zdjęcie pochodzi ze strony http://www.siepomaga.pl/f/corinfantis/c/834 |
Zapewne każdy rodzic w takiej sytuacji zrobiłby wszystko aby uratować życie swojego największego skarbu - swojego dziecka. Rodzice Dawida sprzedali już wszystko co przedstawiało jakąkolwiek wartość - a przecież żyć i funkcjonować jakoś trzeba, tym bardziej, że Dawid ma rodzeństwo. Nie mają już czego sprzedać aby zdobyć potrzebne pieniądze.
Proszę Was zatem o konkretną pomoc finansową. Nie szyjemy fantów i nie robimy kiermaszów bo czasu jest za mało. Termin operacji został wyznaczony na 28 czerwca 2013 roku! Mówiąc wprost proszę o wpłaty na konto Dawida. Liczy się KAŻDY GROSZ, KAŻDA WPŁATA. Może ktoś odmówi sobie czegoś słodkiego, może ktoś zrezygnuje z zakupu kolejnego kosmetyku albo kuponu tkaniny a te pieniążki przeznaczy na chore dziecko.
Powiem Wam, że nigdy, przenigdy nie chciałabym się znaleźć na miejscu rodziców Dawida i i Wy napewno też. Modlę się, żeby moje dziecko po pierwsze urodziło się a po drugie, żeby urodziło się zdrowe. Niczego więcej do szczęścia mi nie potrzeba.
Całą historię Dawida przeczytacie TUTAJ. Pod tym linkiem znajdziecie także licznik wskazujący zebraną kwotę i kwotę jaka jeszcze pozostała do zgromadzenia... Sami popatrzcie.
O Dawidku dowiedziałam się od Alto i to ona prosiła abym umieściła wpis na blogu. W jej imieniu proszę teraz Was o rozpowszechnienie historii Dawida aby dowiedziało się o nim jak najwięcej osób!
Liczę na Was i trzymam kciuki za Dawida!
Susanna
zdjęcie pochodzi ze strony http://www.siepomaga.pl/f/corinfantis/c/834 |
hejka słyszałam o nim i wspieram Go ale przes portal siepomaga.pl :)
OdpowiedzUsuńTak, właśnie przez ten portal można wpłacać pieniążki :)
OdpowiedzUsuńBiedny Dawid, taki mały, a już doświadcza go ciężko życie. Dzięki Susanna za info o akcji! Gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację! Prawie się popłakałam. Od kiedy sama zostałam mamą stałam się nadwrażliwa na krzywdę dzieci. A tu wszędzie coraz więcej cierpienia :-( to smutne...
OdpowiedzUsuńdobrze ze to przeczytalam juz ide na ta strone zeby cos dorzucic od siebie, szkoda szkrabka.....ech zycie.....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Susanno za Twoje zaangażowanie. Moja znajoma ma kontakt z mamą Dawida, stąd moja prośba, zawsze w takich sytuacjach historia staje się człowiekowi bliższa. Choć w tym przypadku - odkąd weszłam na siepomaga i przeczytałam jak mało czasu jest na zdobycie pieniędzy nie daje mi to spokoju.
OdpowiedzUsuńKurczę nie mogę nawet czytać takich tekstów. Jak widzę jakąś taką zbiórkę charytatywną, to przeglądam tylko tekst, żeby znaleźć numer konta i coś przelać, nie mogę takich rzeczy czytać, bo potem myślę tygodniami, co by było gdyby mnie coś takiego spotkało.... W sumie i tak myślę, taki mam czarnowidzący charakter... Jego rodzice to bardzo dzielni ludzie, oby im się udało zebrać te pieniążki...
OdpowiedzUsuńco jeżeli nie uda się zebrać tej kwoty? lekarze powiedzą: przykro nam nie obchodzi nas wasz syn? czy po prostu na zasadzie kredytu: operacja sie odbedzie ale pieniadze musza byc wpłacone później?
OdpowiedzUsuńO to musisz chyba zapytać rodziców Dawida ale pewnie nie będzie operacji a chłopiec będzie miał zapewnioną opiekę kardiologiczną w Polsce, która jest jednak niewystarczająca.
Usuń