Półgolf "dusiciel" ściśle przylegał do szyi oplatając ją niczym wąż lianę. Lubię golfy ale ten był straszny. W tym wypadku przeróbka była koniecznością.
Ameryki nie odkryłam powiększając dekolt, ale efekt końcowy jest na tyle zadowalający, że postanowiłam zrobić mały "step by step". Musiałam być bardzo OSTROŻNA ponieważ ta dzianina ma tendencję do gubienia oczek. Mały błąd i katastrofa gotowa.
1. Najpierw ostrożnie wycięłam półgolf. Nie dało się go niestety bezszkodowo wypruć.
2. Następnie wyznaczyłam środek przodu i środek tyłu składając dekolt w połowie i spinając razem szwy ramion. Dekolt spięłam szpilkami.
3. Powiększyłam dekolt o jakieś 3,5 cm. Oczywiście zrobiłam to bardzo ostrożnie ;)
4. Tutaj nie ma zdjęcia (gapa ze mnie) ale aby oczka w sweterku "nie poleciały" obszyłam dekolt dość gęstym (jakieś 2,5 mm) ściegiem prostym, ok. 0,5 cm od brzegu.
5. A na końcu obszyłam dekolt satynową lamówką.Wszywając lamówkę lekko wdawałam dzianinę żeby się nie naciągnął. Nie przepadam za satynowymi lamówkami ale tutaj naprawdę mi się podoba.
I oto efekt końcowy całkowicie mnie satysfakcjonujący :)
Pozdrawiam serdecznie!
Sus
Lamówka faktycznie tu bardzo pasuje! Efekt końcowy bardzo fajny!
OdpowiedzUsuńSuper lubię takie czary mary.
OdpowiedzUsuńOj tak...piękne kolorki ma ten sweterek i sama do półgolfów nie jestem przekonana, wolę cały golf taki wywijany. Wyszło bomba a jak jeszcze luknąć na cenę to rewelacja:]
OdpowiedzUsuńCzemu nie ma zdjęcia na modelce? Sweterek śliczny, bardzo ładne kolory:)
OdpowiedzUsuńDrugie życie sweterka;)Lubimy takie diy, oj tak:)
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńJak Pani Susanna przyszywała lamówkę, że po prawej stronie nie widać szwu? Po prawej stronie jadąc igłą po sweterku tuż przy lamówce, jednocześnie łapiąc lewą stronę, czy inaczej? :)
Bardzo dobrze Pani odgadła ;) Faktycznie ścieg jest schowany w szwie a lamówka z lewej strony jest "złapana" :) To mój ulubiony sposób choć jak szew na lamówce jest ładny i prosty to też mi się podoba :)
UsuńSweterek dostał nowe życie:) Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńJa Cię podziwiam!... Ja bym pociągnęła owerlokiem i podłożyła "ręcznie" naciągając :)))
OdpowiedzUsuńTo o czym piszecie - to jest poza zasięgiem mojej współpracy z maszynami :))))hihihi
Wyszedł rewelacyjnie. Lamówka wygląda, jakby była do niego stworzona. Suuuper!
OdpowiedzUsuńDzięki ale nie biorę udziału w rozdaniach gdzie jednym z warunków jest polubienie na facebooku strony sponsora.
OdpowiedzUsuńzłapane po lewej-złapane po prawej......o matko,za trudne to dla mnie,nie chce mi się az tak skupiac teraz,ale może pomyslę nad tym...i odgapię :)haha
OdpowiedzUsuńfajny sweterek,taki grzeczny-lubię takie:)
RZeczywiscie z satynowa lamowką sweterek nie ,,gryzie" sie tu nic a nic. JA ze swoimi swetrami dusicielami postapilam inaczej: podarowalam je mamie, ktora...przerobila na cos w stylu koszulek polo. Czyli golf rozciela z przodu przedluzajac rozciecie az na dekolt swetra i ladnie welną w kontrastowym kolorze na okretkę obszyla.
OdpowiedzUsuńJejuniu, cóż za świetne połączenie kolorów!! sweterek jest prze-cu-do-wny :P Naprawdę...zazdroszczę wszystkim, którzy mają 'talent' do wyszukiwania takich perełek w sh... :-) I dopiero przeróbka wydobyła piękno sweterka :-) A swoją drogą - uwielbiam Te Twoje 'step by step' :-) Zgapiłam t-shirt papaverovy od Ciebie, nawet mam już formę (posklejaną nawet ;-) tylko wycinać i szyć! :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna przeróbka, gdybym umiała szyć, nie musiałabym oddawać ubrań, które mi się znudził :D
OdpowiedzUsuńJeśli nie czujesz wstrętu na widok igły do szycia to może warto spróbować szyć? Wiem, ze nie wszyscy się do tego nadają ale jestem dobrej myśli i wierzę w Ciebie ;)
UsuńI bardzo dobrze zrobiłaś;) Też kiedyś przerobiłam sobie tak kilka swetrów i śmigam w nich do dziś;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo satysfakcjonująca przeróbka. U mnie byłaby konieczna, bo ja nie trawię niczego przy szyi :)
OdpowiedzUsuńprzeglądałam Twojego bloga i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem! masz niesamowity talent i szyjesz niesamowite rzeczy! zwłaszcza oniemiałam, jak zobaczyłam uszyta przez Ciebie bluzkę.. a wykrój do myszek juz pozwoliłam sobie ściągnąć ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowo :) Ciesze się, że to co robię komuś się przydaje Myszy polecam, fajnie wychodzą i można poszaleć z kolorami :D
UsuńŚwietnie wyszło! Zmobilizowałaś mnie do przeróbki swetra z golfem. Muszę jakoś go uciąć:)
OdpowiedzUsuńWyszło super, ja jak bym musiała wdawać do lamówki, która też się rozciąga to wszystko by mi zjeżdzało i bym się tylko wkurzała, ale ciebie podziwiam.
OdpowiedzUsuńtaka mała przeróbka a taki świetny efekt ! :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa! :)
OdpowiedzUsuńO prosze jakiej lekkosci nabral, mnie on pasuje do takiego zawadiackiego pokazywania ramionka z szerszym dekoldzikiem. Ale tak tez jest piknie.
OdpowiedzUsuńOoo właśnie tak mam zamiar go nosić ;)
UsuńNo i super!!!!!!
UsuńPo lepie wygląda :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?