19 lutego 2015

Kardigan "Angie" po raz drugi i chyba nie ostatni

Tak mi się spodobał kardigan "Angie" z Burdy Szkoły Szycia, że postanowiłam uszyć jeszcze jeden. Nie, nie dla siebie ale dla osoby bliskiej mojemu sercu.


Takich internetowych koleżanek mam wiele. Jedną z nich jest Dagmara z bloga Daget-Art. Nigdy nie poznałyśmy się osobiście ale nie da się ukryć, że jest między nami nić porozumienia (może nawet nie nić a sznur:>    ). Wyznajemy podobne zasady, mamy podobne poglądy i obie lubimy tworzyć. Tylko, że Dagmara jest bardziej wszechstronna bo nie dość, że wyczarowuje niesamowicie oryginalne karki (i nie tylko!) to jeszcze potrafi robić na drutach a i od maszyny do szycia nie stroni. KOBIETA ORKIESTRA I SKARB W DOMU ;)
Poza tym obie mamy bardzo ruchliwe i energiczne dzieciątka... fajnie jest pogadać z kimś kto też ma małą Etnę w domu i wie jak to jest ;)


No więc uszyłam Dagmarze ten prosty sweterek z dość grubej dzianiny z dodatkiem wełny. Troszkę go skróciłam, troszkę go zmniejszyłam po bokach i gotowe. Kolor na żywo jest bardziej przytłumiony ale też ładny.



Niestety, jak na złość, w tekstylnym nie znalazłam niczego bardziej energetycznego. Zapewne na wiosnę pojawią się kolory a póki co Daguś pokombinuje sobie z dodatkami :)


Posta mogę już opublikować bo wiem, że sweterek dotarł do nowej właścicielki:)

Pozdrawiam!
Sus

27 komentarze

  1. AAAAAAAAAAAAAAaa!!!! Mój! Mój! Nikomu nie oddam!!! Ach i stylizacja na ostatnim zdjęciu jak moja, tylko ja mam rude dodatki. No i coz ze przydymiony, bedzie sie przepieknie komponowal z moimi kolorowymi dodatkami. Jakze bym Cie osobiscie wysciskala, to nawet nie wiesz. A na razie to sie wszystkim na kolo chwale jakiez to cudo dostałam. :) Dziekuję Ci bardzo! Bardzo! Bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba ta wersja :) Wahałam się, czy sobie taki sprawić, ale tym fioletem mnie przekonałaś. Uszyję sobie, a co! I może też będzie taki śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jasne, że uszyj! Najwyżej możesz uszyć z byle jakiego materiału, który Ci zalega od wieków w szafie a jak będzie OK to z czegoś super-hiper:) Dla siebie będę szyła jeszcze jeden z szarej dresówy ale Dagmarze chciałam koniecznie coś w kolorze :)

      Usuń
  3. Fantastyczny! Straszliwie mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  4. No no no! :) Rozpędziłaś się, nie ma co! Pasowałby mi do tego jeszcze jakiś pomarańcz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczny:) Kolor świetnie pasuje do tego wzoru :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też się czaję na podobny (z któregoś szycia krok po kroku), ale ten Twój wygląda super!! Szyłaś potrzebny rozmiar, czy mniejszy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martha szyłam z najmniejszego dostępnego (do wyboru są aż 3 rozmiary i wszystkie łamane). Dagmara jest szczupłą kobietą.

      Usuń
    2. Podpowiem ze w zaleznosci od rozmiarowki nosze XS-S, lub 34-38

      Usuń
    3. dzięki :)
      Takie kardigany nawet w małym rozmiarze sprawiają wrażenie oversizowych :)
      hm.. przypomniałam sobie, że dostałam niedawno taką grubą czarną tkaninę ze srebrną nitką, z niej wyszłoby mi coś w rodzaju płaszcza, zamiast swetra, ale podumam, czy nie uszyć z niej takiego swetra. Tylko musiałabym jakąś lamówką (skórzaną?) wykończyć...

      Usuń
    4. Lamówką skórzaną albo plisą z tej dzianiny, z której powstałby sweter :)

      Usuń
  7. Fantastyczny kolor! I coraz bardziej mnie przekonujesz do tego wykroju ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurczę, fajny jest. Chyba też sobie sprawię taki, jak tylko znajdę chwilę żeby coś uszyć dla siebie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, najtrudniej wygospodarować trochę czasu na szycie. Znam ten ból.

      Usuń
  9. Właśnie skroiłam dwie sztuki tego kardiganu :) Jeden dla mnie a drugi dla babci. Swój zostawię bez zmian ale w jej wersji dodam kieszenie i guzik.
    Twoja wersja wyszła cudowna, a kolor jest przepiękny

    OdpowiedzUsuń
  10. No tak mi się podoba ten filetowy, że aż kupiłam Burdę :) i czaję się, czaję się na dłuższą chwilę wolnego i zasiadam do maszyny! wiosna tuż tuż

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny! Podoba mi się bardzo! Może w końcu zacznę sobie szyć coś innego niż spódnice, chociaż to uwielbiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super. Przepiękny kolor. Chyba się skuszę na ten kardigan skoro tak zachwalasz i kolejny uszyłaś, to pewnie warto uszyć :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Sama rozważam uszycie tego swetrzyska. Miałam na początku poważne obawy, ze mnie przytłoczy i ze jestem za niska ALE zobaczyłam go na mojej kolezance, 10cm nizszej ode mnie i wyglądał <3
    Nie narzekaj na kolor Sus - jest idealny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tu chyba chodzi o proporcje. Jeśli budowa ciała jest proporcjonalna a nogi odpowiedni długie to sweter nie będzie przytłaczać :) W sumie zawsze można skrócić co też sama uczyniłam.

      Usuń
  14. A ja mam prośbę, bo sama też się czaję się na ten kardigan, mam fajną dresówkę drapaną, ale... jako, że jestem kompaktowych wymiarów to ten burdowy najmniejszy na mnie jest za duży. Sama nie umiem go zmniejszyć, boję się, że zmarnuję materiał. Przechodzę do sedna: potrzebuję porady: jak to zmniejszyć?? pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za pomoc :D Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem ekspertem ale ja po prostu przycięłam wykrój po bokach i skróciłam na długość. Sweter nadal jest obszerny bo taka jego natura ;) ale mniej niż ten pierwszy. Możesz też ewentualnie zrobić zaszewki na plechach jak w tej bluzce -> http://szyjesobie.blogspot.com/2015/01/dopasowanie-meskiej-koszuli-do-kobiecej.html#more
      Może po prostu źle się czujesz w takich luźniejszych narzutkach - wówczas nawet po zmniejszeniu coś będzie nie tak.

      Usuń
  15. Dziękuję za poradę :D też tak zrobię, tzn. przytnę po bokach. Ja lubię szerokie rzeczy też, ale te burdowe na mnie są aż nadto szerokie. Przy wzroście 153 niestety muszę kombinować :D Ale uszyta bluza reglanowa z numeru dla dzieci na rozmiar 158 pasuje idealnie! no po dodaniu 2 cm po szerokości :) pozdrawiam Justyna

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)