30 maja 2014

Mam wodę w piwnicy czyli spodnie za kostkę

Dziś na blogu będzie... GOLIZNA i będę świecić gołym brzuchem o!
W sumie to nie do końca - po prostu pokażę spodnie o których pisałam we wcześniejszym poście.

:-P
Długość za kostkę spodobała mi się gdy zobaczyłam w takowych jedną z młodych mamusiek w kościele. To takie spodnie, które mówią, że właścicielka boryka się z problemem wody w piwnicy ;)
Pierwotnie spodnie miały być długie ale ponieważ szyłam z resztki włoskiego punto (tak, tego niemechacącego się), musiałam dosztukować nogawki. Po zszyciu nie wyglądało to dobrze, sztukowanie wypadało na przodzie nogawek więc rach-ciach i co zbędne to obcięłam.
I dobrze bo taka długość genialnie pasuje do szpilek i całkiem znośnie do balerinek.



Spodnie nie są biodrówkami (nie lubię tego fasonu), mają wysoki pas i są mocno dopasowane. Są też niesamowicie wygodne i przyjemne w noszeniu. Jedyną ich ozdobą są guziczki przyszyte na dole nogawek. Zapinane z przodu na kryty zamek wszyty perfekcyjnie dzięki pomocy Majki z grupy Śląskie szyje :) Z tego miejsca chcę raz jeszcze podziękować Majce i Lilianie za wyeliminowanie problemu skręcającej się nogawki. Oj gdyby nie dziewczyny to nie wiem czy kiedykolwiek skończyłabym je szyć. Pewnie nie.


Teraz zastanawiam się z czego szyłam?! Burda, Złoty Krój czy Papavero?? Kurcze chyba z Burdy ale głowy nie dam. Zanim się uszyły bardzo długo leżały skrojone.



Stanisław dawno nie gościł na blogu. Cóż tu nowego napisać - rośnie chłopak, zrobił się bardzo kontaktowy i jest dosłownie wszędzie. Skapnął się też, że ja i on to nie jeden organizm i wpadł w lekką panikę. Teraz jest tylko MAMA i MAMA i bez MAMY ani rusz. Poza tym ciężko znosi ząbkowanie, właśnie idą mu 4 zęby naraz, ryczy z bólu, ślini się na potęgę a my powoli dostajemy na głowę. No nic, jakoś to trzeba przeżyć. Nikt nie mówił, że będzie lekko ;) W każdym razie dobrze, że dzieci nie pamiętają wczesnego dzieciństwa :D

Staś ma 9 miesięcy i 8 dni

Pozdrawiam!
Sus

49 komentarze

  1. Jeju jaki on duży! Spodnie są super niby proste, ale mają to coś, no i zazdroszczę talii... :) A gdzie kupiłaś to włoskie punto?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nina to punto kupiłam w zwykłym tekstylnym ale ono nie jest w ciągłej sprzedaży :( Facet który wozi im towar przywozi też tkaniny z Niemiec i Włoch i czasem przywiezie kupon tego cuda. W każdym razie zakup wygląda jak za czasów PRL'u, spod lady, tylko na wyraźna życzenie klienta ;)

      Usuń
  2. Super spodnie :) Synek też piękny.Ja ostatnio mało zaglądam na strony szyciowe,bo czasu brak,ale wakacje idą,więc i czasu przybędzie :D
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  3. oo to moja ulubiona długość spodni :D Super wyszyły i na pewno są wygodne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie marchewy jakby wyszły:)) Idealnie do Ciebie pasują

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczne te spodnie - bombowo w nich wyglądasz :) Ja jeszcze takich nie mam, ale jak zobaczyłam te Twoje, to kto wie jak długo tak pozostanie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Spodnie za kostkę najmodniejszy model w Paryżu! :D Każdy mieszkaniec Paryża ma problem z wodą w piwnicy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. My mamy czesto wode w piwnicy - pewnie musze sobie takie spodnie uszyc ;-)
    Twoja wersja jest wspaniala! Wygladasz zabojczo - jak to sie kiedys mowilo.

    OdpowiedzUsuń
  8. To też i moja ulubiona długość spodni, choć jak ubieram je do pracy (a pracę mam w większości siedzącą), to mi się automatycznie 'rybaczki' z tych spodni robią ;-)) Pięknie uszyte portaski. I śliczne buty ;-P Stanisław rośnie jak na drożdżach!!! Oby zdrowo :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsze zdjęcie - wymiata!

    Kiedyś, dawno temu, uszyłam sobie takie spodnie.

    Jak te dzieci szybko rosną.

    OdpowiedzUsuń
  10. spodnie świetne..... Staś uroczy... zęby wyrosną i będzie chwila spokoju....

    OdpowiedzUsuń
  11. ale przystojniacha:)
    spodnie bardzo ładnie się prezentują:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super spodnie, w prostocie siła. Też lubię takie z wyższym stanem. Synek śliczny, wszystkiego dobrego dla niego, niech przetrwa to ząbkowanie. I dużo siły dla mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pan Stanisław, to już całkiem spora osóbka:D

    OdpowiedzUsuń
  14. nie no pierwsze zdjecie to najlepsze blogowe zdjecie ever! spodnie sa super i maja rewelacyjna długość a Staś ma piękne imie i jest mega uroczy

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Rewelacja! Ja też uwielbiam ten fason. Ale jesteś zdolna :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaki duży już!
    Szkoda, że nie pamiętasz, skąd jest wykrój, bo jest naprawdę świetny! Nogawki i wysokość pasa baardzo by mi odpowiadały;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow alez cudaczne spodenasy, wygladasz w nich oblednie!!!! A pierwsza fota magia! Tez mam takie za kazdym razem jak tylko staje do zdjecia:)

    OdpowiedzUsuń
  18. No trochę zeszło Ci skończenie tych spodni, ael wyglądają bardzo fajnie :) No i nogawki się nie kręcą ;) Super znak wodny ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Przede wszystkim cudne dzieciątko:-) a potem ekstra figurka mamy, to i wtedy można nosić takie superanckie spodnie;-) ech.....tutek z tymi spodenkami przydałby się, oj przydał;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetne spodnie, super się w nich prezentujesz:) Sama chętnie bym sobie takie sprawiła, ale to jeszcze nie ten etap moich szyciowych możliwości;) A Staś rośnie w oczach i bardzo dobrze Cię rozumiem - moja Oliwka dokładnie ten sam etap teraz przechodzi;) Kolejna próba mojej cierpliwości;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ładnie wyszły Twoje spodnie, no i Stasio już taki duży! ale ten czas leci :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Podziwiam za zdolności, super się prezentują na Tobie te spodnie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wybacz ale nie przyjrzałam się spodniom, zobaczyłam pierwsze zdjęcie i popłakałam się ze śmiechu :-D Staszek wyrasta na małą gwiazdę bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetne spodnie.A razem z koszulą w paski tworzą piękny duet. Staś rośnie w oczach.Mówisz ząbkuje? Poczekaj, skończy ząbkowac - zacznie się bunt dwulatka ;))

    OdpowiedzUsuń
  25. Spodnie Suuper :) Ale Ty i Synus wygladacie Cuudnie :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. uwielbiam taką długość spodni

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetnie Ci w tych spodniach i masz cudnego synka!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Spodnie są po prostu CUDNE! Zobaczyłam pierwszą fotkę i pomyślałam: Hmmm pasowałabym koszula w czerwoną kratkę! I na następnej fotce, taka koszula jest! SUPER! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz rację ta bluzka pasuje idealnie, jeden z fajniejszych ciuszków wygrzebany w lumpeksie :) Swoją drogą nawet mąż stwierdził, że ta bluzka jest fajna i wygląda tak retro :D

      Usuń
  29. Spodnie wyszły super :-) Bardzo się cieszę, że pomóc mogłam.... :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetne to pierwsze zdjęcie.
    U nas też 9 miesięcy :) i zęby idą (mamy już 5!).
    A spodnie wyglądają na wygodne. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. No po prostu sexy mama :D super wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  32. Spodnie idealne, moje ulubione. Wyglądasz bosko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie, ja też już lubię tą długość ;)

      Usuń
  33. Super Staś i świetne spodnie. Bardzo by mnie interesowało, jak nie pokrzywić nogawek, bo mam talent do tego, a spodnie na lato muszę uszyć. Jest to może gdzieś opisane?
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga chodzi Ci o to co zrobić żeby nogawki nie skręcały się?

      Usuń
  34. Tak, właśnie. Przynajmniej jedna mi się skręca, tym bardziej, im węższe spodnie. Bardzo się staram trzymać nitkę prostą przy krojeniu, ale to jakoś nie wystarcza.
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi to tak jak było u mnie. Popełniałam następujący błąd: zaczynałam zszywać nogawki po zewnętrznych stronach a powinnam od wewnątrz. W wypadku tych spodni najpierw fastrygowałam nogawki od wewnątrz a potem na zewnątrz i nadmiar tkaniny w pasie odcięłam. Nic się nie skręca.

      Usuń
    2. Dzięki za odp. To u mnie co innego musi być. Już od jakiegoś dłuższego czasu zszywam najpierw wewnętrzne, bo na biodrach zawsze spodnie czy spódnicę muszę dopasować. No to już nie wiem, co robię źle.
      Aga

      Usuń
    3. A masz tak ze wszystkimi spodniami? Może tkanina z błędem?

      Usuń
    4. Uszyłam w życiu kilkadziesiąt par spodni, więc nie pamiętam. W każdym razie mam wrażenie, że jednak nogawka przeważnie bardziej się skręca.
      Aga

      Usuń
  35. trafiłam dziś przypadkiem na Twojego bloga i bardzo mi się podobają rzeczy które szyjesz:) ale oglądając go zastanawiałam się ile możesz mieć lat, bo wyglądasz na 16:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie cieszy, że wyglądam na połowę mniej niż mam w rzeczywistości :)

      Usuń
    2. Żartujesz:O
      co robisz że tak młodziutko wyglądasz?

      Basia

      Usuń
    3. Basiu nic, widocznie dobre geny ;)

      Usuń
  36. Piękne te spodenki, ja mam podobne od roku bo właśnie we włoskich magazynach modowych takie pokazują, np. w La Mia Boutique (https://www.facebook.com/pages/La-Mia-Boutique/158104830882555?sk=photos_stream). Są bardzo kobiece i słodkie, tylko trzeba uważać jak się ma "polskie" kostki i wyrównać proporcje długością spodni i wysokością bucików ... Pozdrawiam:Magda

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)