24 października 2010

A miało być tak pięknie

Synoptycy znów się "pomylili" (należałoby użyć innego słowa) i z pięknej, słonecznej pogody zostało tylko "i". Wietrznie, zimno i pochmurnie - oto dzisiejsza pogoda na śląsku. Nie bacząc na nic wyciągnęłam małżonka na spacer. Prosiłam: "Maćku zrób mi fajne zdjęcia abym mogła wkleić na bloga. Specjalnie ubrałam tę zieloną sukienkę, którą kiedyś uszyłam". No i masz. Zrobił zdjęcia ale z 30 do dalszego etapu przeszły tylko te 4... Albo ja jestem niefotogeniczna albo nasze wizje "jak to ma wyglądać" nie umieją się kompletnie pokryć.

Spacer był długi, nawet bardzo długi. Wybraliśmy się zobaczyć strusie, barany i kozy. Jak tylko przybyliśmy na miejsce, od razu całe stado wesoło pobekujących czworonożnych "kupek wełny", podbiegło do nas z nadzieją na jabłko czy inny smakołyk. Nic z tego, nie mieliśmy nic do jedzenia. Tylko strusie z zaciekawieniem zerkały w obiektyw. Ostatecznie nakarmiliśmy trawą wesołą kózkę i tyle.






Gdyby kogoś interesowało:
* kurtka - Vila
* torba - e-torebka
* szal - H&M
* buty - allegro
* sukienka - Burda

2 komentarze

  1. przynajmniej temperatura była zadowalająca i też wyściubiłam nos na spacer:) bardzo jestem ciekawa tej sukienki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Grando sukienka jest opisana i pokazana w całości tutaj -> http://szyjesobie.blogspot.com/2010/04/tygrys-zielony-czyli-sukienka-model-101.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)