Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Szyjąc poprzednie panele zarzekałam się, że więcej tego nie zrobię. Tralalala...
A jednak znowu to zrobiłam - znowu uszyłam panele, tym razem w kolorze i do pokoju Stasia. I wiecie co: bardzo mi się podobają :) Połączenie zieleni i fioletu jest jednym z moich ulubionych.
Mam nadzieję, że nie wygląda to zbyt babsko?!
Pewnie za jakiś czas będę szyć firanki we wzór moro ale póki co jeszcze chwilę porządzę sobie w pokoju syna.
Pozdrawiam!
Sus
Idealne do pokoju dziecka, bardzo rozweselają wnętrze. Paski są uniwersalne, a kolorystyka też raczej unisex. Mają potencjał przyszłościowy - jeśli trafi wam się kiedyś córeczka, to do dziewczyńskiego pokoju też będą pasować ;)
OdpowiedzUsuńTakie panele to bardzo fajna alternatywa dla firanek :) moim zdaniem zielony pasuje chłopcom, sporny może być fiolet, ale jest go na tyle niedużo, że absolutnie nie stwarza dziewczęcego klimatu :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszło. I ciekawie!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńTwój maluszek ma już roczek! Jak ten czas leci :)
Susanna - wszystkiego najlepszego dla Stasia. 1 rok, jejku kiedy to zleciało.
OdpowiedzUsuńNie wyglądają babsko, wyglądają super, i cieszę się, że mimo zarzekania się, chwyciłaś byka za roki. Masz rację, póki Staś nie protestuje głośno, poszalej sobie u niego w pokoju.
zlikwidujesz te "niby" fioletowe kokardy i będą BARDZO męskie
OdpowiedzUsuńMoże i będą ale będzie też ciemno w pokoju (okno od północy).
UsuńJa też myślę, że bez kokard będzie idealnie dla Stasia :)
UsuńBardzo ładne! ja niedługo mam w planch uszycie czegoś podobnego :)
OdpowiedzUsuńZnowu to zrobiłaś, no i znowu wyszło bardzo elegancko :)
OdpowiedzUsuńCzy nie wygląda to zbyt babsko - mnie się te fioletowe doły kojarzą ze stanikiem :D, ale to może wpływ ostatniego posta Marchewkowej...
OdpowiedzUsuńŁadne, gratuluję cierpliwości.
Świetna praca! Prezentują się świetnie!
OdpowiedzUsuńBabsko, nie babsko, jest po prostu dzieciowo i już :) Panele są śliczne, no i już nie zarzekaj się, bo talent marnujesz :D moi rodzice właśnie przeprowadzają się do swojego domu i mam im uszyć firankę na drzwi. Trochę się boję, ale to pikuś w porównaniu z panelami ;)
OdpowiedzUsuńPS. Ładnie tu zrobiłaś!
Z pewnością wykombinujesz coś fajnego na drzwi :]
UsuńRobiąc pierwsze wachlarze do mojego pokoju, przeklinałam w duchu okropnie i zarzekałam sie "NIGDY".
OdpowiedzUsuńDo drugiego pokoju juz uszyłam pół wachlarze i mówię "PONOWNIE".
Jakież one wygodne :), mało miejsca zajmują w pralce, wymagają min ilości materiału, mało do ewentualnego chowania do szafy
Same plusy