Wiadomo, są gusta i guściki i to co mnie zachwyca niekoniecznie zachwyci kogoś innego...
Sprawa najnowszego numeru Burdy wygląda następująco: kupiłam go tylko i wyłącznie dla jednej sukienki. Zdecydowanie to wydanie do mnie nie przemawia. Mam wrażenie, że numer 11/2011 to zbieranina modeli z poprzednich numerów ale odrobinę zmodyfikowanych.
W Burdzie 11/2011 znajdziecie serię kobiecych sukienek podkreślających figurę. To 8 różnych modeli. Zdziwiłam się gdy zobaczyłam rozmiarówkę: 5 modeli w rozmiarze 38-46, pozostałe trzy w rozmiarach 34-42 i 36-44.
Yyy jakby to powiedzieć... myślę, że aby dobrze wyglądać w 7 z 8 modeli, trzeba być szczęśliwą posiadaczką big biustu... Na szczęście sukienka, która mnie interesuje rozmiarowo zaczyna się od magicznej cyfry 34 i nie trzeba mieć "czym oddychać" bo sama optycznie powiększa co trzeba :)
Warte uwagi są praktyczne i niepozbawione uroku modele dla dzieci. Z racji zbliżającej się wielkimi krokami zimy - cieplutkie i puchate :) Dodatki w postaci "zwierzęcych" czapek czy rękawiczek wyglądają czadowo! W sam raz na sanki czy narty. Poza tym zbliża się Mikołaj oraz Święta Bożego Narodzenia - można dziecku sprawić fajny i niebanalny prezent :)
Tradycyjnie napiszę co tym razem skradło moje serce. To sukienka model 119 A czyli wersja skrócona. Musze ją uszyć! (zdjęcia pochodzą ze strony Burdy)
Podobają mi się jeszcze następujące modele:
* sukienko-koszula model 107
* efektowna sukienka model 125
* spodnie model105
* spódnica z wysokim stanem, model 109
* urocza spódniczka model 116 A
Coś dla dzieci:
* gustowna czapka "panda" model 143
* drapieżne (dosłownie) rękawiczki, także model 143
* czapka z uszami model 142
Przegląd wszystkich modeli znajdziecie -> TUTAJ
Na tym kończę mój dzisiejszy wywód.
Ahhh zapomniałabym! W dziale "Nasze Forum" rozpoznałam (bez problemu :>) na zdjęciu Blummig! Serdecznie gratuluję :)
Pozdrawiam Was serdecznie!!
a mi się strasznie podoba sukienka nr 2 na stronie burdy :D Te zakładki pięknie podkreślą talię - i wcale nie trzeba mieć do niej dużego biustu, ale 38 niestety (tzn dla mnie bez różnicy, bo się łapię na wszystkie :P)
OdpowiedzUsuńJa 21 popędziłam czym prędzej do kiosku z myślą o zapowiedzianych sukienkach wieczorowych...a tu bumm od 38...jakby to ująć też zostałam pominięta, ale nie żałuję, rewelacji nie ma w tych modelach. Spódniczki przez Ciebie wymienione też wpadły mi w oko i dodałabym może jeszcze model 121 (bluzeczka o dość nietypowym fasonie, coś jakby nietoperek:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGosiu jak dla mnie to głęboki dekolt i nie wierzę, ze ja mogłabym w tej sukience wyglądać tak okazale jak modelka ;) Poza tym to właśnie ta sukienka skojarzyła mi się z sukienką, która w Burdzie już się kiedyś "przewinęła"...
OdpowiedzUsuńMonika zostałyśmy bezczelnie pominięte ;) Model 121 - faktycznie, tez mi wpadła w oko ale jej nie wymieniłam. Podoba mi się.
Model 125 szalenie kobiecy i te geomatryczne wzory! Uwielbiam takie klimaty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na efekty Twojej pracy, Susanno :>
Tym razem, przypadła mi do gustu, no i te ciuszki dla dzieci...jaka szkoda, że nie mam czasu!!! :(
OdpowiedzUsuńNIe kupilam tej Burdy i chyba raczej nie pobiegne do kiosku, zeby stać sie jej posiadaczką tym bardziej, że nie należę do tych, które ,,mają czym oddychać". Ale spodobała mi sie tez spódniczka 116a. Tylko czy do jej uszycia koniecznie potrzeba wykroju z Burdy? No własnie. Poza tym trzeba zacząć myśleć logicznie, bo w końcu się zakopię we własnym domu w wykroje na sukienki...
OdpowiedzUsuńMasz rację, że coś te modele nie zaskoczyły w tym numerze. I stanowczo spódniczka 116a mi się podoba :)))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWyglada na to, ze buszuja po blogach i szukaja pomyslow. Czapki / szczegolnie panda /, rekawiczki, spodnice... Burda-bajaderka: wymieszac, ozdobic i podac...ops...sprzedac.
OdpowiedzUsuńJa też jestem rozczarowana tym numerem, ale że mam prenumeratę to sama do mnie przyszła pocztą.
OdpowiedzUsuńJa trochę nie na temat :)
OdpowiedzUsuńW którymś z poprzednich postów wspomniałaś o golarce do ubrań. Czy mogłabyś powiedzieć jakiej jest firmy, czy jest godna polecenia i ile kosztowała? Ewentualnie na co trzeba zwracać uwagę przy wyborze? Wiem tylko, że te za 10 zł z biedronki nie nadają się do niczego ;/
Aniu mam dwie (takie same zresztą) golarki do ubrań firmy ELDOM. Na co zwrócić uwagę? Tarcza do usuwania zmechaceń powinna być duża, ta z Eldomu ma średnicę 5,5 cm. Pojemnik na "ścinki" też jest sporych rozmiarów i bardzo ważna rzecz - golarka ma wbudowany akumulator który mogę w każdej chwili naładować. Po prostu wpinam kabelek do gniazdka i się ładuje. Nie ma problemu z bateriami. Naprawdę polecam :)
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam pobieżnie przy porannej kawie i spodobał mi się czerwony płaszczyk z kapturem. Suknie... szału brak, ale przynajmniej ja jestem z tych, co to mają czym odetchnąć :)
OdpowiedzUsuńA ja nie kupiłam tego numeru Burdy bo tylko czapki mi się z niego podobały ale dam rady zrobic je bez wykroju, o :).
OdpowiedzUsuńa mi się daty pomyliły. Sadziłam, ze ten numer wychodzi 28 dopiero - ojjj muszę dzisiaj koniecznie kupić
OdpowiedzUsuńwyznam, że pierwszy raz od dawna nie kupiłam. marność i powtarzalność i wielkie rozmiary. więc zgadzam się w pełnej rozciągłości
OdpowiedzUsuńDziękuję serecznie za info, że jestem w Burdzie (od razu w niedzielę pojechaliśmy do kiosku hehehe) numer rzeczywiście słaby; może nawet nie słaby...mam podobnie jak Ty: po prostu nie wiem, co o nim myśleć...
OdpowiedzUsuńIntensywnie Kreatywna skoro masz czym oddychać powinnaś się podzielić :P
OdpowiedzUsuńlongredthread czapki faktycznie fajne :) Spróbuję uszyć czapkę-pandę bo mam kawał różowej dzianiny ze ściągaczem. Ale oczka mogą polecieć, muszę uważać :/
Skorpioniczko mi też wydawało się, że Burda powinna wyjść później a tu takie zaskoczenie.
Granda może kolejny numer będzie ciekawszy...
Brummig cieszę się, ze nie tylko ja uważam ten numer za jakiś dziwny.
Widzę, że podobne rzeczy wpadły nam w ko:P Spódnicę mam już wykrojoną, tak samo czapkę z uszami dla chrześniaka:P
OdpowiedzUsuń"Granda pisze...
OdpowiedzUsuńwyznam, że pierwszy raz od dawna nie kupiłam. marność i powtarzalność i wielkie rozmiary. więc zgadzam się w pełnej rozciągłości"
Wielkie i "cycate" kobiety też chcą się ładnie ubierać, nie tylko w gigantyczne bezkształtne tuniki, dlatego moim zdaniem to bardzo miło ze strony twórców Burdy że pomyśleli o kobietach noszących "wielkie" rozmiary
witam. jestem posiadaczką big biustu i....wszystkie modele muszę przerabiać, bo jak big biust to automatycznie i big wszystko projektują.. obie więc cierpimy jedna na brak inna na nadmiar;)
OdpowiedzUsuńPan Bóg mógł to wszystko jakoś unormować ;)
Usuń