Ludzie ale CZAD!
O współpracy Natalii, która wymyśliła akcję Uszyj Jasia, z IKEA Katowice dowiedziałam się od Aśki. Mieszkam dwadzieścia kilka km od tego zacnego miasta więc pomyślałam, że mogłabym na chwilę wpaść i pomóc podczas szycia. Bagatela uszyć 584 poszewki (w trzech wymiarach) w ciągu 9 h to nie taka prosta sprawa. Szczerze mówiąc sama wątpiłam w to, że damy radę... ale UDAŁO SIĘ!
(zdjęcie: Wiolka)
Lekko po 10:00 h Ślubny przywiózł nas (mnie i maszynę) do IKEI i usłyszał, że ok. 15:00-16:00 dam mu znać żeby po mnie przyjechał. Nie planowałam zostać do końca, długie siedzenie i szycie nie jest obecnie czymś przyjemnym ale było tak fajnie i było tak strasznie dużo pracy, że nie chciałam zostawić dziewczyn bez pomocy. No więc zostałam do końca.
W ogóle to na początku było nas bardzo dużo bo do szycia przyłączyli się także uczniowie szkół odzieżowych a Pan konferansjer Szymon (dwa razy pomógł mi z zakleszczoną szpulką w nawijaczu - dzięki Ci człowieku!) skutecznie zachęcał kupujących i oglądających meble w IKEI do pomocy - do przygotowanych stanowisk cały czas podchodziły nowe osoby :) I wcale nie były wymagane umiejętności krawieckie! A było co robić: rwanie tkanin do odpowiednich wymiarów (IKEA udostępniła aż 500 m tekstyliów!), oszpilkowywanie podłożonych brzegów, szycie, składanie na wymiar, obszywanie na overlockach. O mamo!
Trzeba przyznać, że IKEA Katowice pod względem organizacyjnym spisała się na medal. Zadbała nie tylko o odpowiednie miejsce pracy dla nas (przygotowała maszyny i wszelkie dodatki krawieckie) ale także o to abyśmy nie padły podczas szycia. Był więc ciepły posiłek regeneracyjny, słodkie ciasteczka, kawa i wody mineralne. To naprawdę było bardzo ważne bo z godziny na godzinę sił ubywało.
Przeogromną frajdę sprawiło mi osobiste poznanie kilku bloggerek szyjących. LolaJoo przygarnęła mnie do swojego stolika więc mogłam przez jakiś czas z nią pogadać. Poznałam także Wiolettę z Szafy (pozdrowienia dla Agi!) i Zapomnianą Pracownię (dziękuję za zdjęcia!). Przyznaję się bez bicia - jestem dziwolągiem i straszkiem więc sama pierwsza nie podejdę aby się z kimś zapoznać. Dobrze, że która odważniejsza ta sama podeszła i powiedziała z jakiego jest bloga, np. Karolina z Pracowni Fantazji czy Wiolka z Pod Czwórki:) W ogóle to tak głupio że nie zapamiętałam wszystkich imion ale bardzo się cieszę, że przyjęłyście mnie do swojego grona i że mogłam z Wami szyć i gadać. Liliana na swoim blogu wszystko dokładnie opisała i wymieniła kto był, kto szył, kto pomagał -> zerknijcie: KLIK
No dobrze kończę i zostawiam Was ze zdjęciami autorstwa Liliany i Wioletty oraz z linkami pod którymi możecie przeczytać o przebiegu akcji (darujcie sobie czytanie komentarzy no chyba że ktoś ma niskie ciśnienie i chce je sobie skutecznie podnieść)
Radio Maryja, Gazeta Katowice, Katowice Nasze Miasto, Dziennik Zachodni, Onet
Reportaż w DDTVN
Zdjęcia made by IKEA
Reportaż w DDTVN
Zdjęcia made by IKEA
Pozdrawiam i dziękuję!
Sus
Cudnie - SUS - wszystkiego najlepszego z okazji 3 lat Kochana!!!
OdpowiedzUsuńteraz czekamy na IKEĘ Wrocław! Też by się nas tu sporo zebrało zwartych i gotowych do szycia:)
OdpowiedzUsuńsuper!!
OdpowiedzUsuńczytałam o tej imprezie , ale sama się nie mogłam przyłączyć:(. naprawdę fajna sprawa
jak człowiek chce to potrafi pomóc :)
pozdrawiam
Już komentowałam te zdjęcia u Wioli z Bezdomnej Szafy i się powtórzę - dobra robota!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńKurczę ale zazdroszczę... czemu w Trójmieście nie ma takich szyciowych akcji ;( ;( ;( ;(
OdpowiedzUsuń18.05 - w Craftoholic shop (na Krzywoustego) - zapraszam:)
UsuńBędziecie szyć w craftoholicu o ile sie nie mylę, zajrzyj do Natalii na Uszyj Jasia :)
UsuńDobrze prawisz zacna kobieto:) Fajnie,że udało Ci się zostać do końca:)
OdpowiedzUsuńMasz rację co do komentarzy pod artykułami w mediach, lepiej ich nie czytać!!!! niestety wszędzie jest pełno malkontentów..
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię że tyle wytrzymałaś... bo jednak od siedzenia i schylania się przy maszynie plecy trochę bolały :) przynajmniej mnie :) może to już u mnie jednak pełna dorosłość kremy 40 + i te sprawy ...
Pozdrawiam
u mnie też się odzywała pełna dorosłość, a szczególnie już po wszystkim :D
UsuńPrzefajna atmosfera i cudne wspomnienia podczas oglądania zdjęć :)
Ja mam do tego jeszcze filmik ;)
superowa inicjatywa!!! oby wiecej takich akcji było :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam tę akcję od początku i niezwykle żałuję, że mieszkam tak tak tak bardzo daleko... :/
OdpowiedzUsuńSuper dziewczyny!!
Lawinę to chyba Ty wywołasz... Łez. U mnie. Z radości. Matko chrzestna ekoubranek:) Bo gdyby nie Ty, to bym bloga nie założyła i nie miała jak poinformować, że w szpitalu nie ma poszewki. Super, że byłaś, choć mam wyrzuty sumienia, bo jednak takie siedzenie w skupieniu nad maszyną to nie lada wyczyn.
OdpowiedzUsuńEee tam Nati - jest tyle blogów które są inspiracją i zachętą :) Na prawdę uważam, ze robisz kawał dobrej roboty i należy Ci się za to wdzięczność choć znając Ciebie - nie chcesz się wywyższać i stać na piedestale :)
UsuńEhh dziewczyny, narobiłyście się! No ale w narodzie siła:D
OdpowiedzUsuńNatalia krzyknęła: pomożecie? Wiec pomogłyśmy ;)
UsuńOch Sus podziwiam Wam i to ze dalas rade tyle wysiedziec!!! Piekna inicjatywa! I super relacja. I nie powiedzialabym ze Ty taka lekliwa jestes do ludzi.
OdpowiedzUsuńDaga jak Boga kocham - jestem :)
UsuńChyba muszę potwierdzić, dopadłam Sus z nienacka, siedzącą już przy maszynie:)
UsuńAle świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńPodziwiam i chylę czoła! :-)
HONOREK i super akcja szkoda ze jestem tak daleko ale już nie długo :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna inicjatywa, brawo Dziewczyny!!!
OdpowiedzUsuńBrawa dla Natalii :)
UsuńO, mam taką samą maszynę jak Ty! Od wielu lat mi służy.
OdpowiedzUsuńAle teraz właśnie jestem na etapie kupowania nowej
(bardzo mi brakowało automatycznych dziurek na guziki).
Akcja cudowna!!! Już pisałam u innych dziewczyn, jak bardzo żałuję,
że nie dojechałam. Ale będę w Krakowie w Slow Fashion Cafe :)
Pozdrawiam serdecznie
Aneta
Łiii super że ktoś jeszcze szyje na takiej samej maszynie jak moja :D Superaśnie! Normalnie serce mi mocniej zabiło jak to przeczytałam :) Tiaaa tych automatycznych dziurek to mi też brakuje :(
Usuńojej, jaka świetna akcja! ogromnie gratulacje, brawo :)
OdpowiedzUsuńSuper akcja! Fajnie, że tyle osób się przyłączyło:)
OdpowiedzUsuńIf I know about this I could have join since I live near Katowice. Is there any sewing club in Katowice or in Sląsk area? Let me know please.
OdpowiedzUsuń