19 kwietnia 2010

Trzy, dwa, jeden - START!

Ponieważ jest to pierwszy wpis na blogu, wypadałoby się przywitać :) A więc... WITAJCIE! Tytułem krótkiego (a jednak krótki nie wyszedł) wstępu, przyznam, że założenie bloga „chodziło” za mną od 2 lat. Najpierw miał to być blog z tz. „zestawami” czyli pokazanie szerszej publiczności własnego stylu (bardzo popularna ostatnio forma blogowania). Ponieważ zestawianie ciuchów z dodatkami marnie mi wychodzi a swojego stylu nadal szukam, więc postanowiłam pokazać to co bardzo lubię i co (wydaje mi się) nawet znośnie mi wychodzi. Tak więc prezentować tutaj będę własnoręcznie uszyte ciuszki.
Szyję głównie z BURDY ale staram się lekko przerabiać/poprawiać/udoskonalać wykroje (do czego także zachęcam). Lubię dodawać coś od siebie. Maszyna na której pracuję to 8 letnia Husqvarna Viking Daisy 335 (kupiona w 2001 roku). Marzę o overlocku...



Chciałabym aby ten blog stał się dla kogoś inspiracją i zachętą do własnoręcznego tworzenia ciuchów. W dobie kryzysu nasze mamy „obszywały” swoje dzieci, zaś kobiety pragnące wyróżnić się z szarej masy także same szyły bluzki, spódnice czy sukienki i wyglądały pięknie. Teraz nie ma problemu z zakupem ciuszków ale często towar oferowany w sieciówkach jest marnej jakości (taka mała obsesja technika odzieżowego) a ceny potrafią przyprawić o zawrót głowy! Gwarantuję, że w sklepie tekstylnym zakupiona tkanina jest dużo tańsza, jakość dużo wyższa zaś uszyty ciuszek będzie naprawdę dobrej jakości. O satysfakcji nawet nie wspominam bo to sprawa oczywista :) Dlatego, pod wpisami na blogu będę podawać orientacyjną cenę wykonania danej rzeczy, napiszę też z czego jest uszyta.
Nie umiesz szyć? Nic nie szkodzi, jest wiele for tematycznych, które służą pomocą (np. ekrawiectwo.net). Jeśli nie masz awersji do igły i nitki to nie ma się co zastanawiać! Próbuj swoich sił w krawiectwie :)
To byłoby na tyle.
Aha spotkacie mnie na forum: ekrawiectwo.net oraz na mojej stronie: wkurzonamadzia.pl Udzielam się także na forum wizaz.pl i wielu innych ;)

16 komentarze

  1. No nareszcie! Czekałam na tego bloga! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że się Jagódko nie zawiedziesz :) Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  3. super blog dodaje do obserwowanych i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. To fantastyczne maszyny. Moja ma 20 lat. Bez naprawy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam dziś wszystkie wpisy na Twoim blogu. Ja szyję na Janome 423S i jestem pod wrażeniem! Szyjesz fantastyczne rzeczy i masz wielki talent.

    OdpowiedzUsuń
  6. longredthread cieszę się, że blog Ci się podoba :) Powoli się rozkręcam. Masz wspaniałą maszynę! Życzę aby i moja i twoja wiernie nam służyły przez te minimum 20 lat :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej!
    przejrzałam calego twojego bloga i jestem pod wrazenien :)
    Suuper szyjesz i moje pytanie jest takie czy jestes samoukiem czy masz wyksztalcenie w kierunku krawcowej?
    Pozdrawiam serdecznie!
    Chyba sama wezme sie za jakies szycie bo maszyny sie nie boje :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimie jestem z zawodu technikiem odzieżowym a wiec posiadam wykształcenie krawieckie. Z tym, że na ok. 7 lat porzuciłam krawiectwo i w zeszłym roku znów wróciłam do tej sztuki. Szycie naprawdę nie jest trudne, trzeba tylko używać głowy ;) Jeśli nie boisz się maszyny to zachęcam do szycia! Po to powstał ten blog - zachęta i inspiracja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No to mnie zachęciłaś...;-)))
    Pobiegłam grzecznie do sklepu, kupiłam maszynę (co prawda Elnę 3210, ale na początek zapewne wystarczy...)
    Jestem przerażona i podjarana jednocześnie...
    ...acha, kupiłam sobie podręcznik z Łucznika "proste i modne szycie" oraz książkę Zofii Hanus "Jak szyć".
    Co by chociaż w słownictwie się wyedukować ;-)
    to lecimy... ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Bardzo się cieszę :) Nowy Rok - nowa maszyna - nowe książki - efektowny początek :) Maszyna wygląda bardzo fajnie, Elna to dobra firma, myślę, że będziesz zadowolona :) Trzymam kciuki!

      Usuń
  10. Podjarana! - Silvia_pl idealnie określiła stan, w który popadłam. Szyć na maszynie nie umiem w ogóle. Oglądam Twojego bloga (jeszcze wszystkiego nie widziałam) i pałam taką zazdrością, że za punkt honoru obrałam sobie naukę szycia choć w minimalnym zakresie.
    PIĘKNE są Twoje dzieła (bo dla mnie to dzieła)! Zachwycające, porywające i wszystkie naraz chciałabym mieć w swojej szafie! Dodaję go ulubionych i zamierzam zaglądać tu regularnie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. B dziękuję Ci pięknie za tak budujący komentarz :P) Coś mi w tym komentarzu nie pasowało bo są dwie blogerki "B" ale jedna "B" szyje więc dziwiłam się temu wpisowi :) To słuchaj może zaczniesz szyć :> Spróbuj, to nic trudnego :) Wystarczy odrobina wyobraźni przestrzennej i maszyna do szycia. Tworzysz piękną biżu (i nie tylko) więc ewidentnie zdolności manualne posiadasz!

      Usuń
    2. Bardzo bym chciała zacząć szyć. Twój blog to jedna wielka inspiracja. Ech, gdyby zdolności manualne wystarczały... ale chyba spróbuję :))

      Usuń
    3. Koniecznie spróbuj, jestem pewna ze załapiesz bakcyla. Tylko na początek może coś łatwiejszego aby nauczyć się panować nad maszyną i prosto szyć. Zerknij w moje "porady krawieckie" - myślę, że się przydadzą.

      Usuń
    4. No wiesz, do takich cudności jak Twoje, to w tym życiu już się nie zbliżę :) Ale uszyć sobie prostą spódnicę, co by ładnie leżała i trzymała się pupy - ech... byłoby miło... :) Twoje porady już czytałam (wczoraj w nocy), ale jak już przyjdzie co do czego, druknę sobie i powieszę w widocznym miejscu niczym dekalog :)

      Usuń
  11. Poradzisz sobie :) Naprawdę to nic strasznego a im więcej szyjesz tym lepiej to wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)