Test banalnie prosty - różnice każdy widzi :)
Wczoraj, tj. 17 lipca, obchodziliśmy pierwszą rocznicę ślubu. Kolację zjedliśmy w "naszej" restauracji, w której mieliśmy wesele. Specjalnie na tę okazję założyłam sukienkę ślubną, która uległa skróceniu. Pozbyłam się także zwiewnych rękawków i teraz mam uroczą kreację na różne okazje. Miałam obawy czy sukienka nie będzie za ciasna gdyż przybyły mi 4 kg :> taaa też w to nie mogę uwierzyć. A jednak to fakt niezaprzeczalny, waga nie kłamie ;)
Co prawda nie czułam się jak Panna Młoda ale nie powiem - oczka łzami zaszły a i w gardle coś ścisnęło gdy sobie pomyślałam, że to już rok. Piękny, szczęśliwy rok u boku fantastycznego Mężczyzny. Czas bardzo szybko pędzi do przodu. Oby kolejne lata były równie cudowne i udane. Bardzo sobie tego życzę.
Kończę już te melancholijne wywody, lecę robić dżem morelowy :D
Dodatki:
* sukienka - szyta na wzór white one 414 (po skróceniu)
* torebka - Atmosphere
* buty - allegro
* zegarek - Lorus
piękna ta sukienka ślubna i była ślubna też :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ślicznie wyglądałaś na ślubie:)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka!Dzięki Twoim przeróbkom zyskała drugie, intersujące wcielenie. Zainspirowałaś mnie, żeby popatrzeć na swoją ślubną i coś z nią wykombinować, bo wisi w szafie smutno już od dwóch lat. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńwww.cantara.pl
Super pomysł na wykorzystanie sukienki ślubnej :)
OdpowiedzUsuńUrocza sukienusia :) Rewelacyjny pomysł z tym skróceniem na rocznicę ślubu.
OdpowiedzUsuńDuuużo, dużo szczęścia życzę :)
No i fajowo wyszło po skróceniu :)
OdpowiedzUsuńBardzo sprytne! *^v^*
OdpowiedzUsuńCzy ja dobrze widzę, że masz takie same buty jak świadkowa miała na Twoim ślubie?
Nam niestety nie udało się powtórzyć weselnego obiadu w tej samej restauracji, zlikwidowali ją w kilka miesięcy po naszym ślubie, ech...
Anna, Anonimie dziękuję :) Bardzo mi miło :)
OdpowiedzUsuńCentara koniecznie pokombinuj, szkoda, żeby wisiała w szafie :) Naprawdę warto.
Aneta jak zdecydowałam się na ten model to od razu wiedziałam, że po ślubie pójdzie pod nożyce ;)
Musta dziękuję!
Gosia dziękuję :) No fakt, fajowo :)
Brahdelt takie same to nie ale bardzo podobne. Sama się wczoraj zorientowałam gdy oglądałam zdjęcia Agi :D
Życzę Wam Sus wiele szczęścia,miłości i uznawania kompromisów przez wszystkie następne lata.
OdpowiedzUsuńPomysł wspaniały,rezultat rewelacyjny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Sus niesamowite! Jestem pod wielkim wrażeniem. Przepiękna sukienka wyszła z tej wspaniałej sukni!!:)
OdpowiedzUsuńBrawo!!!!!!
ag4
Genialny pomysł z przeróbką! W tej krótkiej wersji wyglądasz równie olśniewająco.
OdpowiedzUsuńDużo szczęścia, Susanno!
Pieknie na slubie i urzekajaco w rocznice, super pomysl! Zycze Wam dlugich lat w szczesciu i milosci!!! Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńwszystkiego naj z okazji rocznicy i oby wiele takich, a sukienka jest teraz doskonała :)
OdpowiedzUsuńNajlepszego z okazji rocznicy! :) My też będziemy niebawem świętować pierwszą:) Twoja kiecka wygląda pięknie:) Moje sukienki wiszą w szafie... Myślałam, żeby je pofarbować - wtedy mogłabym je normalnie nosić... A może też skrócę tę dłuższą jak Ty? Ta krótsza w sumie nie jest typowo ślubna, więc może to farbowanie nie jest konieczne? Sama nie wiem... :P W każdym razie Twój post przypomniał mi o tych kieckach, pora coś z nimi zrobić:)
OdpowiedzUsuńKora dziękuję :) Oby te życzenia się spełniły :)
OdpowiedzUsuńAg dzięki :-* przesyłam buziaki dla Ciebie i reszty Koziołków :)
sabbatha, Angel dziękuję!
Marchewkowa pięknie dziękuję :) Przeróbka musiała być, taka suknia nie mogła się "zmarnować" ;)
S jak Sylwia i Szycie dziękuję :-*
Lala dziękuję, oby takich rocznic jak najwięcej :)
urkye cieszę się, że Cię zainspirowałam :) Moja mama stwierdziła, że mogłam dół podwinąć na bombkę - w sumie też wyglądałaby ciekawie ale teraz już za późno ;)
Dołączam się do życzeń rocznicowych:)
OdpowiedzUsuńDużo wzajemnej miłości, zdrowia, pomyślności i wszystkiego, o czym marzycie! Twój mąż to szczęściarz:) Wyglądasz coraz młodziej i piękniej.
Sukieneczka-cukiereczek!
pozdrawiam
Ula
sprytnie:) ja się w moją miałam trudności wbić. kto by pomyślał, że można tak utyć w dwa lata:)
OdpowiedzUsuńPani Ulu dziękuję :) Oby życzenia się spełniły :)
OdpowiedzUsuńGranda nie martw się - jak tak dalej pójdzie to sama będę miała trudności żeby się w nią wbić. A poza tym to pogoda nie sprzyja ;)
To sie nazywa miec talent. Moja slubna wisi na drzwiach i czeka na przerobke w kiecke balowa, tylko teraz nie ma bata bym sie w nia zmiescila po ciazy, ale za rok kto to wie ;). A tak w ogole to spoznione zyczenia rocznicowe dla Was, kochajcie sie niezmiennie!!!
OdpowiedzUsuńDaget dziękuję! Szybko zrzucisz "nadmiar" po ciąży, jesteś przecież szczupłą kobietą a przez te 9 miesięcy to wiadomo, ze coś przybyło. Poza tym kiecki ślubne są szyte "na kość" wiec 4-5 kg więcej i już jest problem :D
OdpowiedzUsuńSukienka dostała drugie życie:) Piękna!! Chyba muszę pomyśleć nad przeróbką swojej, która wisi samotnie w szafie drugi rok, a szkoda mi się z nią rozstać:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń