Kilka lat temu tworzyłam biżuterię hand made. To była moja pasja. Do dziś pozostał sentyment do tego typu biżuterii i... sporo koralików, łączeń itp. półfabrykatów.
W 2006 roku założyłam bloga Susanna-artystka (tiaa... wiem... nazwa "po zbóju"). W międzyczasie "padł" mi system w komputerze i utraciłam ok. 90 % danych (od tego czasu działam na Linuxie). Przepadł także adres bloga, zdjęcia, dokumenty - niemal wszystko.
Gdy przestałam tworzyć biżuterię hand made - przestałam dokonywać wpisów na blogu. Przez kilka lat nie opublikowałam żadnego wpisu i... nie byłam w stanie przypomnieć sobie adresu bloga. Do dziś. Dziś przypadkiem go znalazłam :D Hiii co za radość.
Od razu zapisuję go sobie tutaj żeby już nie zapomnieć ;)
I z wielką radością informuję, iż wreszcie USZYŁAM JEDWABNĄ MAXI DRESS!!! Umęczyłam się strasznie ale warto było. Zdjęcia opublikuję w weekend :)
Tym samym powoli wychodzę na prostą i kończę szyć to co zaczęłam kilka miesięcy temu.
Pozdrawiam!!
Hej, nie mogę się doczekać zdjęć. :) Będę uważnie Ciebie obserwować, bo sama marzę o szyciu, ale będę zaczynać swe pierwsze próby dopiero za ok. rok. :( Ale cierpliwie poczekam. :)
OdpowiedzUsuńNo to czekam :)
OdpowiedzUsuńDawaj dawaj te zdjęcia!
OdpowiedzUsuńjedwab to twarda sztuka, też się z nim kiedyś mierzyłam i doprowadzał mnie niemal do płaczu ;)
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na zdjęcia ukończonego dzieła ;)
Popieram Nitkę daj zjdęcia! Bardzo fajny jest Twój zaginiony blog! i bardzo fajne biżu, no i oczywiście świetniaste brochy. Susanna, czy Ty byś mi nie zrobiła przyjemności i nie sprzedała broszki? chhciałabym wielką i pasującą do mojej (jeszcze nieistniejącej) jedwabnej bluzki.
OdpowiedzUsuńVila po co czekać aż rok czasu - próbuj szyć już teraz :)
OdpowiedzUsuńLala, longredthread proszę o cierpliwość tym bardziej teraz gdy właśnie pogoda się załamała i ja też ;)
ThimbleLady zawsze to jakieś pocieszenie, ze nie tylko ja męczyłam się z ta arogancką tkaniną ;)
brummblogging dzięki! Kurcze całkiem fajną biżu kiedyś robiłam, miałam do tego więcej serca i zapału. A co do brochy to nie ma sprawy :D bardzo chętnie :]
Uwielbiam od pewnego czasu maxi dress =] Czekam na zdjęcia =]
OdpowiedzUsuńCzekam na zdjęcia :D Ostatnio lubuję się w sukienkach maxi :)
OdpowiedzUsuńWiesz, bardzo bym chciała, ale jestem tak obłożona obowiązkami, ze na nic nie mogę sobie pozwolić. :) Mam dwie szkoły, dwie obrony, zaraz praktyki w szkole i do tego małe dziecko. :D
OdpowiedzUsuńNatasza Miszczuk fotki już są :)
OdpowiedzUsuńAnja mnie tez jakoś tak wzięło na maxi. W sumie teraz sezon w pełni ;)
Vila rozumiem, faktycznie masz wiele do zrobienia! Życzę aby wszystko przebiegło po Twojej myśli :)