Specjalnie dla Pifki I WSZYSTKICH INNYCH ZAINTERESOWANYCH step by step pt. "jak uszyć bluzkę z kimonowymi rękawkami".
Spodobała się Pifce moja pocięta wersja bluzki od Papavero. Przyznam, że i mi ta bluzka tak bardzo przypadła do gustu, iż postanowiłam uszyć wersję nr 2.
Tym razem nie cięłam a naszywałam.
Bluzkę szyje się bardzo szybko zaś samo szycie nie nie powinno sprawiać większych problemów. Nie trzeba jej mocno dopasowywać, fason jest luźny ale nie workowaty. Bluzka składa się tylko z 3 części: 1x przód z podwójnie złożonego materiału i 2 x tył + obłożenia przodu i tyłu. Niech Was nie przeraża ilość zdjęć - chciałam pokazać każdy etap szycia aby łatwiej Wam było dotrzeć do mety ;) Szyjcie powoli i starannie a wszystko się uda.
Kto nie posiada overlocka ten szyje na stebnówce. Można użyć ściegu a'la overlockowy (jeśli maszyna takowy posiada) albo niezbyt gęstego zygzaka.
Potrzeba:
* wykrój - może być ten z Papavero albo jakikolwiek inny (Burda, ZK, Diana) - byleby bluzka nie miała wszywanych rękawów
* tkanina - jakieś 65-70 cm (dla rozmiaru 36). U mnie to cienka dzianina w kolorze szary-melanż
* igła z kulką do szycia dzianin (złota kolba)
* kamelówka do podklejenia obłożeń
* przybory: szpilki, nożyce, kreda krawiecka, metr krawiecki, nici w kolorze tkaniny
* nieprzydatna już koszulka z ciekawym nadrukiem - tę moją zdarłam z Męża ;)
1. Papierowe części wykroju rozkładam na tkaninie (przód na złożeniu tkaniny, tył zgodnie z nitką osnowy) i dokładnie oszpilkowuję. Następnie wycinam przód, tył (wykroje z Papavero mają zapasy na szwy ujęte na wykroju) oraz obłożenie dekoltu przodu i tyłu (na własne potrzeby zmniejszyłam nieco dekolt co widać na zdjęciu).
2. Szycie zaczynam od zszycia szwu na plecach, dlatego spinam go szpilkami, przeszywam overlockiem a następnie zaprasowuję na jedną stronę.
3. Dla mnie osobiście rękawki w Papaverowej bluzce są za długie więc skracam je o jakieś 2 cm. Obszywam overlockiem dół bluzki i podwinięcie rękawów. Nic więcej.
4. Czas na własną inwencję twórczą. Do tego celu wykorzystuję ulubioną koszulkę Męża, w której zrobiła się dziura. Starannie wycinam nadruk, przeprasowuję go żelazkiem (lewa strona!), przykładam do przodu bluzki, dokładnie przypinam szpilkami i przeszywam dookoła w odleglości ok. 2 mm od brzegu.
5. Efekt finalny zabiegu powinien wyglądać mniej więcej jak na poniższym zdjęciu. Znów wszystko przeprasowuję żelazkiem.
6. Prawymi stronami do siebie składam przód bluzki z tyłem i spinam szpilkami wzdłuż linii ramion oraz po bokach.
7. Zszywam overlockiem ramiona oraz boki bluzki a następnie, dla wzmocnienia, przeszywam boczne szwy ściegiem prostym w odległości1-2 mm.
8. Na tym etapie bluzka powinna prezentować się następująco:
9. Czas na szycie obłożeń. Ponieważ tylko obłożenie tyłu składa się z 2 części - zszywam je na środku a szew rozprasowuję.
10. Obłożenie przodu i tyłu podklejam kamelówką (do kupienia w sklepie tekstylnym lub w pasmanterii). Kamelówkę łatwo przykleić do tkniny, nie odchodzi, jest elastyczna, miękka - po prostu super :)
11. Obłożenia obszywam overlockiem (można też zygzakiem), spinam na ramionach szpilkami i przeszywam.
12. Po rozprasowaniu szwów powinno Wam powstać takie "jajowate" Oooooo ;) Końce szwów lekko ścinam.
13. Teraz najważniejsze :> Uszyte obłożenie przypinam do bluzki (strona prawa do prawej) i spinam szpilkami na ramionach, z tylu na szwie i z przodu. Przeszywam dookoła na odległość stopki.
14. Następnie delikatnie nacinam materiał aby po wywróceniu na prawą stronę obłożenie ładnie się układało. Oczywiście nie wolno przeciąć szwu...
15. Zaprasowuję szew do góry i przeszywam ściegiem prostym po stronie obłożenia w odległości 2 mm.
16. Po wywróceniu obłożenia dekolt powinien prezentować się następująco:
17. Teraz wystarczy delikatnie przeprasować dekolt z obłożeniem - byle nie za długo, nie za mocno i nie za gorącym żelazkiem bo się brzydko ponaciąga i odkształci.
18. Na deser zostawiam podwinięcie dołu bluzki i rękawów. Niektórzy uważają, że to strata czasu ale ja zawsze fastryguję podwinięty dół i rękawy, potem delikatnie przyprasowuję a na końcu przeszywam na maszynie. Mam pewność, że materiał się nie wysunie. Ostatni etap jest jak "wisienka na torcie" :) Bardzo go lubię.
I to byłoby na tyle. Bluzka w pełnej okazałości :)
Od razu przepraszam jeśli opisy są niezrozumiałe, niejasne... czasem tak trudno ubrać myśli w słowa i "sklecić" z nich coś sensownego ;)
Mam jednak nadzieję, że kurs choć trochę Wam pomógł i że uszycie tej prostej bluzki zmotywuje Was do dalszego działania.
Pozdrawiam serdecznie!
Sus
dziekuje serdecznie !!!! swietny tutorial jak tylko wroce z Polski to tez taka uszyje juz mam wykroj przygotowany!! Susanna dziekuje serdecznie za czas i checi !!!!
OdpowiedzUsuńPifko koniecznie zaprezentuj efekt końcowy :) Napewno sobie poradzisz, przecież szyjesz nie od wczoraj :)
UsuńMała, niemal niewidoczna, nikomu nie wadząca dziurka, wcale nie była wystarczającym pretekstem do podstępnego unicestwienia tej pięknej niebieskiej koszulki. Mąż.
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam - dziurka była widoczna a szanowny małżonek nie może chodzić w podartej koszulce - wszak jest mężem krawcowej :P
Usuńsuper kursik:),
OdpowiedzUsuńwłaśnie mam na sobie bluzkę o podobnym kroju (nie "zapowiadała się" a jest ulubiona)- wstyd się przyznać - ze sklepu... ale fajnie byłoby uszyć...
Pozdrawiam
Będę musiała spróbować taką uszyć. Wydaje się banalnie prosta w szyciu.
OdpowiedzUsuńSuper step...a bluzka fantastyczna !!!
OdpowiedzUsuńTeż uważam że super pomysł.
UsuńMam tylko jedno pytanie, czy nadruk z ukochanej koszulki męża jest czymś podklejony, (flizelia dwustronnie klejona) czy tylko dokładnie przyszyty. Tak pytam, bo czaję się na koszulkę mojego męża. :)
Nie jest niczym podklejony ale sama możesz podkleić. Tylko ja przeszyłam dookoła wyciętego elementu ściegiem prostym żeby brzegi się lekko zwinęły a Ty jak podkleisz to możesz ściegiem satynowym lub gęstym zygzakiem. Jak podkleisz to ją usztywnisz i myślę, że też będzie fajnie wyglądać.
UsuńDzięki za tak szybką odpowiedź. Super pomysł i oczywiście blog.
UsuńFajny pomysł na nadruk. Nawet bym nie pomyślała, że tak można wykorzystać koszulę. A ja właśnie robię tutorial na prostą spódnicę. To będzie do kompletu!
OdpowiedzUsuńNo super-idę szukać jakieś koszulki od męża;)takie kimonowe bluzki są super-uwielbiam je:)))
OdpowiedzUsuńJa się chętnie skuszę na bluzeczkę:] Szyję i szyję a takiej bluzki w ogóle mało bluzek wyszło mi spod igły:] Dziękuję Sus:]
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie bluzki... super się je szyje i nosi:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kursi... czytelny i przejrzysty :)
Świetny instruktaż :)
OdpowiedzUsuńChciałam komplementować post, bo warto, ale po przeczytaniu komentarza od właściciela byłej unicestwionej podstępnie koszulki niebieskiej zaskoczyłam znów cały dom swoim śmiechem! Dziękuję Wam :)*
OdpowiedzUsuńNo dokładnie tak sobie wyobrażam moje posty na których się wyda przez przypadek ile ja rzeczy potajemnie unicestwiam :)))))
Kochani jesteście :)))
Dzięki Sus , uwielbiam takie obrazkowe tutki, jedyne jakie rozumiem ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Sus, uwielbiam takie obrazkowe tutki,przemawiają do mnie jak nic innego ;)
OdpowiedzUsuńgocha2606
Super wszytko jasne:) a ja jednego się nauczyłam kamelówka - ja na to mówię flizelina. I jeśli to rzeczywiście jest w moim języki flizelina to rzeczywiście to strasznie fajny produkt.
OdpowiedzUsuńNie do końca. Jeśli weźmiesz do ręki kamelówkę i flizelinę od razu zobaczysz różnicę. I flizelina i kamelówka są wkładami odzieżowymi i służą do usztywniania ale jednak kamelówka jest inna. Miękka, delikatna, elastyczna i dużo łatwiej się klei. Mam kilka rodzajów flizeliny w domu ale odkąd odkryłam kamelówkę - nie używam niczego innego :)
UsuńO kurcze, a można zapolować na tę "kamelówkę" zdalnie, bez ruszania się z domu? Bo ja mam w dużej oddali od siebie sklepy, a wcale pewna nie jestem, czy to cudo w nich znajdę :)
Usuńoooo dobrze wiedzieć..muszę sprawdzić sobie.
UsuńMaryś napisze tylko - Ty się nic nie martw i czekaj cierpliwie ;)
Usuńto ja taką cienką klejącą mgiełkę, którą nazwałam cienką klejonką bardzo elastyczną, użyłam właśnie do podklejenia babeczki na koszulce. Czyli to jest kamelówka? :) (nigdy nie wiedziałam co to, a na forum spotykałam się z tym określeniem - braki w wykształceniu dają o sobie czasami znać)
UsuńO rety rety... Nie mogę po prostu bo wciąż mnie rozpiera radość. Och Ty SZELMO SUS :)***
UsuńFiolka - klejąca mgiełka - a nic nie gadałaś, że masz "lepszą wersję" fizeliny hihihi
Na pewno skorzystam z porad w tym poście, bo właśnie taką bluzkę/t-shirt mam w planach szyciowych na czerwiec.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://uarefab.blogspot.com/
Pocieszyłam się ,ze nie tylko ja unicestwiam mężowe koszule i koszulki.( chociaż o wykorzystaniu aplikacji z koszulek moja nie pomyślała) Tutek świetny
OdpowiedzUsuńPocieszyłam się ,ze nie tylko ja unicestwiam mężowe koszule i koszulki.( chociaż o wykorzystaniu aplikacji z koszulek moja nie pomyślała) Tutek świetny
OdpowiedzUsuńŚwietny tutorial! :D Idealny dla początkujących - nic tylko linkować i zachęcać do szycia:))) Dobra robota:)))
OdpowiedzUsuńno rewelacyjny ten tutorial! Pełna profeska! :)
OdpowiedzUsuńFajny post :) ja obrałam inną opcję -przeróbki męskiego podkoszulka ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dobry opis. Aga
OdpowiedzUsuńŚwietnie wytłumaczone na pewno wiele osób skusi sie na ten pierwszy raz :) i pierwszy raz słyszę o tej kamelówce ?!ciekawe...
OdpowiedzUsuńDobry pomysł żeby przerobic własną podkoszulkę na mniejszą dla dziecka
NIgdy bym nie wpadla, zeby z innej bluzki wyciac jakis wzór czy emblemat i ozdobic nim nowo uszytą!widac, ze ten wykroj z papavero spodobał Ci się i to bardzo.
OdpowiedzUsuńIle określeń ma fizelina... Bo według mojego słownictwa, jest to właśnie fizelina. Każdy mówi po swojemu, ale grunt, że wiadomo o co chodzi :)
OdpowiedzUsuńSpódnic naszyłam ostatnio sporo, przymierzam się do jakiś prostych do uszycia bluzek. Twój tutorial jest tak przejrzysty, że chyba się skuszę na taką bluzeczkę :)
Ile określeń ma fizelina... Bo według mojego słownictwa, jest to właśnie fizelina. Każdy mówi po swojemu, ale grunt, że wiadomo o co chodzi :)
OdpowiedzUsuńSpódnic naszyłam ostatnio sporo, przymierzam się do jakiś prostych do uszycia bluzek. Twój tutorial jest tak przejrzysty, że chyba się skuszę na taką bluzeczkę :)
Anecia flizelina to nie to samo co kamelówka. I to i to służy do usztywniania ale kamelówka moim zdaniem jest lepsza i bardziej uniwersalna :)
UsuńAle ale jakie cuuuda! Dlaczego ja jeszcze nie mam takiej pięknej bluzki?? Muszę to zmienić koniecznie :) Dziękuję za wspaniały tutorial! Jeśli pozwolisz zamieszczę go na moim blogu z tutkami www.craftunku.blogspot.com Pozdrawiam - K.
OdpowiedzUsuńOK, nie ma sprawy :)
UsuńLooks great! <3
OdpowiedzUsuńFajne wykorzystanie dziurawego t-shirta :) , a opis dla początkujących bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńBluzka od razu mi się spodobała, jak tylko zobaczyłam ją na FB :D
OdpowiedzUsuńNormalnie miodzio!!
Tutorial jest tak przejrzysty, że chyba bardziej się nie da i piękne ujęcia :)
Szczególnie szczerbaty overlock ukradł moje serce :D
Overlock to w ogóle bardzo fotogeniczny jest ;) Dzięki Wiolka, polecam uszycie jej :)
Usuńbardzo fajnie to zrobiłaś, musze wziąć z Ciebie przykład...ja też zbieram wszelkie resztki dzianin i tkanin a poprzedniego szycia i właśnie przeglądam szafę i analizuję co jeszcze mogę przerobić bo szkoda wyrzucać. Wszak przecież recykling teraz bardzo modny. Jedynie nie chce mi się drukować z papavero tych wykrojów a potem to sklejać, jakoś mnie to przeraża
OdpowiedzUsuńA wiesz ja lubię puzzle choć czasem, przy dużych wykrojach to sklejanie doprowadza mnie do szału. Zdarzyło się też, że rzuciłam tym w kąt bo tak mi działało na nerwy ;)
UsuńSuper pomysł z wycięciem nadruku z innego tshirtu!!:))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł rewelacja, tutek się przyda każdemu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie sposób w jaki wykończyłaś tą bluzkę.
OdpowiedzUsuńŚwietne rzeczy robisz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
littleblackkura.blogspot.com
w końcu rozumiem jak zrobić takie obszycie, czytając Burdę, niewiele z tego wiedziałam, a teraz to bułka z masłem! dziękuję za super post :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo się cieszę, że mój przewodnik komuś się przydał :) Super!
UsuńPoproszę o więcej takich obrazkowych instrukcji rewelacja
OdpowiedzUsuńPOPROSZĘ O WIĘCEJ TAKICH INSTRUKCJI FANTASTYCZNE
OdpowiedzUsuńPopieram gorąco tą prośbę!
UsuńMam pytanie, ostatnio znalazłam starą katane w szafie babci jest ona na mnie o dwa razy za duża. Nie wiem jak ją zmniejszyć bo nie chcę jej zniszczyć. Potrzebuje pomocy i jakieś rady!!! Z góry dziękuje.
OdpowiedzUsuńCześć, uszyłam taka bluzkę dzięki Twojemu przejrzystemu DIY. Poradnik jest super no i te zdjęcia ukazujące szczegóły, coś bardzo pomocnego. Jakbyś kiedyś miała ochotę ocenić moją wypocinę zapraszam na: http://www.papavero.pl/galeria/3044-oschinka/photo?albumid=1257&photoid=12056 To moja pierwsza bluzka, idealna nie jest ale już jestem bogatsza o kolejną wiedzę:)oczywiście dzięki Twojemu DIY. Bluzki nie szyłam z dzianiny bo nie potrafię jeszcze ale wykorzystałam na nią jakąś poszewkę na poduszkę z lumpa za 1zł i teraz mnie korci, żeby uszyć jeszcze jedną tylko z jakiegoś lepszego materiału:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pomoc i życzę Wam zdrowia
Pięknie, mąż chyba będzie się bardziej przytulał, bo nie dość że Luba jego, to jeszcze część ukochanej koszulki ma na sobie :D . Ten sam wykrój robiłam,ale z racji tego ze początkująca jestem, to nie wyszło mi za ciekawie. Teraz już nie zepsuję dekoltu :) Mam więc jeszcze pytanko - dlaczego trzeba zszyć tył na środku, jeżeli jest krojony z jednej części, po co to się robi??? I jak to na wykroju zauważyc, czy to jest ta pionowa krecha na środku tyłu???
OdpowiedzUsuńJest genialna!! Może kiedyś spróbuję uszyć. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Katarynka
Dla mnie wszystko logiczne i czytelne! Super tutek!!
OdpowiedzUsuńA dlaczego wszyłaś metkę ?
OdpowiedzUsuńŻeby oznaczyć ciuchy uszyte własnoręcznie.
UsuńSusannko, a jak mam wykrój, króry wykańcza dekolt ściągaczem, a ja jednak wolałabym do niego podłożenie, to jak najłatwiej takie podłożenie sobie narysować? Po prostu wziąć papierowy wykrój i wziąć sobie tak jakby skopiować ten fragment przy szyi?
OdpowiedzUsuńTak jak piszesz. Złóż przód i ty bluzki na pół, przyłóż złożeniem do kartki i odrysuj dekolt coś jak tutaj pokazałam -> http://szyjesobie.blogspot.com/2014/10/pokonierz-typu-bebe-to-proste-step-by.html
UsuńTylko przy ramionach zwróć uwagę żeby poprowadzić ten podkrój taką dość pełną linią bo będzie za mało materiału i może ciągnąć.
Piszę ten komentarz 8 lat po opublikowaniu tego artykułu i pragnę podziękować, że jest tak dokładny i przejrzyście opatrzony zdjęciami. Bluzeczka oczywiście bardzo prosta, ale obłożenie dekoltu w sposób opisany oryginalnie przy wykroju bardzo mnie razi, a Twój sposób jest rewelacyjny i wychodzi świetnie na zwykłej maszynie :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tutek nadal dobrze służy :) Super, jestem szczęśliwa :)
Usuń