Nie byłam tylko przekonana do kimonowych rękawów, do tej pory nie była to "moja bajka". Niemniej odkąd uszyłam tę bluzkę - pałam do niej wielkim uczuciem i zamierzam uszyć sobie jeszcze jedną.
Szycie kimonowej bluzki od Papavero zbiegło się z szyciem kimonowej bluzki z Diany dla Alicji. O ile bluzkę z Papvero uszyłam w czasie 4 godzin (łącznie ze skrojeniem) o tyle bluzkę z Diany będę jeszcze długo męczyć. Żałuję, że nie skroiłam jej z Papaverowego wykroju.
W każdym razie bluzka składa się z 3 części (+ odszycie przodu i tyłu) i szyje się ją naprawdę ekspresowo (szczególnie jeśli ktoś szyje z jednego koloru).
Zużyłam na nią następujące tkaniny:
* felerną szarą dzianinę, w której nitka osnowy żyje własnym życiem -> KLIK
* soczyście zieloną dzianinę, z której uszyłam bluzkę z dekoltem wodą -> KLIK
* ultra rozciągliwą dzianinę, z której uszyłam sukienkę z kopertowym dekoltem -> KLIK
I oto ona :)
Uniwersalny ciuszek pasujący do spodni i do spódnicy. Przewiewny, przyjemny w dotyku (dzianina...) i świetnie się nosi.
Jeśli chodzi o modyfikacje to skróciłam rękawki o 2 cm i troszeczkę zmniejszyłam dekolt. To wszystko.
Cóż więcej mogę napisać jak tylko tyle, że serdecznie POLECAM!
Pozdrawiam!
Sus
Świetna jest
OdpowiedzUsuńFajnei wyszła.
OdpowiedzUsuńMam zamiar szyć tę samą bluzkę i w związku z tym mam pytania - czy zwężałąś wykrój i jakirozmiar uszyłąś?
Szyłam z rozmiaru 36 i w ogóle nie zmniejszałam wykroju :)
OdpowiedzUsuńtrzy godziny - niezły wynik!!! fajna, energetyczna bluzeczka
OdpowiedzUsuńCudna, ale mi się wiesz co... Zdjęcia nie powiększają, tylko takie maniunie zostają. No ale kolory rozpracowałaś ślicznie, ja bardzo lubię takie końcówkowe szaleństwo ;)
OdpowiedzUsuńJak w kuchni, zawsze się śmieję, że zapiekanka z tego co mam w lodówce na wykończeniu zawsze smakuje w domu najlepiej hihihi
A jak resztki tkanin, to wychodzi coś NIEPOWTARZALNEGO ;)
Oj Maryś nie wiem co z tymi zdjęciami :( W oryginale są duże, tak duże jak wszystkie inne a po wgraniu na bloga nie powiększają się :( No nic, trudno, na facebooku są duże :D Hasło o zapiekance rozwaliło mnie ale jest w tym 100% prawdy :]
UsuńPo kliknięciu zdjęcia są mikrusie troszkę :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się takie wykorzystanie resztek!
Co prawda ja na tą bluzkę kupiłam szyfon/żorżetę (zapomniałam zapytać w sklepie, bo zamykali i się spieszyłam), więc nie jest rozciągliwa, ale mam nadzieję, że też będzie się fajnie układać i nosić :)
Tak jak i Ty od razu zapałałam do niej miłością jak tylko ją zobaczyłam... niby prosta, ale dzięki temu praktyczna i na lato idealna :)
Bardzo fajna, taka kolorowa. Napawa optymizmem :)
OdpowiedzUsuńno to mam kolejny punkt na liście do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńSuper bluzka, ja resztki wykorzystuję na ubrania Hani :)
Zauważyłam, że Hania co rusz ma coś nowego :> Widzę, ze maszyna spisuje się na medal :]
UsuńNormalnie nie poznaję Cię :) same kolorowe rzeczy szyjesz ostatnio :) a gdzie się podziały te wszystkie brązy i beże, z którymi cię zawsze kojarzyłam? :)
OdpowiedzUsuńBeże dalej lubię :) bo można je fajnie łączyć z czymś nasyconym ale faktycznie sama zauważyłam u siebie zmianę na rzecz kolorów :)
UsuńEkstra! ja też zbieram resztki i podziwiam Cie za pomysłowość wykorzystania tych co miałaś.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie na Tobie leży i te barwy!!!
OdpowiedzUsuńUdane kimonko. Modelka jak zawsze śliczna!
jest rewelacyjna, też chcę taką już mam wydrukowany szablon dziś będe kleić jutro skroje ...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, stepik będzie :)
UsuńAle mi się w poprzednim poście literki poprzestawiały, przepraszam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź. Teraz łatwiej mi będzie wybrać rozmiar.
Nie ma sprawy. Tylko zawsze sprawdzaj swoje wymiary z papaverową tabelą rozmiarów.
UsuńFajna bluzka wyszla, i niech mi ktos powie, ze nie warto umiec szyc. Z resztek tkanin mozna sie ubrac!
OdpowiedzUsuńSus, jak tu u Ciebie ostatnio kolorowo;)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywne kimonko:) Super kolorki:)
świetnie dobrane pozytywne kolorki, naprawdę bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńDzięki Dolore :-*
UsuńTakie recykling to świetna sprawa bo szkoda wyrzucić czegoś a przecież można zrobić coś co się będzie podobać.Mnie osobiście Twoja wersja nie powaliła, ale może dlatego że jakiś czas temu miałam pewne przejścia z pewną bluzka mniej więcej o tym kroju i postanowiłam , że nigdy więcej nic takiego nie założę.
OdpowiedzUsuńFajna, kolorowa i pozytywna. Idealna na co dzień.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna bluzka i oryginalne, wiosenne zestawienie kolorów. Też tak mam z resztkami, że zbieram - ostatnio z resztek udało mi się uszyć spódniczkę dla córci - więc też na coś się przydały:-)
OdpowiedzUsuńU mnie też kawałki zalegają, nie wiem po co i jak długo. Ale widzę, że można świetnie je spożytkować. Kolory pasują do siebie idealnie, prosty krój, zawsze modny i widać, że wygodny :)))
OdpowiedzUsuńświetna ! !
OdpowiedzUsuńNo, to to jest sposób na wykorzystanie pozostających resztek tkaniny, co to na top za mało, a wyrzucić szkoda. Bardzo fajny zestaw kolorystyczny.
OdpowiedzUsuńŚwietna bluzka i kolory :)
OdpowiedzUsuńSlicznie Ci w tych kolorach. Bluzeczka bardzo fajna , wesolutka taka:)))
OdpowiedzUsuńŚwietny krój na dole!
OdpowiedzUsuńBluzka bardzo fajna,lekka,zwiewna i kolorystyka w sam raz na lato.
OdpowiedzUsuńO świetna bluzka.
OdpowiedzUsuńMnie się zawsze wydawało, że jak coś uczyję, to nie bedę potem chciała w tym chodzić, ale ostatnio przekonuję się że tak nie jest i czasem tez mam ochotę uszyć jedną rzecz w kilku wersjach :)
Pozdrawiam :)
Smakowita bluzka Susanno:)p.s. smutno mi ze nie mogłam byc na zlocie forumowiczów-mam nadzieje ze uda mi sie w przyszłym roku. Jestem pewna ze to był dla Was niezwykle inspirujacy czas
OdpowiedzUsuńMi się nazbierało całe pudło resztek .świetna bluzka i bardzo Ci pasuje :-))
OdpowiedzUsuń