Ponieważ w tym i w zeszłym miesiącu darowałam sobie zakup Burdy, więc po pobieżnym przeglądnięciu wykrojów, postanowiłam wydać 9,90 zł na ANNĘ.
W domu na spokojnie przeglądnęłam żurnal i doszłam do następujących wniosków:
* modele są dość proste i niezbyt skomplikowane - niektóre mocno nawiązują do mody z lat 90-tych
* część modeli podobnych jest do tych prezentowanych już (kiedyś) w Burdzie
* kupując ten konkretny numer można uszyć praktycznie każdą część garderoby lekkiej: spódniczkę, spodnie, bluzkę koszulową, top, sukienkę, żakiet
* są opisy ze zdjęciami jak uszyć KAŻDY (chyba) model dostępny w gazecie
* niektóre modele mają dzielone rozmiary np. 36/38, 42/44 - tego nie lubię, na szczęście jest ich niewiele
* niektóre modele zaczynają się od rozmiaru 38 - brakuje mi rozmiaru 34 i 36
* modele plus size są całkiem przyzwoite choć rysunki technicznie niekoniecznie zachęcają do szycia... trzeba ruszyć mózgownicą i dobrać ciekawsze tkaniny do zaproponowanych modeli ;)
* wykroje mają ujęte dodatki na szwy - dla zapominalskich to dobra opcja ale ja wolę sama dodawać zapasy
* zdjęcie nie są tak efektowne i piękne jak w Burdzie i (znów) nawiązują do żurnali z lat 90-tych
* jest to dobra gazeta dla początkujących - opisy krok po kroku, dość proste modele itd.
Dlaczego kupiłam Annę? Ponieważ w obecnym stanie szukam prostych i nieskomplikowanych modeli, które nie podkreślają za mocno brzuszka. Spodobała mi się też sukienka model 35, która myślę, że nadawałaby się na wesele kuzyna, które odbędzie się w czerwcu. Ta sukienka kojarzy mi się z modą retro i trafia w mój gust. Nie wiem czy na 100% ją uszyję ale dół mogłabym zmienić na taki bardziej efektowny, może z zakładkami?!
Jestem ciekawa jak będą prezentować się kolejne wydania ANNY i czy modele jesienno-zimowe będą bardziej skomplikowane i dopasowane? Nie ukrywam, że takich też szukam.
Teraz nie pozostaje nic innego jak coś uszyć i wypróbować słynne wykroje Simplicity. W każdym razie ANNA z całą pewnością odpowiada mi bardziej niż DIANA ;)
Dyskusja o ANNIE toczy się także na moim forum, gdyby ktoś chciał dołączyć to zapraszam -> KLIK
Pozdrawiam!
Sus
Zgadzam się :)
OdpowiedzUsuńi też kupiłam Anne u siebie chociaż byłam pewna że będę musiała się wybrac do Krakowa (mam blisko)
podobają mi się klasyczne i proste formy , dają duze pole do popisu bo są świetną bazą. Jeszcze nic nie uszyłam ale mam nadzieję że nie zmienię zdania :D i wykroje będą pasować wyśmienicie :D
duzo dziewczyn chce zabrać się za uszycie tej sukienki, ja tez, chyba zrobimy jakieś zbiorowe szycie :D
Świetny pomysł z tym wspólnym szycie! Jestem pewna że co jedna sukienka to będzie ciekawsza i każda będzie inna :)
UsuńJa też ją kupiłam i fajne są modele, ale sama ich prezentacja i zdjęcia modelek są jakby z innej epoki :) takie nie na czasie trochę :) nic nie skroiłam na razie, ale sukienki mi się podobają :) Pokazuj tą sukienkę od LoliJoo, bo jestem mega ciekawa co ta krawcowa-torpeda wymajstrowała dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam Annę ;) A może dół z koła? pięknie by się prezentował, tak myślę ;) aire z Tfurczego bloga właśnie szyje tą sukienkę, o tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://pl-pl.facebook.com/pages/Tfurczy-blog/222078177804256
Noo u Aire sukienka już nabiera konkretnych kształtów i prezentuje się całkiem, całkiem!
UsuńJestem dopiero początkująca, na swoim koncie mam zaledwie parę sztuk odzieży i pierwszą Burdę zakupiłam dopiero w lutym, więc mam na koncie 4 numery :) Niedawno kupiłam Annę i stwierdzam, że na sam początek nadaje się o wiele lepiej. Dla niewprawionego oka wykroje są bardziej czytelne, zapasy dodane, więc nie trzeba kombinować na sam początek, a kroje bardzo proste. Jednak po pewnym czasie przychodzi ochota na coś trudniejszego i ciekawa jestem czy kolejne numery sprostają zadaniu ;) Poza tym zauważyłam sporo podobieństw z ostatnimi nr Burdy - zaczynając od sukienki z okładki, a kończąc na drapowanych bluzkach, co pewnie ma związek z obecną modą czy coś - nie jestem w temacie ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnich Burd nie kupiłam ale mniej więcej kojarzę co jest w środku - nic ambitnego. Z drugiej strony to na lato na ogół Burda "zapodaje" proste ciuszki, które można szybko uszyć i ruszać na wakacje :) Niemniej też jestem ciekawa jak to będzie z kolejnymi wydaniami Anny :)
UsuńSposób prezentacji też wydaje się być z lat 90tych;)
OdpowiedzUsuńNie skusiłyśmy się na zakup:)
Ale czekamy na opinie i prezentacje uszytych rzeczy, może przy następnym numerze zmienimy zdanie:)
Ja też nie kupiłam. Zafascynowana poleciałam do Empiku i przyznam, że się mocno rozczarowałam. Anna póki co kojarzy mi się z Dianą i jej "biednymi" modelami. Dla mnie są zbyt proste i totalnie nie przypadły mi do gustu, takie bez charakteru, zbyt zachowawcze. Chociaż... z kolei takie wykroje też są potrzebne i na pewno znajdą zwolenników. Może kolejne numery mnie mile zaskoczą - liczę na to! :)
UsuńJa też nie kupiłam, dziś poszłam sobie do kioseczku i zajrzałam , ale no nawet jakbym się starała to nic mnie nie powaliło. Tak absolutnie nic.
UsuńWitam Ciebie bardzo serdecznie.Pięknie i kolorowo tu u Ciebie.Pozwolisz,że się rozgoszczę,a w wolnej chwili zapraszam w odwiedziny.Lidka
OdpowiedzUsuńProszę się rozsiąść i zakotwiczyć na dłużej :)
UsuńPowiem szczerze, że miałam na nią ochotę, ale prezentacja w stylu, który obowiązywał dwadzieścia lat temu (albo i trochę więcej) skutecznie mnie zniechęciła. Poczekam sobie - może kolejny numer okaże się trochę bardziej na czasie?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem zdjęcia są fajne - dużo lepiej na nich widać ubranie niż w Burdzie. Ogólny design faktycznie trochę przestarzały, ale w sumie jeżeli będą fajne modele to nie będzie mi to przeszkadzać :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na powrót do szycia, może powinnam się skusić. Tylko własnie też nie lubiłam tych rozmiarów 36/38. Trzeba kombinować, żeby dopasować, a na fazie robienia wykroju nawet nie bardzo wiadomo, czy to bardziej 38 czy 36 i jak się ułoży.
OdpowiedzUsuńUna może nie będzie tak źle. Póki nie spróbujemy to się nie przekonamy :)
UsuńChyba stara jestem albo leniwa, bo lubię takie proste ponadczasowe kroje. Tylko czemu wyglądam nijako? Może by co zmienić.
OdpowiedzUsuńAga
Ani stara ani leniwa. Proste fasony są faktycznie ponadczasowe - być może warto postawić na ciekawe tkaniny?
UsuńW każdym razie dziś zakupiłam. Zobaczym, czy coś sklecę.
UsuńAga
A ja skroiłam sukienkę okładkową ale dół będzie z sukienki z Burdy. Ciekawe czy coś z tego wyniknie?!
UsuńTeż myślę o okładkowej, albo w tej wersji z kopertą, bo to dla mnie krój.
UsuńJak z dopasowaniem rozmiarów?
Aga
Nie mam pojęcia a ta sukienka dla mnie i tak będzie za duża bo zaczyna się od rozmiaru 38 wiec i tak będę przerabiać. Zerknij na bloga Aire, ona już ją uszyła i była zadowolona -> http://tfurczy.blogspot.com/2013/05/marszczenia-i-hafciki-czyli-anna-moda.html
UsuńJeszcze nie szyłam niczego z Anny ale jak znajdę chwilkę to z pewnością coś tam wykroję. Ten klimat lat 90' nie do końca mi pasuje, przyzwyczaiłam się do Burdy [chociaż ostatnio modelki w niej mają albo brzydkie zęby albo mocno włochate nogi:D].
OdpowiedzUsuńTeee dobra jesteś - gdzieś Ty się owłosionych nóg dopatrzyła :D Ja tam nigdy niczego takiego nie wyłapuję na zdjęciach :D
UsuńA mnie zaciekawiłaś. Jako raczkująca w temacie szycia myślę, że może właśnie "Anna" wyrobiłaby we mnie jakieś wyczucie tego, jak należy się zabrać do szycia ubrań. Porwałam się niedawno na jakiś łatwy wykrój z Burdy i utonęłam. Rozejrzę się, czy u mnie ten numer jest w ogóle dostępny :)
OdpowiedzUsuńMoże faktycznie spróbuj Anny :) Najwyżej stracisz 9,90 i trochę nerwów ;)
UsuńGdybym kupiła, to dla tych sukienek właśnie, ale jednak nie był to taki wykrój, na który bym poleciała.
OdpowiedzUsuńPrzeglądałam to pisemko i nie przypadło mi do gustu chociaż na moje nie-zaawansowane postepy w szyciu, skuszę sie prędzej na "burda krok po kroku" niż Annę.
OdpowiedzUsuńModele w Annie są paskudne w obszernej wiekszości. Jako osoba plus-size wcale nie chciałabym nosić tych proponowanych worków :/ Nawet z ładniejszych tkanin.
OdpowiedzUsuńPiszesz dokładnie jak moja koleżanka, która twierdziła, że wszystkie modele z Budry plus size są okropne i nie ma czego szyć. Mi się podoba sukienka z lnu i tuniczka oraz bluzki z drapowaniami - chętnie bym w nie wskoczyła.
UsuńO, fajnie, że napisałaś recencję. Widziałam wczoraj "Annę" w kiosku, przez szybę i zastanawiałam się, co to za Anna jakaś nowa. I już wiem, co się z czym je;)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńniedawno kupiłam Annę 2/2014.uszyłam model 30 i wyszedł swietnie.Dopasowany idealnie do mojej figury.Już wiem, że Burdę wrzucę do lamusa bo tam musiałam ciagle poprawiać modele.Zawsze było coś nie tak.czekam niecierpliwie na kolejne numery.Pozdr. Viola
Cieszę się, że wykrój tak fajnie przypasował. Mini wszystko Burdy bym nie porzucała - mimo wszystko nie wiadomo jak z resztą wykrojów z Anny. Ja póki co uszyłam z Anny tylko jedną sukienkę i też byłam zadowolona z wykroju, zdecydowanie mniej poprawek niż w Burdzie.
Usuń