Przypomniało mi się, że nie pokazywałam Wam jeszcze czerwonej sukienki z "hiszpańską duszą" na sobie. Na manekinie prezentowała się tak -> KLIK.
Na mnie w sumie OK a jednak cały czas coś mi w niej nie pasuje.
Wczoraj, tak z ciekawości, ubrałam ją i troszkę się podłamałam. Dekolt odstaje (chyba naciągnął się podczas prasowania) i cały czas muszę go poprawiać. Ale dekolt to pestka - najgorzej jest z tyłu na wysokości wcięcia w talii. Materiał marszczy się i podnosi. Przypuszczam, że winowajcą jest kryty zamek, który jest za długi (trzeba było skrócić - moja wina), podwija się na pupie i tym samym "podnosi" sukienkę lekko do góry. Czyli do poprawy :( Jak ja nie cierpię poprawek... Na zdjęciu wszystko prezentuje się elegancko ale wystarczy mała zmiana pozycji ciała i jest katastrofa.
Sukienka była "felerna" od samego początku. Cały czas zastanawiam się czy dać jej drugą szansę czy lepiej rzucić w kąt i zapomnieć?? Z drugiej strony tyle się nad nią napracowałam (zakładki u dołu!). Z trzeciej strony ;) nauka na błędach jest najskuteczniejsza więc nie ma tego złego.
A na koniec tego smętnego posta napiszę jeszcze, że fajnie w tej sukience wyglądałaby kobieta o czarnych włosach, śniadej cerze i odpowiednich krągłościach tu i ówdzie. O taka rasowa Hiszpanka :) A jak wiadomo rasowej Polki na rasową Hiszpankę nie da się przerobić ;)
Pozdrawiam!
Gdyby kogoś interesowało:
* sukienka - made by Susanna
* buty - Ryłko
* bransoletki - H&M
Sukienka w sumie jest bardzo ładna. Fajnie wyglądasz. Ale rzeczywiście taki zasuwak z tyłu potrafi straszne halo robic z tyłu...więc warto poprawić. Na szczęście nie jest to najgorsza przeróbka. Bo warto bo bardzo sobie pasujecie.
OdpowiedzUsuńEee tam... da się :D
OdpowiedzUsuńJeśli wygląda tak jak na fotach to możesz śmiało nosić, a jak nie to chętnie przygarnę. Już mnie brali za Hiszpankę ;)
Pozdrawiam,
Mag
Na zdjęciach wygląda jakby wszystko było ok a wygląda idealnie, ale sama mam ten problem, uszyję...zakładam i u mnie sa większe problemy, bo np. rozcięcia zapomnę a w instrukcji nie ma, szew zamknięty w podszewce nierozprasowany, juz miałam się cieszyć że koniec a tu...Po za tym uwielbiam oglądać czerwone sukienki.
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka,fajna sesja...i buciki!
OdpowiedzUsuńNie rzucaj jej w kąt, tak pięknie uszyta, szkoda by było:) Poprawki są OKROPNE, też ich nie znoszę, jednakże tyle pracy włożonej, aż szkoda...
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach sukienka prezentuje się bez zarzutu i bardzo ładnie na Tobie leży:) Wcale nie trzeba hiszpańskiej karnacji i krągłości:)
oj tam oj tam :) marudzisz :)
OdpowiedzUsuńPoprawki ?? Kto kocha poprawki. Szycie powinno być lekkie łatwe i przyjemne, a przymiarki prawie zawsze idealne aby dopasowan nie było :P
taaaaaaaaaaa marzenie ściętej głowy ;).
W sukience wyglądasz bardzo ładnie. Powiem więcej, ten kolor bardzo ci pasuje.
Bierz się za poprawkę zamka i chodź w niej jak najwięcej :)
Hmm...to może sukienkę wrzuć na e-bay z hiszpańskim opisem. Męki szycia zostaną odpłacone i to w euro ;). Podziwiam zakładki, musiały zająć sporo czasu, ale efekt jest czadowy!
OdpowiedzUsuńHmmm, no to muszę się opalić, schudnąć i udać się na łowy do Twojej szafy :)))
OdpowiedzUsuńJestem od niedawna, i nie wszystkie "minione" posty przejrzałam. Teraz mam okazję ponadrabiać i podziwiać, bo jeśli to jest Twoja własna "pomysła" - to nie ma miejsca na żadne uwagi. Długość zamka jeśli wyszedł za krótko, może można podszewką uratować? (na przód i tył) Podszewka też by wspierała układanie się sukienki, zawsze to ładniej pracuje, a tkanina ubioru się po podszewce delikatniej sunie jak po ciałku :)))
No nic, kolor genialny, krój śliczny, różnica długości, fantazja jak lubię!!!
Brawa powinnaś słyszeć, bo ja głośno potrafię klaskać w dłonie :)****
kawał dobrego szycia, zrób szybko poprawki bo wyglądasz świetnie, sukienka bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńNoooo, wykończenie dołu jest boskie, tym bardziej, że wiem, ile to może zająć, ale było warto! Całość na Tobie może nie hiszpańska, ale bardzo pozytywna.
OdpowiedzUsuńTak jak napisałaś - na zdjęciach sukienka wygląda pięknie, ale wydaje mi się, że będąc w niej ciągle będziesz myślała o tym, żeby przypadkiem się coś nie podwinęło, albo nie odstawało = nie będziesz się w niej czuła swobodnie a wręcz źle. Jeśli po poprawkach będziesz już w miarę zadowolona to spokojnie możesz w nią wskakiwać, bo jest cudna. Szkoda byłoby ją zachomikować gdzieś w kącie...
OdpowiedzUsuńTo n ie jest wina zamka, tylko za długiej linii środkowej sukienki w stosunku do twoich pleców. Gdyby zamka nie było, porobiły by się drobne poprzeczne zmarszczki, takie jakie widać w talii /przy szwach bocznych/ i wydawałoby się, że wszystko jest ok. A zamek wyprostował linię środkową i wszystko staje się widoczne.
OdpowiedzUsuńTaki "feler" często się zdarza ;-) Problem byłby większy, gdyby sukienka nie była odcinana w pasie. A tak - wystarczy wdać trochę materiału na linii cięcia. Jak tu:
http://buzzybeesworld.blogspot.com/2010/12/sway-back-alterations-my-analysis.html
Ania
Dzięki za sugestię :) jak najdzie mnie ochota i się za nią zabiorę i wypróbuje sposób z linka :)
UsuńNa manekinie sukienka wyglądała jakoś smutno natomiast sesja wyszła świetnie, sukienka jest bardzo ładna - zdecydowanie nie powinna się marnować, Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHehehe, jaki marudny post, to nie takie, tamto nie takie, tu sie rozciaga, tu za malo kraglosci. Ja juz dawno przestalam sie porownywac do biusciastych. Ale nam tez sie Sus nalezy cos od zycia!
OdpowiedzUsuńKurczę, za mało przymierzałaś w trakcie szycia:( A teraz masz babo placek:) Co prawda ja tam felerów nie widzę, ale ty sama wiesz gdzie popełniłaś błędy. Jak ich nie poprawisz to suknia będzie smutno wisiała w szafie po wsze czasy. Jest piękna, a ty wyglądasz w niej niesamowicie! Hiszpanki też trafiają się chude:)
OdpowiedzUsuńno sesja pierwsza klasa ;-)
OdpowiedzUsuńsukienka jak na zdjęciach wygląda rewelacyjnie :-)
A modelce pomimo że nie ma nic wspólnego z hiszpanka, zazdroszczę figury :-)
szkoda żeby taka piękna sukienka wylądowała w kacie
OdpowiedzUsuńJak ja bym tak wyglądała w czerwonej sukience jak Ty , to bym chętnie nad nią się pomęczyła :)) Sukienka ładna i ładnie pasuje do Ciebie, więc warto popracować nad tym co Cię w niej męczy :))
OdpowiedzUsuńRewelacja:)ale Ci ładnie w tek sukience:)))modelka z Ciebie pierwsza klasa:)))z zamkami tak właśnie jest niby lepiej jak długi bo się bardzo dobrze zakłada no ale czasami własnie dzieje się tak jak napisałaś...ja też nie cierpię poprawek ale po sobie to jeszcze idzie,gorzej po kimś;)pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa. Nie dalej jak wczoraj otrzymałam wielka reklamówę sukienek do poprawy - od koleżanki ;)
Usuńpiękny kolor:)
OdpowiedzUsuńsuper wygląda taka subtelna różnica długości:)
Super wygladasz w tej zywej czerwieni, a ze nie masz natury Hiszpanki. No coz... moze to i dobrze ;). Jak juz odsapniesz, to popraw w niej to co Ci przeszkadza, bo na prawde jest super i szkoda zeby sie kurzyla. Chyba ze znajdziesz gdzies na podoredziu Hiszpanke hehehe.
OdpowiedzUsuń