Póki co grzecznie przeprosiłam się z pierwszymi spodniami ciążowymi, których nosić nie chciałam bo pogrubiały (jak to idiotycznie brzmi w ciąży! ale taka jest prawda...) a prócz tego uszyłam sobie ciążówki z myślą o lecie: jedne długości 3/4 a drugie w formie krótkich szortów.
Od pierwszego wejrzenia zapałałam miłością do bawełny z lycrą. W etasiemce sprzedała się szybko (to już kolejna dostawa) ale na szczęście odłożyłam sobie kawalątek na przyszły rok. Bardzo podoba mi się ten hawajski wzór - taki lekki i letni. Mogłabym uszyć z tej tkaniny dosłownie wszystko: począwszy od spodni przez spódniczkę i sukienkę a na żakiecie skończywszy. Swoją drogą Ania vel Czeremcha uszyła sobie z takiej samej bawełny spódniczkę -> KLIK
Wracając do spodni - przypominam, że cały czas męczę (znaczy przerabiam i dostosowuję do własnego widzimisię) wykrój 125 A,B z Burdy 2/2012
zdjęcie pochodzi ze strony burda.pl |
Spodnie 3/4 mają fajną długość. Bardzo ją lubię, sprawdza się w nieco chłodniejsze dni i pasuje nawet do swetra zarzuconego na ramiona. Dodatkowo moje spodnie mają pęknięcia przy nogawkach (z myślą o spuchniętych łydach).
Szorty powstały z resztek, są sztukowane ale co tam - ważne, że nie będę się w nich gotować czasie upałów (jeśli kiedykolwiek takowe u nas nastaną) a tkanina została godnie zużyta ;) Jeden feler: pas ciążowy z dzianiny świetnie łapie bawełniane koszulki :/
Z kolei długie, klasycznie czarne spodnie też są niezbędne ponieważ przydają się w czasie chłodniejszych dni. Poza tym jeśli przyszła mama nie spuchnie jak balon i będzie w stanie założyć na stopy eleganckie buty na obcasie i jakąś fajną górę, to powstanie całkiem sympatyczny zestaw na większe wyjścia. Bo i takie się czasem zdarzają.
Na tym chyba zakończę szycie spodni ciążowych. Chociaż... kto wie, na 100% nie obiecuję ;) Powiem Wam moje Drogie koleżanki, że umiejętność samodzielnego szycia jest wspaniała! Nie wiem ile set złotych musiałabym wydać kupując ciążówki w sklepie. Nie wiem czy upolowałabym takie fajne w lumpeksie. A tak mam już 4 pary za naprawdę niewielkie pieniądze i małym nakładem pracy bo jak już kiedyś pisałam - takie spodnie szyje się bardzo szybko.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Sus
PS. Mam nadzieję, że kolejnym uszytkiem będzie sukienka.
Super wyszły Ci te spodnie! Wyglądasz super szczuplutko i bardzo zgrabnie :)No i kwiaty są bardzo modne przecież!
OdpowiedzUsuńTeż słyszałam, ze w tym sezonie kwiatki rządzą :] czyli jednak to prawda :)
UsuńWow tem material jest rewelacyjny!!!! Kupilam w zeszlym roku kwieciste jeansy i kocham je miloscia bezgraniczna!!!! Te tez bym taka pokochala bo kolorki sa fantastyczne, a sukienka z zakiecikiem wygladalaby zabojczo!!!! Super sie prezentujesz!!!!! A w szortach wygladasz " do schrupania" !
OdpowiedzUsuńA widzisz to wyprzedziłaś trend o rok :D To się nazywa wyczucie :) dzięki Daga za miłe słowo ale nie napisze nic nowego jak to, że nie czuję się kwitnąco ;)
UsuńMarudzisz jak stara baba ale zostaje Ci to wybaczone bo nie chce byc postraszona myszami :P
UsuńSus wyglądasz ślicznie:)
OdpowiedzUsuńKwiecisty materiał jest świetny.
Dzięki dziewczyny :) Serdecznie polecam TEN odmienny stan ;)
UsuńBardzo fajne te spodnie :) Najbardziej podobają mi się te czarne, zestaw z marynarką wygląda super:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, te czarne są dowodem na to, że przyszła mama może pogodzić wygodę z elegancją :)
UsuńTak, czarne ciążówki to podstawa garderoby ciężarnej. Wydaje mi się, ze czarne są ważniejsze nawet od jeansów ciążowych.
Usuńspodnie w kwiatki są przeurocze, ale nie pasują do bluzki w paski. Mieć taką fantastyczną figurę w ciąży to marzenie chyba każdej kobiety!
OdpowiedzUsuńNiestety bluzka do spodni ciążowych się (mam nadzieję) dopiero uszyje ;) No w każdym razie materiał już jest.
UsuńNaprawdę się napracowałaś ale wszystko świetnie Ci się udało!!!!
OdpowiedzUsuńJej gratuluję serdecznie, nie wiedziałam nawet że spodziewasz się dzidziusia, jeszcze raz serdecznie gratuluję, wyglądasz wspaniale, a spodnie w kwiaty rewelacja :)
OdpowiedzUsuńWpadaj do mnie na sesję ciążową :)
Ooo no tak, to już niemal 7 miesiąc :) Dziękuję za propozycję, być może skorzystam :)
Usuńcoś mi się komentarz nie pojawił :P
OdpowiedzUsuńBo ja muszę każdy komentarz zatwierdzić ;)
Usuńspodnie w kwiaty są fantastyczne, a ty w ciąży wyglądasz kwitnąco
OdpowiedzUsuńAggie ślicznie dziękuję!
Usuńślicznie wyglądasz w tym komlecie z marynarką :) czekam na zapowiedzianą sukienkę :)
OdpowiedzUsuńOj ja też czekam i modlę się, żeby młodzian pozwolił mi ją sobie uszyć ;)
UsuńKażda długość wygląda rewelacyjnie! Te w kwiaty są najmilsze:)
OdpowiedzUsuńTak ładnie wyglądasz... Służy ci ta ciąża! Kiedy czytam o spuchniętych łydach... Pewnie cię to ominie! A materiał - tak, ten sam! Pewnie lepiej się sprawdza jako spodniowy niż spódnicowy...
OdpowiedzUsuńAnia
Jej ja myślę, że mnie to nie ominie choć póki co omija... Pożyjemy-zobaczymy, gdyby co to łydy mają miejsce puchnąć ;) Maże o spódniczce z tej tkaniny i mam nadzieję, że w przyszłym roku takową będę mieć :]
UsuńMnie tam jeszcze się Twoje spodnie ciążowe nie znudziły :) szyjesz tak pięknie, że cokolwiek by to nie było - będzie zachwycać. Spodnie w kwiaty to bomba! Chcę oglądać więcej i więcej :) a brzuszek rośnie piękny - wszystkiego dobrego, a przede wszystkim dobrego samopoczucia!
OdpowiedzUsuńMONAfaktura
Dzięki Monika - i oby tak dalej do godziny "W" ;) A godzina "W" niech będzie lekka... Mam nadzieję, ze coś fajnego jeszcze na moim blogu wypatrzysz :)
UsuńAle śliczne :D Moim zdanie wygrywają te dłuższe w kwiatki.
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM I ZAPRASZAM DO SIEBIE
Super! Niby nie ma sensu na ciążę kupować samych ciążowych rzeczy, ale spodnie to jest chyba wyjątek. Podstawa dla kobiety w ciąży, żeby nie gniotło i w ogóle wygodnie było.
OdpowiedzUsuńFaktycznie dobrze jest mieć umiejętność sprawienia sobie 4 par w cenie - pewnie 1 ze sklepu :)
Pozdrawiam i zdrówka życzę! :)
Jesteś genialna! jeśli kiedyś zdecyduję się na dziecko na pewno pójdę tym tropem by móc wyglądać i czuć się świetnie w ciąży :)
OdpowiedzUsuńO, świetne są! Aż zaczynam kombinować, czy by sobie też nie uszyć spodni z tego wykroju :) Na razie zniechęca mnie generalna awersja do szycia spodni, ale z drugiej strony na razie mam aż jedne i jak są w praniu, to mam problem :P
OdpowiedzUsuńAle masz zapasy teraz spodniowe :D A sztukowanie nie jest grzechem :) więc cudnie wszytko.
OdpowiedzUsuńpiękny materiał teraz poważnie zastanawiam się nad kupnem :D
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz :)
zacznij szyć dla maluszka żebyś zdążyła :D
i kolejny raz żałuję że musiałam wydac kase na te wszystkie ciążowe portki, bo wtedy nie szyłam ciuchów...
Sagitta dla maluszka nie planuję póki co szyć (prócz przytulanek i kocyków) - poczekam aż podrośnie. Wiesz, że szycie małych form mnie wykańcza psychicznie. Poza tym takie dziecko strasznie szybko rośnie :) zanim bym coś uszyła to już byłoby "po ptokach" :D
UsuńNo wszystko przewidziałaś, dosłownie wszystko :) i łydki, i elegancję na wypady - super! Wszystkie spodnie i spodenki są boskie! Materiał piękny, a ty wyglądasz kwitnąco :)
OdpowiedzUsuńTiaaa trzeba być przewidywalnym :)
UsuńŚwietna umiejętność szycia przekłada się na oszczędności. Świetnie dałaś sobie rade z tymi ciążowymi ubraniami :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam :) widać, że szycie to Twoja pasja.
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej to pasja i radość choć jak coś nie wychodzi to się wkurzam.
Usuńwow, brzuszek rośnie, a Ty szyjesz jak szalona:)
OdpowiedzUsuńświetna jest ta tkanina w kwiatki,
Pozdrawiam
Sus, jakie spuchnięte łydki? Przecież ty wyglądasz jak modelka, tylko z małym brzuszkiem :) Tylko pozazdrościć takiej mega figury w ciąży. SERIO. I tej energii do szycia! Wszystko jak zwykle wygląda mega profesjonalnie.
OdpowiedzUsuńNo jeszcze nie puchną ale mogą w każdej chwili :) Poza tym jakby te upały w końcu przyszły to będę "ugotowana"...
UsuńObeszłam się bez spodni ciążowych, bo jakoś nie mogłam się do nich przekonać. Nosiłam rozmiar większe dżinsy z niskim stanem i rurki/legginsy z lekkiego dżinsu z gumą w pasie.
OdpowiedzUsuńU mnie odpada wszystko co kończy się pod brzuszkiem :)
UsuńNo wygląda to rewelacyjnie, nie zwalniasz tempa. Tyle różnych spodni, niejedna kobieta w ciąży pozazdrości. We wszystkich modelach wyglądasz świetnie, a tkanina w kwiaty jest i modna i efektowna. Super pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem, piękne sa te długie kolorowe spodnie no i na pewno w takim czasie są mega wygodne.
OdpowiedzUsuńPodziwiam,że masz siłę na szycie aż tylu rzeczy...i wszystkie Ci idealnie wychodzą:)
OdpowiedzUsuńwszystkie wersje są super:) Potwierdzam: umiejętnosć samodzielnego szycia jest wspaniała:):) A Twoje projekty na prawdę wyjątkowe:)
OdpowiedzUsuńWyglądasz prześlicznie! Co tam piękne ciuchy - ciuchy to tylko ciuchy. Ale Ty cała promieniejesz :) Powinnaś pozować do katalogów z odzieżą ciążową :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńJa w czasie ciąży kupowałam zwykłe spodnie jeansowe w sklepach z używaną odzieżą o numer większe niż mój rozmiar gdybym nie miała brzuszka :-) i wycinałam od boczków aż pod suwak z przodu (cały suwak wycinałam) i wszywałam przód lub tył nie ma znaczenia od leginsów. I tak miałam niby zwykłe spodnie ale i wygodę na brzyszku.
pozdrawiam
To podziwiam, że mogłaś nosić tak nisko spodnie bo ja mam taki problem, że mi brzuch twardnieje i mam częste skurcze macicy więc absolutnie nie mogę na niej niczego czuć i niczym jej przyciskać ;) Spodnie ciążowe są wysokie, gumkę mają w miejscu dawnej talii więc nic nie uciska macicy i to jest dla mnie dużo bardziej komfortowe. Poza tym nigdy, przenigdy nie przepadałam za biodrówkami, wszystkie moje jeansy są z wysoką talią - po prostu innych nie lubię.
UsuńAle gumka od leginsów kończyła się nad brzuszkiem pod samym biustem podobnie do filmiku na którym wszywana jest podkoszulka do jeansów
Usuńpoprostu zamiast przeszywać podkoszulkę i wszywać ją w spodnie ja wszywałam częś leginsów tak wyciętą aby spokojnie w tę część mieścił się brzuch.
UsuńWyglądało to po uszyciu zupełnie jak zwykłe spodnie ciążowe.
UsuńZamiast leginsów bo akurat nie miałam dotępu do miękiej rozciągliwej bawełny możesz wszyć właśnie jak masz bawełnę z lycrą :-)
UsuńZabrzmi bardzo głupio, ale tak bardzo podobają mi się te spodnie, że aż żałuję, że nie mam brzuszka ;) Dodałaś mi motywacji i wczoraj przerysowałam wykrój na spodnie z wysokim stanem z Burdy 2/2013 - dzisiaj kroję jagódkową bawełnę i powolutku sobie uszyję :)
OdpowiedzUsuńWiesz brzuszka ciążowego można się zawsze dorobić ;) Jestem ciekawa jak CI te spodnie z wysokim staniem wyjdą bo muszę przyznać, że uwielbiam wszystkie spodnie właśnie takie wyższe.
UsuńW kwiecistych rybaczkach wyglądasz super
OdpowiedzUsuńBardzo atrakcyjnie wyglądasz:) No a spodnie pierwsza klasa: i długie, i krótkie, i te czarne też.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak byłam w ciąży i chciałam kupić jakiś sweter na chłodniejsze dni, złapałam się za głowę jak zobaczyłam ceny. A ciuchy ciążowe są bardzo drogie, biorąc pod uwagę ich krótki czas przydatności.
No nie mogę się napatrzeć na te zdjęcia, kwitniesz!!!!
Nie no w moim wypadku nie ma sensu kupować ciuchów stricte ciążowych bo są bardzo drogie a ciąża trwa tylko 9 miesięcy a ostatnio często jeszcze krócej... Poza tym można sobie uszyć ciążowe luźne tuniczki czy sukienki - nawet jak ktoś mocno przytyje. Tylko te spodnie to jest świetny wynalazek. I spódnica z pasem też by się przydała na lato. Ehhh Katya ja wcale nie kwitnę. Może tak na zdjęciach wychodzę ale na żywo naprawdę nie kwitnę.
Usuńhej Sus :) jeśli marzą Ci się Twoje ulubione jeansy to poprostu przerób je. Ja tak zrobiłam ze swoimi gdy byłam w ciąży i super się sprawdziły. Zrobiłam to w taki sposób jak na tym filmiku na youtube gdzie jedna z dziewczyn dzieli się swoją wiedzą. Nawet moja mama szyjąca od lat była pod wrażeniem :) link do filmiku: http://www.youtube.com/watch?v=7wuccdr-nCI
OdpowiedzUsuńJustyna tak widziałam ten sposób ale w tej chwili po prostu wolę spodnie ciążowe z pasem, a moich ukochanych jeansów w życiu bym nie pocięła ;) Prędzej mi z tyłka spadną albo zrobią się dziury ale nie potnę :D
UsuńKwiecisty materiał jest baaardzo ładny, a i upały nastaną:)
OdpowiedzUsuńU nas dziś pierwszy raz od wieeelu dni zaświeciło słonce - szok :D
UsuńNajbardziej podoba mi się ostatni zestaw - taki klasyczny.
OdpowiedzUsuńAga
Prześliczne uszytki! bardzo żałuję, że nie umiałam szyć jak byłam w ciąży, bardzo ułatwiłoby mi to życie i zawartość portfela by tak tragicznie nie znikała :)
OdpowiedzUsuńO to fakt - takie proste uszytki na czas ciąży naprawdę nie rujnują budżetu domowego :)
UsuńŚlicznie w nich wyglądasz!!! Podziwiam, że będąc w ciąży dajesz radę szyć takie cudeńka. Bomba!
OdpowiedzUsuńJak mam siły i wenę to szyję :) Ale szyję zdecydowanie mniej niż kiedyś.
UsuńWszystkie trzy pary są super. Hawajskie mają rewelacyjny wzór, czarne są idealnie klasyczne. szorty urocze - w każdych wyglądasz świetnie. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńśliczny materiał ten z kwiatkami:)
OdpowiedzUsuńAle spodnie ! Super Ci wychodzą..aż rzeczywiście szkoda , że i ja nie mam brzuszka heh.. Bardzo dobrze wyglądasz i jak nie kwitniesz jak kwitniesz :)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej ,
Pozdrawiam !
Przepiękne te spodnie 3/4! A Tobie jest w nich prześlicznie! :D
OdpowiedzUsuńspodnie 3/4 to mój hit. rewelacyjnie je połączyłaś z tą koszulką w paski!
OdpowiedzUsuńzapraszam do oglądania moich szyciowych początków:
tosieskonczyszwami.blogspot.dk
Do i need a portfolio of pictures and an agent to be a model?
OdpowiedzUsuńif i need a portfolio of pictures, can anyone recommend me what camera i should purchase?
Most model portfolio pictures are taken by professional photographers who know what the agencies are looking for.
If you think you have what it takes to be a model, visit a reputable agency and ask what they require in order to consider
you.