Recenzję Burdy nr 5/2012 zamieszczam dla siebie - w dniu dzisiejszym to wydanie jest już przecież historią :) Dostępny jest nr 6/2012.
Burda 5/2012
Dobijam do wąskiego grona osób, których ten numer nie rzucił na kolana. Owszem mam tu kilka typów ale generalnie szału nie ma. Nie wiem czego się spodziewałam...? Lato idzie to człowiek chce zaszaleć a tutaj fasony jakieś takie w większosci workowate. Widać nie mój gust. Lubię cięcia...
Za to bardzo podobają mi się modele Burdy Plus - można rzecz "duży plus" dla Wydawnictwa. No i stroje dla dzieci - proste do uszycia a jakie sympatyczne :)
Pokrótce co mi wpadło w oko:
(zdjęcia pochodzą ze strony Burdy)
* tunika/sukienka model 107 A, B i C - jest już szeroko "kopiowana" przez masowych "wytwarzaczy" ubrań. Zerknijcie na allegro a zadziwicie się ;)
* spódnica z zakładkami - model 104 - oczywiście do skrócenia ale sam zamysł fajny
* sukienka model 132 - faktycznie wygląda jak żakiecik ze spódnicą. A tu niespodzianka! To jedna całość.
* sukienka model 112 A i B - fajna, można pokombinować z mixem kolorów
* spódniczka z karczkiem model 118
* sukienka model 133 - fajna, bardzo retro
* sukienka dla seniority ;) model 114
-> TUTAJ przegląd wszystkich modeli
-> TUTAJ wszystkie rysunki techniczne
Burda 6/2012
Ehhh i tym razem szalu nie ma :( Nie wiem co się dzieje. Kilka miesięcy temu Burda zadziwiała a teraz przynudza. Rozumiem, że stroje na wyjazd urlopowy muszą być wygodne i przewiewne. Niemniej nie wszyscy spędzają urlop nad morzem i nie wszystkim trafi się piękna pogoda. Poza tym nie wszyscy chcą biegać w workowatych sukienko-koszulach.
Kupię ten numer dla 6 modeli. Oto one:
(zdjęcia pochodzą ze strony Burdy)
* retro sukienka 116 B
* świetna kurteczka model 121 - ten fason pojawił się już wcześniej
* mój hicior - sukienka model 122
* sukienka model 104 - jedyna workowato-koszulowa, która naprawdę przypadła mi do gustu
* urocza sukieneczka model 119
* zgrabniutka sukienka model 129
Dziękuję, to wszystko.
-> TUTAJ przegląd wszystkich modeli
-> TUTAJ wszystkie rysunki techniczne
A teraz stanę się drzazgą w oku i kamyczkiem uwierającym stopę w sandale u osób, które nie przepadają za Złotym Krojem. Otóż najnowszy zeszyt z wykrojami tego Wydawnictwa zapowiada się rewelacyjnie. Większość modeli trafia w mój gust i już wyglądam dnia wypłaty aby dokonać zakupu :]
Pozdrawiam!
Sus
Sus Kochana! To grono jest chyba szerokie ;))))
OdpowiedzUsuńSerdeczności (zakochałam się w tej dzianinie z burdy w MOTYLE - aaaaaahhhhhhhh)
:)***
Noo fajny jest ten materiał w motyle. Nie widziałam nigdy takiego w naszych sklepach :)
UsuńBurda- szału nie ma... czytając opisy kolejnych wydań, stwierdzam iż nie warto prenumerować...
OdpowiedzUsuńJa odkąd mam ZK to już burdy nie kupuję - chociaż lubię w necie pooglądać ;). Ale nawet nie dlatego, że modele nie są fajne, tylko kiedyś w szale zakupów obkupiłam się we wszystkie numery od 2000 roku, hahaha :D
OdpowiedzUsuńA na ZK też czekam z niecierpliwością, bo nawet dla "szczupłych inaczej" ;) znalazłam coś fajnego.
Pozdrawiam :)
Wiola kupujesz każdy kwartalny zeszyt?
UsuńAno kupuję :)
UsuńNo i co z tym komentarzem? Zniknął czy czeka na zatwierdzenie?
OdpowiedzUsuńMuszę zatwierdzić ;)
UsuńTak zauważyłam, bo mi przy pierwszym komentarzu zniknął ten napis o zatwierdzeniu ;)
UsuńMnie też totalnie rozczarował ten ostatni numer.
OdpowiedzUsuńJa do Burdy już jakiś czas temu się trochę zniechęciła, może dlatego że nie zamieszczają wykrojów na moja małą, bo zazwyczaj są na dzieci starsze. Dla siebie rzadko szyję, więc kupowanie jest raczej bez sensu, no chyba, że miały by się w przyszłości przydać.
OdpowiedzUsuńBurdę będę ignorował tak długo, aż się nie pojawi jakiś męski model... Zastanawiam się nad tym złotym krojem, bo est zeszyt z męskimi wykrojami. Ale to pieśń przyszłości póki co...
OdpowiedzUsuńBartas ja mam w starych kilka fajnych męskich jak się uśmiechniesz - to coś możemy myśleć - tylko posprawdzam które ;)
UsuńBartek widzę, że nie tylko Ty zastanawiasz się nad męskim wydaniem ZK.
UsuńTo ja się trochę wyłamię (i przy okazji przywitam, bo to mój pierwszy komentarz na tym blogu :) ), bo mnie ostatnia BURDA zachwyciła - zwłaszcza marszczona spódnica (której wcale skracać nie będę!), ale za to numer czerwcowy, jak piszesz Susanno, przypomina "bidę z nędzą" - to czarna kiecka na ramiączkach wygląda fajnie, ale zobaczy się - choć i tak pewnie kupię,bo kupuję zawsze, nawet jeśli mi się mało co podoba - gusta się zmieniają. Za to obejrzałam sobie ten Złoty Krój i zupełnie do mnie nie przemawia...
OdpowiedzUsuńPaniPonura
Witam pięknie Panią Ponurą :) Wydaje mi się, że kiecka na ramiączkach będzie miała gigantyczny dekolt ;) ale kusi mnie żeby ją uszyć. Taka mała czarna na lato.
UsuńEetam marudzicie, dla mnie tych perę kroi starczy i tak nie nadążam z szyciem a te kilka baaaardzo mi sie podobają :)
OdpowiedzUsuńJednak po kupieniu ostatniego nr. Burdy zwracam honor i stwierdzam że jest niedobrze z tymi krojami i chyba juz wszyscy tam maja urlop :)
UsuńZ majowej burdy mam prawie te same typy - może z wyjątkiem tej ostatniej różowej sukienki - jakoś mnie ona nie zachwyca, a jeśli chodzi o czerwcową to może ze 2 modele będę chciała uszyć...jak czasu wystarczy:-)
OdpowiedzUsuńBetty ta różowa kojarzy mi się z latami 60-tymi więc jest bardzo w moim guście. Niemniej ten wykrój to nie nowość.
UsuńTo niedobrze, ze na allegro są, bo też mi się podoba, ale na masówkę nie mam ochoty. Kupiłam majową niedawno tez z okazji jednej bluzki z wiązaniem. Czerwcowej nie planuję.
OdpowiedzUsuńAga
Kurcze a ja tak z przyzwyczajenia kupuję. Może za kilka lat zmieni mi się gust...?
UsuńTaaa.... Biegałam dziś z pianą na ustach poszukując czerwcowej Burdy, siałam panikę wśród kioskarzy i nic. I właśnie uświadomiłam sobie, że przecież u mnie Burda dostępna jest zawsze w piątki. Ale mi zrobiłaś Madziu jogging swoim postem ;).
OdpowiedzUsuńJestem Burdoholiczką.
Aniu to tak dla zdrowia ;)
Usuńbla bla bla
OdpowiedzUsuńIMHO Burda schodzi na psy - w tym roku nie kupiłam jeszcze żadnego numeru :(
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc dopiero zaczynam się uczyć szyć - Burdę zaczęłam kupować dopiero w tym roku, więc może nie potrafię ocenić tych modeli... Ale z czerwcowego numeru poza modelami 129 (mała czarna) i 121 (kurteczka) spróbuję się chyba również przymierzyć do 106 (żakiet). Na zdjęciu nie wygląda jakoś super, ale sądząc po szkicach - nie powinno być źle :-)
OdpowiedzUsuńMam to samo z modelami Burda Plus - jestem rozm. 36, a często podobają mi się najbardziej modele dla puszystych, i rób co chcesz...
OdpowiedzUsuńJa używam głównie wykrojów z Burdy i nie powiem pewnie nic nowego tylko potwierdzę moją poprzedniczkę Burda plus ma dużo modeli w moim guście a też mam rozm.36 No i zgadzam się z Bartasem nie ma tam żadnych wykrojów na ubrania dla mężczyzn( przynajmniej odkąd ja kupuję Burdę), to jakaś dyskryminacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń