywistością na ogół przegrywa z kretesem. Nie odkryłam niczego nowego, no nie.

Pan Stanisław już chyba na stałe zadomowił się na blogu. Od roku jest jego częścią tak jak jest częścią naszego małżeńskiego życia. Częścią, która chyba była z nami od zawsze.

Niech Was nie zmyli błękit oczu i słodki, siedmiozębny uśmiech. Ten mały chłopczyk daje nam w kość jak jasna cholera a my mamy nadzieję, że gdy wyrosną mu już wszystkie zęby to się trochę uspokoi. Oups... przecież potem będzie bunt dwulatka... A niech to! Pocieszam się, że nie tylko nasza latorośl nie jest książkowym dzieckiem ;)

Pierwsza wizyta w Figlolandii :)
Gdy przywieźliśmy Stasia ze szpitala a ja siedziałam i ryczałam jak bóbr, przechodząc pierwszą fazę depresji poporodowej, moja Mama powiedziała: "Magda, jak przywiozłam cię ze szpitala to też pomyślałam I NA CO MI TO BYŁO?!".  Dziś śmieję się z tych słów bo pamiętam, że pomyślałam dokładnie to samo gdy dotarło do mnie jak wielka odpowiedzialność będzie na nas teraz ciążyć. Na szczęście z czasem człowiek jakoś się ogarnia, bierze w garść i po prostu wychowuje dziecko jak miliardy ludzi na całym świecie. A jak jest mi ciężko to przypominam sobie słowa Mamy i jakoś tak lżej na sercu się robi ;)
STO LAT Stasiu!

Pozdrawiam!

Sus

29 komentarze

  1. STO LAT STASIEK I WIELKIE BUZIACZKI OD CIOCI TRINNY I MICHAŁKA!!!!Babcia Wiesia jest z Wami!!!Na bank!

    OdpowiedzUsuń
  2. jako pierwsza na blogu zloze Stasienkowi wszystkiego co najlepsze! Rosnij zdrowiutko!
    Susanna nie tylko twoje dziecko nie jest ksiazkowe, jestem mama 4latki i uwierz mi w ksiazkach o jej pomyslach i roznych innych rzeczach nie pisza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha Kaśka rozbroiłaś mnie :) Dzięki za te słowa, naprawdę podniosły mnie na duchu :)

      Usuń
  3. Wszystkiego najlepszego dla malucha! Moje myszy mają już dziesięć i dziewięć i nawet nie wiem kiedy to zleciało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu Stasia! Dopiero jak ma się dzieci to człowiek zauważa pędzący czas.

      Usuń
  4. Wszystkiego co najlepsze dla Stasia jak ten czas szybko leci dopiero co urodziłam moje bliźniaki a tu już 5 wrzesnia trzy latka skończą nie wiem kiedy to zleciało,pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję serdecznie :) To u Was też kroi się fajna imprezka :)

      Usuń
  5. Sto lat dla Kochanego Stasia! Ja jak przywiozłam Gabi ze szpitala, to Paweł nas oprowadził po odświeżonym i wysprzątanym mieszkaniu, w którym w każdym pokoju czekał kwiatek, a ja... w ryk ;))).

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe słowa. Wszystkiego pięknego dla Rocznioka! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego NAJLEPSZEGO dla synka i całej rodziny ! Ten rok szybko minął..pamiętam jak zobaczyłam pierwsze zdjęcia Stasia na blogu :) Fajnie , że się tu zadomowił .
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  8. ło matko to już rok?! o.o się starzeję. Wszystkiego dobrego dla malucha :) i dla Was :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratulacje z okazji pierwszej rocznicy zostania mamą:)

    OdpowiedzUsuń
  10. tysiąc uścisków i wirtualnych buziaków dla tego młodzieńca :) niech mu słonko zawsze oświetla drogę, którą będzie kroczył i rozjaśnia myśli, aby były tylko pozytywne, niech doświadcza dzicięcych radości i cudownego czasu beztroski, sto szczęśliwych latek dla Pana Stasia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Te zęby to on ma rewelacyjne :D Szybko minie kolejny rok. I kolejny... I ani się obejrzycie, trzeba będzie wyprawkę do szkoły szykować. A tak by się nieraz chciało zatrzymać czas... :) No to za rok pewnie będzie miał Staszek piękny zębowy garnitur, i jeszcze bardziej zawadiackie spojrzenie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego dobrego dla tego młodego mężczyzny. Zdrówka, radości, szczęścia mi miłości, której rodzicom nie zabraknie :) Pozdrawiam, Sus!

    OdpowiedzUsuń
  13. Już tyle razy chciałam się wpisać, ale zawsze brakowało mi słów. No ale teraz to już muszę!
    WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!
    Stasiu, daj rodzicom dużo radości a czasami i wytchnienia ;) STO LAT!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Sto lat Stasiu! Niech ten piękny uśmiech zawsze gości na twojej buzi :)
    Czas szybko mija, więc ciesz się Sus każdą chwilą, bo ja zaczynam się już martwić, że mój wróbelek wkrótce wyfrunie z gniazda. We wrześniu idzie do gimnazjum...

    OdpowiedzUsuń
  15. Dokładnie - sto lat Stasiu!!!! :-)
    Wszystkiego najlepszego dla Całej Waszej Rodziny :-)
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  16. wszystkiego najlepszego Stasiu! ;)
    mimo że dzieci dają nam czasem w "dupę", to jednak są to nasze największe skarby na świecie, za którymi poszłoby się w ogień..
    życzę dużo wytrwałości i pogody ducha ;)
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratulacje! ja pierwszy kryzys poporodowy miałam po tygodniu :) Staś faktycznie wygląda jak Aniołek, ale nie martw się nasza Mini też do aniołków nie należy, liczyłam na to że po 3 miesiącach okaże się dzieckiem idealnym, ale nic z tego! Nikt nie mówił że będzie łatwo!

    OdpowiedzUsuń
  18. Sto lat, Stasiu! I dużo zdrowia i szczęścia!

    Ania

    OdpowiedzUsuń
  19. Sto lat Stasiu i dużo sił dla mamusi, a wiem co mówię, bo mój Kamiluś ma już prawie 3 latka i coraz więcej energii!!! Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeszcze raz wszystkiego naj dla Jubilata!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. No sto lat , sto lat :) Stasiu rośnij zdrowo i kolorowo.
    No i dla Was rodziców też najlepszego, żeby było więcej radości niż smutków!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Sto lat dla synka! I z tym buntem dwulatka to prawda. My właśnie przechodzimy! ;) :)

    OdpowiedzUsuń
  23. dużo zdrówka blondasku!!! może i już po roczku, ale zdrówko zawsze się przydaje :)
    wiesz co... jeśli stwierdzisz za rok, że to bunt dwulatka to poczekaj jeszcze jeden... bo z doświadczenia swojego i wielu mam wiem, że bunt zazwyczaj dotyczy 3+ :D
    tak więc wszystko przed tobą! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)