Woda* w tytule to oczywiście dekolt "woda".
Bluzka pochodzi z najnowszego złotkrojowego zeszytu nr: 284.
Od razu wpadła mi w oko - głownie za sprawą dekoltu i zaszewek na ramionach oraz rękawach. Pomyślałam sobie, że wygląda interesująco.
Szkic podglądowy:
Sus popełniła błąd i uszyła ją z odrobinę za sztywnej dzianiny. Ale nie mogłam się oprzeć. Cudownie soczysta zieleń wręcz wołała do mnie z półki z tkaninami: uszyj coś ze mnie, teraz jest mój czas ;)
No i padło na ten fason.
Przyglądając się rysunkowi technicznemu wyciągnęłam kilka wniosków:
- fason lekko dopasowany w talii i raczej z tych luźniejszych
- bluzka powinna być noszona z "czymś" w talii np. z paskiem, lub powinna być wpuszczona w spodnie/spódnicę (noszona luźno wygląda jak worek i traci urok)
- tył w całości - przetnę go, będzie łatwiej dopasować
- tkanina lejąca i miękka (oups...)
- trzeba koniecznie podkreślić ozdobne zakładki na rękawach i dekolcie
Przemyślenia wzięłam sobie do serca i oto ona:
Nie byłam i nadal nie jestem przekonana do dekoltu tego typu. Jest to pierwsza moja bluzka z takim "wynalazkiem" i trochę nie umiem się odnaleźć. Nie umiem odnaleźć swojej sylwetki. Na Hermesi leży fajnie ale manekin ma trochę większy biust... Aczkolwiek otoczenie zareagowało bardzo pozytywnie. Niebawem pokażę ją na sobie.
Co do samego szycia to trochę mocniej ją wytaliowałam niż wskazuje wykrój i przedłużyłam rękawy o jakiś 4 cm. Poza tym bez problemów (oho a to nowość!). Starałam się szyć jak najstaranniej i najdokładniej, nie spiesząc się. I tym samym z efektu końcowego jestem zadowolona.
Teraz mam ochotę uszyć spódnicę do zestawu.
Pozdrawiam!
PS. Zabieram się za szycie sukienki z Papavero. Materiał kupiony - okrutnie elastyczny, miękki i lejący. Będzie masakra :D
[edit]
UWAGA WAŻNE!!!
Jeśli zauważyliście na swoich blogach w statystykach odnośnik, który zaczyna się od: http://www4.savegco/(...) - uważajcie. Klikając nań narażacie się na atak wirusów. To program spamowy, który zawyża statystyki i generalnie pokazuje nieprawdziwe dane. Bądźcie ostrożni i nie dajcie się "złapać". TUTAJ artykuł.
Nie umiem nosić takich dekoltów :) Ale kolorek i zaszewki na ramionach cudne!:)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam taki dekolty :)) czuję się w nich bardzo kobieco i one właśnie nico powiększają biust, prawda? :) Pięknie Ci wyszła, nie mogę się doczekać zdjęcia na Tobie :))
OdpowiedzUsuńAnwen powiększają - szkoda że tylko optycznie ale zawsze to coś ;)
UsuńŚwietna bluzka!
OdpowiedzUsuńSus - to stębnowanie - staranne jak nie wiem - ściska mnie, bo ja tak nie lubię na "wierzchu" (a jak mi krzywi wyjdzie, to boję się tego prucia ;)
OdpowiedzUsuńDzianina kolor dla Ciebie - dekolty "woda" lubię bardzo, polub, są ciekawą alternatywą - odmianą - nie mogę się doczekać bluzki na Tobie!!!
Będzie pewnie już ze spódniczką.
A najbardziej ciekawi mnie jak się będę rękawy układały - tak się fajnie rozszerzają i zrobiłaś długość w połowie przedramienia pewnie ;) mmm
Ah no wiesz - gdzie się da to podkreślam stębnowaniem zaszewki, ciecia - taki mój "schiz" :) Ciesze się, ze bluzka wpadła Ci w oko :) Taaa kolorek cudny - nie wstydzę się tego :D
UsuńAleż starannie wykończona. Piękna. Ciekawa jestem jak na Tobie leży :)
OdpowiedzUsuńJuż można ogladać jak prezentuje się na żywym organiźmie :D
UsuńKolor przegenialny, a sam krój świetny:) Dekolt woda do mnie przemawia:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadł Ci do gustu :)
UsuńAle interesujące te zaszewki!!Ja tam czekam teraz na Tobie żeby zobaczyć bluzkę.
OdpowiedzUsuńChyba wraca moda na bluzki z dekoltem wodą...hehe. A do tego jeszcze ,,Sus popełniła błąd i uszyła ją z odrobinę za sztywnej dzianiny" skad ja to znam...
OdpowiedzUsuń:P :P :P no widzisz, ja tez zaliczam wtopy krawieckie :D kazdemu się zdarzają :)
UsuńPiękna dekolt! Chociaż dla mnie za głęboki:( Bluzka naprawdę śliczna i dopracowana.
OdpowiedzUsuńNo w sumie dla mnie tez ciut za głęboki ale najwyżej będę nosić pod spodem jakąś bluzeczkę :)
UsuńŚwietna bluzka... Kurczę, moja wena gdzieś się ulotniła... Ale jak tak patrzę na Twoje dzieło... Grrr :-P
OdpowiedzUsuńWeno WRACAJ do Ironii!! W tej chwili!! Bo pozamykam wszystkie sklepy z ciuchami i tym sposobem zmuszę Cię do szycia :P
UsuńKolor bardzo ładny, a wydaje mi się, że właśnie tym co mają "delikatniejsze" biusty takie dekolty co się na nich coś "dzieje" optycznie pomagają się powiększyć/uwypuklić :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zdjęcia na Tobie :)
Ja kocham takie dekolty i chętnie noszę. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę ja na Tobie, bo bluzka jest świetna!
OdpowiedzUsuńKolorek zieloniutki i do mnie też takie odcienie wołają. Piekna ta woda, taka głęboka można powiedzieć a jak się za bardzo by rozchylała to można zawsze coś pod spód założyć:]
OdpowiedzUsuńSuper bluzka ma ładny kolor a zaszewki wyglądaja bardzo interesująco zwłaszcza te na rękawach.
OdpowiedzUsuńPodziwiam staranność wykonania :) świetna !
Cudowna.Dekolt woda jest eleganckim wykończeniem,wiadomo też że optycznie powiększa co trzeba.Ja nawet 30 kg temu uwielbiałam ten dekolt.Niestety uszyć jeszcze nie potrafię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Katrinka.
Tez kiedys nie bylam przekonana do takiego dekoltu a teraz w szafie mam kilka bluzek i sukienke tego tupu i jestem mega zadowolona, a tez jestem z tych malo biusciastych. I mozna spokojnie ubrac cos pod spod co figlarnie bedzie wystawac :)
OdpowiedzUsuńnie no miałas całkowitą rację szyjąc z tej dzianinki :)
OdpowiedzUsuńco z tego , że lekko sztywna ( przejdzie jej za niedługo) kolorek ma nieziemski :)
Uwielbiam taki
ąwietny fason, może i ja uszyje sobie jakąś bluzkę z dekoltem woda hmmm
UsuńNie jestem pewna czy jej ta sztywność przejdzie bo po praniu ta dzianina jest naprawdę dość sztywna i mięknie pod wpływem gorącej pary w żelazku :D
Usuńkolor bluzki mnie urzekł, idealnie zgrałby się z moimi rudościami na głowie
OdpowiedzUsuńwodny dekolt wygląda bardzo ciekawie
Oooo to jest myśl!! Ale byłby cudny kontrast. Może zainwestujesz w taką tkaninę, cooo :)
UsuńKolor jest piękny i mimo tego, że według ciebie materiał nie do końca taki lejący, jak powinien, to i tak całość bardzo udana.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten kolor na Twoich kreacjach - podobny do tego sukienkowego, a sama bluzka z dekoltem typu woda nie mniej urocza - bardzo ciekawy krój:-)
OdpowiedzUsuńDzięki Betty :) Na sukienkę, od biedy, ta dzianina też by się nadawała :) choć leciutko prześwituje.
UsuńPięknie odszyta! Na Hermesi - super! Czekamy na więcej! Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUla