Black Dresses bardzo spodobała się moja zwiewna spódnica. Miałam jej uszyć taką samą.
Jednak zamiast satyny kupiłam śliczną dzianinę w kolorze róż-melanż. Moje serce krwawi... bo dla mnie już nie starczyło tego materiału :( Szkoda, moim zdaniem spódnica wygląda lepiej niż ta uszyta z satyny i nie ma mowy o elektryzowaniu się.
Z drugiej strony to się cieszę, że Monika ma kieckę, która zdecydowanie mniej się gniecie, którą można zwinąć w rulon i zabrać do Paryża ;) i która na szczęście przypadła jej do gustu :) ufff...
Pozdrawiam!
Sus
PS. Zrobiłam porządek na blogu. Pojawiło się więcej etykiet ale są bardziej szczegółowe i łatwiej znaleźć to czego się szuka np. spódnica, bluzka, spodnie itd.
Śliczna, czy to po prostu prostokąt na gumce? Chciałabym taką np. turkusową na lato:) Taką długą zwiewność:)
OdpowiedzUsuńTak, to prostokąt na gumce.
Usuńsuper. zawsze lubiłam długie spódnice, ale ktoś mi powiedział że kurduplom, takim jak ja skracają wszystko co się da. Prawda to? bo jeśli mnie okłamano to idę sobie taką uszyć!
OdpowiedzUsuńChyba zależy od ogólnych proporcji :) Widziałam niskie dziewczyny w długich sukienkach, które je wydłużały i widziałam niskie dziewczyny w długich sukienkach, które je jeszcze bardziej skracały. W każdym razie długa spódnica i obcas - to chyba zawsze wydłuża :)
UsuńBardzo podoba mi się to zdanie: "(...)którą można zwinąć w rulon i zabrać do Paryża." *^v^* A taka spódnica jest rzeczywiście bardzo wygodna w obsłudze.
OdpowiedzUsuńHah, bo ja trąbie wszędzie, że jadę do Paryża <3 na wakacje :)
UsuńTak, zwijanie ciuchów w rulon przynajmniej po części uchroni je od koszmarnych zagnieceń :) A taka spódnica w Paryżu... będzie wyglądała doskonale :)
UsuńBardzo mi się podoba, delikatna i zwiewna :)
OdpowiedzUsuńkupiłam sobie tiul plisowany i nie wiem jak ugryść temat
Gdzie, gdzie kupiłam tiul plisowany?? Plisss napisz :)
Usuńpiękny kolorek:)
OdpowiedzUsuńśliczna spódnica, idealna na słoneczne dni, a jak jeszcze się nie gniecie, to już ją kocham :)
OdpowiedzUsuńGniecie się mniej niż zło wcielone czyli satyna ;)
UsuńSpodobała to mało powiedziane!!! Jest świetna!!! W żadnym sklepie takiej nie ma. Z kolorem faktycznie przegrałaś życie, bo mój jest przepiękny :))) A jak się będzie prezentować w Paryżu...już się nie mogę doczekać!! ( się nastawiałam wykrzykników jak głupia,ale mam nadzieję, że oddają chociaż po części mój zachwyt )
OdpowiedzUsuńtej dzianinki kawałek został - ale napewno nie na długą spódnicę, jak już to taką do kolan albo do pół łydki. Musze coś z niego pokombinować albo bluzka będzie w najgorszym wypadku ;)
UsuńŚlicznie to wygląda, no i plusik za brak przyczepności do nóg:]Pozdrawiam:]
OdpowiedzUsuńWszystko dzięki "Ani" :)
UsuńSpódnica prześliczna i jeśli jeszcze "niegniotliwa" i "nieczepliwa" to rewelacja. A Ty się nie martw, "co się odwlecze, to nie uciecze", jak mawiają starzy górale i w końcu sobie też uszyjesz powtórkę ze spódnicy z idealnego materiału :)
OdpowiedzUsuńPoz warunkiem, że dowiozą nowe bele materiału do sklepu ;)
Usuńa tak się bała... No nie mogę - tej się bałaś - przez kolano przełożę :) I nowa właścicielka wykrzyknikami z radości sypie, KOCHANA, no to większej radości nie znam... :))))
OdpowiedzUsuńBo ja tylko groźnie wyglądam :D i o ile nie pracujecie w Ryłko to raczej nie gryzę ;)
UsuńOd kiedy każda przymiarka "ryłko" dowiodła moim nogom brak stabilności większości obcasów - już nawet nie zerkam, czy jakieś ładne produkty mają :)
UsuńAle pogryzioną być przez kogoś w TAKIEJ spódnicy - hihihi - no czemu nie!
Aaa Maryś ja nie o Black Dresses pisałam - 2 sukienki, spódnica i tunika (nowość!) czekają aż się za nie zabiorę :) Miałam na myśli koleżankę Sylwię i Alicje :)
UsuńOstatnio mijałam sklep Ryłko, nawet weszłam ale nie miałam odwagi czegokolwiek tam przymierzyć...
kocham takie spódniczki. Wyszła pięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) oj tak, jest piękna :)
UsuńRównie ładna jak Twoja:)
OdpowiedzUsuńpiękna ta spódnica, powiało romantycznością... a dobrze się to szyje? ile czasu zajmuje produkcja?
OdpowiedzUsuńZależy z czego szyjesz ale ogólnie nie narzekam. Spódnicę szyłam kilak tygodni temu, generalnie dość szybko praca idzie naprzód :)
UsuńFajnie ma BlackDresses. Bo spódnica super jest, szczególnie w ciągu takich upalnych dni to fajna sprawa takie tiulowe cudo.
OdpowiedzUsuńo ja tez chce!!Mam kawalek takiego materialu...moze sie uda:))
OdpowiedzUsuńPiękna spódnica!
OdpowiedzUsuńW ogóle fantastyczny blog!
Pozdrawiam ciepło.
Quart
Ja też dałam się uwieść takim spódnicom, ale chciałabym sobie taką uszyć... i nie wiem jak nazywa się dokładnie taki materiał. Może pomożecie? Szukałam pod hasłem żorżeta, ale ciężko znaleźć ładny kolor i odpowiednio lekką, zwiewną strukturę. Znalazłam coś takiego http://sklep.supertkaniny.com/pl/p/Jedwab-naturalny-zorzeta-AMAZONKA-/2365
OdpowiedzUsuńCo o tym myślisz Suzanno? :)