29 listopada 2015

Bluzka do kochania

Zyskałam nowy sposób urozmaicenia prostej bluzki-bazy. Bluzki, która pokochałam od pierwszego założenia i która sprawdziła się w ten dzisiejszy, chłodny i przenikliwie wietrzny dzień.



Po przyjściu z kościoła, ugotowaniu 3,5 l rosołu drobiowo-wołowego, upieczeniu giczy wołowej i zrobieniu 53 klusek śląskich oraz wydaniu obiadu reszcie rodziny, znalazłam w końcu chwilę aby zrobić zdjęcia nowouszytej bluzki z dzianiny imitującej jeans. Cholera chyba muszę zainwestować w jakiś super-hiper korektor pod oczy bo cienie mam masakryczne :/

No ale wracając do bluzki to jak zapewne część z Was zauważyła, kolejny raz skorzystałam ze sprawdzonego wykroju z Anny Mody na szycie. Nie ma co kombinować tylko szyć bez mierzenia i poprawek. Bluzka jest przemiła, przemiękka i przeciepła :) Chciałabym ruszyć zapasy moich dzianin i uszyć sobie kilka takich bluzek w różnych kolorach. Ostatnio robiłam wietrzenie szafy i prawdę mówiąc NIE MAM CO NA SIEBIE WŁOŻYĆ!



Nie ma tu praktycznie żadnych ozdobników tylko kieszonka na piersi i serduszko z tyłu na plecach. Dół i rękawy przeszyłam podwójną igłą (kocham !) aby zyskać na elastyczności. Do wykończenia dekoltu użyłam jeansowej lamówki bawełnianej. Jeśli ktoś się przypatrzy to zauważy, że wszystko obszyłam nitką w czerwonym kolorze - dla kontrastu :]]


Z tego co zostało, na szybciora powstały proste spodnie dla Staśka. To obecnie jedne z niewielu spodni, które nie mają przykrótkich nogawek. Chyba znowu trochę urósł. Jak widać nie trzeba mieć córki aby z własnym dzieciem nosić podobne ubrania (ołłł jeee).



Pozdrawiam!
Sus


PS. Po obiedzie upiekłam jedne z najpyszniejszych ciasteczek owsianych jakie kiedykolwiek jadłam (a jadłam sporo bo w takich się lubuję). Te kupne oczywiście przegrywają już na starcie z takimi domowymi. Polecam przepis z bloga mrspolka-dot, konkretnie TEN. Trochę go zmodyfikowałam i dodałam mniej cukru (150 g a następnym razem dam jeszcze mniej) i mniej masła (ok. 270 g). Do rodzynek i czekolady sypnęłam mielonego siemienia lnianego, które dobrze robi i które można dodawać do wielu dań.

18 komentarze

  1. Bluzka wyszła super, a to serduszko to wymiata!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstra, a serduszko to taka kropka nad i. Fajnie, że synek będzie ubrany w kolorach mamy, lubię takie zestawy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bluzka jest świetna!!! Niby zwykła a jednak wyjątkowa :) Szyj, szyj i jeszcze raz szyj uwielbiam takie sprawdzone wykroje :) Ostatnio też zauważyłam że nie mam co na siebie włożyć, zwłaszcza deficyt bluzek jest, oj ale żeby te moje maszyny chciały je szyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ekstra pomysł z serduszkiem :D I zwykła bluzka nie jest już taka zwykła :) I zgadzam się w 100%, wcale nie trzeba mieć córki, żeby nosić się jednakowo, czy podobnie! :) Sprawdzone, bo uszyte ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna bluzeczka
    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion :) ♡

    OdpowiedzUsuń
  6. to serduszko jest prześwietne! :) chyba będę musiała odmałpować ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Serduszko jest genialne. Wygląda na trudne, a Tobie wyszło idealne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bluzeczka przeurocza, zaś ciasteczka upiekłam na swoją zgubę. Cały czas je pojadam i nie wiem, czy coś zostanie dla męża gdy wróci z pracy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe upiekłam z podwójnej porcji i schowałam do puszki. Nie będę pisać ile ciastek zostało w puszce... są uzależniające!

      Usuń
  9. Noooo Kochana super ubranka! A jaki fantastyczny material. Widze ze nie tylko ja szyje w dwoch egzemplarzach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bluzka super,serduszko sympatyczne,z przodu naturalne schowane z tyłu widoczne otwarte,fajnie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakbyś nie napisała nawet nie zauważyłabym że naszyłaś kieszonkę z przodu. A to serduszko z tyłu ślicznie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bluzka świetna, ale te spodnie z gwiazdami... boskie! Bardzo podoba mi się połączenie faktur. Sama mam od dawna ochotę na bluzkę w zestawieniu moro + granat z połyskiem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niech się spełnią świąteczne życzenia:
    te łatwe i trudne do spełnienia.
    Niech się spełnią te duże i te małe,
    te mówione głośno lub wcale.
    Niech się spełnią wszystkie one krok po kroku,
    tego życzę Ci w Nowym Roku...

    OdpowiedzUsuń
  14. To serduszko dla bluzki jest jak wisienka na torcie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)