21 stycznia 2018

Spiderman vs Dzwoneczek - kto wygra?!

Pierwszy post w tym roku wypada akurat w karnawale. A karnawał = przebrania karnawałowe. Do dziś myślałam, że tym wpisem zrobię blogowe "wejście smoka" a tymczasem...


... mój mały uparciuch strzelił focha i oświadczył, że on przebierać się nie lubi  i nie przebierze się na bal przebierańców w przedszkolu (kurtyna opada). Doprawdy znam wiele dzieci a odkąd urodził się Staś grono dzieciarów stale się powiększa ale na Boga! Nie znam dziecka, które nie lubi się przebierać!!! Dziewczyny chcą być motylkami, księżniczkami, Frozen albo Roszpunką a chłopaki gustują w strażakach, policjantach, robotach czy superbohaterach.


Już w zeszłym roku były problemy... oj były ale ostatecznie Stasiek strój strażaka założył i wiem, że bawił się bardzo dobrze. A teraz... teraz młodzież zostanie w domu bo wcale a wcale nie chce iść na bal :(



W zeszłym roku po przyjściu z balu stwierdził, że CHCIAŁ BYĆ Spidermanem tak jak dziesięciu jego kumpli więc w tym roku stwierdziłam: kupię gotowca. Ale wiecie jak wyglądają stroje dla dzieci i z czego są uszyte: ze śliskich, błyszczących i sztucznych poliestrów, byle jak spasowanych. Nie jestem królową angielską ale fajnie jak dziecko wygląda estetycznie a jeszcze lepiej jak może strój wykorzystać po balu. Strój Spidermana jest o tyle specyficzny że powinien być jednoczęściowym kombinezonem zapinanym z tyłu na zamek. Starsze dzieci z pewnością poradzą sobie ze zdjęciem stroju np. podczas korzystania z toalety ale czterolatek... kiepsko to widzę. Teoretycznie panie pomogą ale jak nie zdążą to co?!
Stwierdziłam, że uszyję mu strój w formie dresu, który potem będzie mógł jeszcze wykorzystać.
Wybrałam podstawowy wykrój na bluzkę + spodnie (Ottobre Kids - tam zawsze znajdzie się coś fajnego), czerwoną dzianinę we wzór kupiłam w metryicentymetry (jest super!) a granatową gładką w stacjonarnym sklepie. Na kartce rozrysowałam gdzie poprowadzić cięcia i uszyłam. Spodnie na kolanach podkleiłam czarną kamelówką, która wydłuży ich żywotność.


A więc strój jest uszyty ale z pewnością nie zostanie założony. Mąż poradził abym go sprzedała ale tak sobie myślę, że jakby np. w przyszłym roku coś się młodemu odwidziało i jednak chciałby zostać Spidermanem to doszyję ściągacze do nogawek i rękawów i spokojnie w niego wejdzie. Na dzień dzisiejszy nawet nie wiem czy pasuje, czy spodnie nie są za długie - za cholerę nie chce go założyć :(
Jednak wizualnie bardzo mi się podoba.



OK, pogrążona w smutku i żalu napiszę jeszcze o stroju Dzwoneczka, który uszyłam dla córki kuzynki. Zosia bardzo chciała być Dzwoneczkiem więc postanowiłam uszyć zieloną sukienkę (wykrój oczywiście z Ottobre). Kuzynka dostarczyła wszystkie potrzebne materiały i powiedziała abym się nie przejmowała szyciem bo strój ma być na raz. Taa tylko, że jak tak nie potrafię... Nie lubię szyć byle jak - to nie w moim stylu. Przyznam, że czarno to widziałam ponieważ butelkowo-zielona dzianina okazała się ściągaczem a jasno-zielona organdyna to po prostu był mój największy koszmar: śliska, sztuczna, strzępiąca się. Ja bym kupiła zielony jersey + trochę tiulu na dół ale nie było wyboru w zielonych dzianinach a strój był potrzebny praktycznie na już. Doskonale zdaję sobie sprawę, że mogłam to wszystko uszyć lepiej, dokładniej ale nie dość, że musiałam dać overlocka do naprawy to jeszcze szycie trzeba było wpleść między przygotowywanie zamówień z etasiemki a zlecenia od klientów. Ale jakoś się udało i wiem, że Zo była zachwycona bo wyglądała jak najprawdziwsza wróżka-dzwoneczek :)
Prawdziwym hiciorem okazały się mini dzwoneczki, którymi ozdobiłam sukienkę - delikatnie dźwięczały i to się bardzo podobało Zo ;)



Kończę i idę dalej płakać...
Pozdrawiam!
Sus

17 komentarze

  1. Oba stroje piękne, a ten spidermena oprócz tego jeszcze praktyczna, bo można nosić oddzielnie nacodzień. Co do humorów 3-4 latka - dokładnie wiem jak to smakuje i też mieliśmy podobne przeboje ( tylko ze strojem pirata )i ostatecznie synek się pochorował i na bal nie poszedł. Genialny pomysł z tym podklejeniem kolan kamelówką ! Przecież one w dziecięcych spodniach tak szybko się wyciągają ! Podchwytuję pomysł ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dokładnie o to mi chodziło - o praktyczność :) Lubię praktyczne rzeczy i myślę że takie powinny być też ubrania. Co do chorób to oczywiście wszystko przed nami bo od piątku jest w domu i jeśli pójdzie to dopiero jutro a piątek - do tego czasu wszystko może się wydarzyć ;) Wypróbuj kamelówkę, zachęcam bo naprawdę nieco wydłuża życie spodni czy leginsów a przy tym kosztuje grosze.

      Usuń
  2. Dzwoneczek z małymi dzwoneczkami to super pomysł:)
    Nie przejmuj się ... może Twój syn potrzebuje trochę czasu, żeby się oswoić ze strojem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że on po prostu jest jednym z tych dzieci, których przebieranie nie interesuje... dziwne ale prawdziwe ;)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Staram się to zawsze robić jak najdokładniej aczkolwiek wpadki mi się zdarzają ;)

      Usuń
  4. Spakuj mu ten strój do przedszkola, myślę że Panie go przekonają do przebrania się. Też mam takiego uparciucha, ehh.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spakuję ale i tak nie wierzę, że ubierze strój. Po prostu w to ni wierzę...

      Usuń
    2. Trzymam kciuki, daj znać czy założył, może jak zobaczy że inne dzieci są przebrane też się przebierze :) mały indywidualista

      Usuń
    3. Nieee, nie założył mimo, że prosiłam i przekonywałam i nawet zabrałam strój do przedszkola w razie gdyby zmienił zdanie.

      Usuń
  5. Cześć,
    Czyli masz w domu małego mężczyznę,a nie chłopczyka.
    Świetne stroje. Szkoda, że tylko jeden będzie ubrany :(
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i nie był przebrany - za nic w świecie nie dał się przekonać. Może kiedyś mu minie? Zobaczymy. Póki co chyba będę wypożyczać stroje bo zmienny też jest ;)

      Usuń
  6. wow, super :)
    marzenie każdego chłopca :)
    zapraszam rowniez do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Stroje na +5:) bardzo fajny blog.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oba stroje są super. Sipderman wyszedł genialnie. Wiadomo, o kogo chodzi, a nie wygląda, jak te koszmarki z marketów. Ja także ich niecierpię.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)