Ostatnimi czasy niczego nie szyję. Niech Was zatem nie zmylą posty z nowymi "uszytkami" - to wszystko uszyłam już jakiś czas temu a teraz tylko prezentuję.
Uszycie takiej narzutki zajmuję dosłownie chwilkę. Nie potrzeba zapięcia, guzików, paska itp. Najdłużej zeszło mi oczywiście przy dopasowywaniu bo wykrój dla rozmiaru 36 i tak okazał się zbyt obszerny. Fakt faktem narzutka powinna być luźniejsza (jak na zdjęciu z Burdy) ale ja szyłam z dość grubego materiału, który napewno nie układałby się pięknie jak w Burdzie. Poza tym sporo ją skróciłam.
Materiał kupiłam już kilka miesięcy temu. Pierwotnie miała to być ciepła sukienka ale ile można mieć sukienek ??!! A tak mam bardzo uniwersalny ciuch, który pasuje i do spodni i do sukienek. W dodatku za śmieszne pieniądze czyli jakieś max. 13 zł :)
Pisałam Wam o poszukiwaniu baź - otóż mam, są piękne i już stoją w wazonie w kuchni. Czekam aż się całkiem rozwiną.
A tutaj las we wczesnej fazie wiosny - prawda, że piękny :)
Teraz muszę zając się przedświątecznymi porządkami - domowymi i duchowymi. Może dam radę uszyć w końcu coś mężusiowi? Pożyjemy-zobaczymy ;)
Aha, aby powiększyć zdjęcie klikamy w nie 2 razy :)
Do następnego!
świetne zdjęcia, a narzutka w tym kolorze często się przyda.
OdpowiedzUsuńAle masz śliczny kolor wlosów!! Taka Pani Jesień :)
OdpowiedzUsuńA narzutka rewelacyjna!!
Pasuje Ci ten krój.
OdpowiedzUsuń:)Super, szkoda że nie mam zapału do szycia:) ale może kiedyś. :)
OdpowiedzUsuńNarzutka uniwersalna. Skojarzyła mi się z polską złotą jesienią i do tego ten Twój super kolor włosów!
OdpowiedzUsuńNarzutka uniwersalna i w jakim pięknym kolorze!
OdpowiedzUsuńSu, to rewelacja !
Pozdrawiam
Melduję, że już przeczytałam Twój wywiad W BKPK :)
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo lubię takie proste fasony, bo można je łączyc ze wszystkim. No i zgadzam się, że kolor ma rewelacyjny:-)))
OdpowiedzUsuńAle fajna ta narzutka ta narzutka - taka uniwersalna :) Trzymam kciuki za uszycie czegoś mężowi!
OdpowiedzUsuńCo do porządków - jak masz taki power, to zapraszam do mnie ;P
Powiedz mi, proszę, skąd wytrzasnęłaś buty z tego posta i z tego o sukience a'la zwierzak? Jeśli to nie tajemnica, będę wdzięczna, są przepiękne!
OdpowiedzUsuńKaśka
Bardzo fajnie Tobie wyszła:) Uwielbiam takie narzutki - niebanalne, ciepłe i szalenie wygodne:D
OdpowiedzUsuńWidziałam wywiad w "szyciu krok po kroku". GRATULUJĘ TALENTU, PASJI. Życzę dalszych sukcesów.
OdpowiedzUsuńDziewczyny dziękuję za miłe komenty! Narzutki są super i myślę, że na jednej nie poprzestanę ;)
OdpowiedzUsuńPomidorro nie wiem jak ogarnę cały dom przed świętami ale jakoś muszę to zrobić. To moze Ty do mnie wpadniesz ;)
Anonimie jeśli chodzi o koturny to kupiłam je na allegro u sprzedającego wilczek82 ale widziałam je też na innych aukcjach tak wiec poszukaj, może kupisz gdzieś taniej :)
Aaaaa, Susanno, miałaś rację z tą obszernością wykroju! Wzięłam się za kończenie mojej narzutki i od razu plecy musiałam zwężać o 4cm, żeby w miarę leżało, bo nawet ramiona były za szerokie. Też skroiłam rozmiar 36, ale równie dobrze mogłam wziąć 34 i nie dodawać zapasów na szwy. Dziwnie to Burda wymyśliła, rozumiem, że ciuch ma nie być obcisły, ale pewne elementy muszą być dopasowane, inaczej mamy efekt ciucha jak ze starszej siostry:/
OdpowiedzUsuń