W tym roku Burda zalicza wzloty i upadki. Ostatni numer był upadkiem ale ten najnowszy znów jest wzlotem :)
Burda 12/2011 trafia w mój gust, ponieważ prezentowane modele nawiązują do stylu romantycznego. Są także klasyczne modele, proste i bez zbytnich udziwnień, czyli coś co lubię. W związku z tym przypuszczam, że cierpię na rozdwojenie jaźni ;)
Dla wielbicielek "pazura" w modzie mam dobrą wiadomość - Burda pomyślała także o Was bo w najnowszym wydaniu jest sporo modeli ze skóry (eko-skóry).
Jako, że zima tuż, tuż pojawiły się płaszcze, kurtki, kamizelki a nawet etola z futra. Wszystko do samodzielnego uszycia.
Czas przejść do konkretów. Oto co zdobyło moje serce:
(zdjęcia pochodzą ze strony Burdy)
* romantyczna sukienka model 107. Pełen zachwyt :)
* klasyczny żakiecik, który musi znaleźć się w mojej szafie - model 103
* do klasycznego żakietu spódnica "tulipan" model 105
* prosta a jakże urocza sukienka model 102
* klasyczny płaszcz model 104 na kanwie żakietu model 103
* fantazyjny płaszcz-bombka model 101
* klasyczny trencz model 118 - dla mnie ideał!
* żakiet z fantazyjnym kołnierzem - model 121
* bluzka z fantazyjnym wiązaniem - model 119
Modele z "pazurem":
* prosta bluzka model 109 A
* krwisto czerwone spodnie model 111 B
* szorty model 112
* uroczo-drapieżna spódniczka model 124 - czuję, że powinna znaleźć się w mojej szafie...
Suknie wieczorowe:
* piękna prostota - model 129
* sukienka model 120 (na kanwie wykroju bluzki model 119) - widzę ją także w wersji dziennej, uszytą z dzianiny.
* niby nic wielkiego a robi wrażenie - sukienka model 130
Burda Plus moim zdaniem stanęła na wysokości zadania:
* prześliczna sukienka model 132 B
* wyrafinowana sukienka z zakładkami model 134 B - stylem nawiązuje do sukienki model 138A z Burdy 10/2011
* wersja skrócona - model 134 A
Modele dla dzieci tym razem nawiązują do aktywności fizycznej, która najmłodszym raczej nie jest obca :)
* luźne spodnie model 139
* kombinezon model 140
* bluza z kieszeniami - model 141
* urocza sukieneczka model 144
* luźna bluza model 142
The End.
Podsumowując: w tym poście pokazałam niemal wszystkie modele z najnowszego numeru a to oznacza, że to wydanie naprawdę przypadło mi do gustu. Jestem ciekawa czy podzielacie mój entuzjazm??
->TUTAJ przegląd wszystkich modeli
->TUTAJ jakże ważne rysunki techniczne
Pozdrawiam!!
PS. Pojawił się dwusetny obserwator bloga a jest nim Debuko Cotton House. Ślicznie dziękuję:)
The 200 watcher of my blog is Debuko Cotton House. Thank you very much :)
Rzeczywiście zapowiada się ciekawy numer. Nastawiłam się na porządniejsze przejrzenie wszystkich propozycji przy wieczornej kawie, na spokojnie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne projekty. Spódnica 124 rewelacja. Chcę ja mieć :) Sukienka 129 piękna. W takiej poszłabym na bal, a w 144 poszłaby moja Zuzia. Świetne wydanie. Przestałam jakiś czas temu kupować Burdę, ale tę kupię na pewno. Pozdrawiam i czekam na Twoją 124 :)
OdpowiedzUsuńŚwietne projekty, bardzo przypadły mi do gustu. Szkoda, że niestety brak mi umiejętności, żeby je wykonać ;(
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji dwusetnego obserwatora!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na tą Burdę chociaż pewnie uszyję z niej cokolwiek dopiero po świątecznym wariactwie.
Dzisiaj wieczorem kupię sobie ten numer :) Sukienki i suknie są po prostu piękne.
OdpowiedzUsuńPopieram :) Numer zapowiada się bosko i nie mogę się doczekać jak luby przyniesie mi go dziś do domu:D Mam pytanie jeszcze z innej beczki, bo jest coś czego nie rozumiem: w płaszach, tak jak w tym beżowym płaszczyku 118, umieszcza się taką klapę z przodu po prawej stronie przy ramieniu - po co?:)
OdpowiedzUsuństanowczo popieram:)
OdpowiedzUsuńdo tego stopnia, ze nie omieszkam jej nabyć osobiście jako pierwszą w życiu kupioną własnoręcznie prosto ze sklepu ;)
Masz rację, ten numer o wiele interesujący od poprzedniego. Bardzo podobają mi się płaszcze i sukienki, które pokazałaś!
OdpowiedzUsuńooo już czas na kolejną Burdę!!! muszę zerknąć do skrzynki pocztowej w takim razie bo po przeglądzie u Ciebie co tam jest już nie mogę się doczekać!!
OdpowiedzUsuńCudowny blog, motywuje mnie do dalszej nauki szycie :). Maszynę mam od 3 miesięcy i od czasu do czasu coś szyję, póki co poduszki :)
OdpowiedzUsuńAle może kiedyś zdecyduję się zaszaleć i spróbuję swoich sił z burdą.
Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga. Obserwuję :)
Wooow ;-) ale cuda i cudeńka w tej burdzie. Jak pisałam już u Sistu na pewno spódniczka (ta skórzana) powstanie bardzo szybko, bo materiał - wełniany - już czeka w pogotowiu!
OdpowiedzUsuńKupiłam też fajną wełnę z wyraźnym splotem w kolorze ciemnego wielbłąda ;-) (no dobra... fachowo camelową :D) i się zastanawiam teraz na co by ją tutaj szybko przeznaczyć - w końcu chłody się zbliżają! ;-)
Moje serce zdobył fantazyjny płaszcz-bombka:) Jest piękny;) Ogólnie rzecz biorąc to rzeczywiście ciekawe modele;) Pozdrawiam Cię Susanno;)
OdpowiedzUsuńJuz nie moge sie doczekac kiedy wpadnie w moje rece najnowszy numer Burdy.
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, że egzemplarz wart zakupu, świetne fasony - mam kilka swoich typów :)
OdpowiedzUsuńMnie na kolana aż tak nie powaliła. Chyba bardziej do mnie 11 trafiła. Ale w grudniowej już zaznaczyłam sobie 8 modeli, na które mam chęć. Dwa płaszcze (biały i ten niby trencz) i komplet czarny (żakiet i spódniczka) do tego etola i jeszcze coś z futrem i któraś z wizytowych sukni i garderoba wypasiona:) Ogólnie nr grudniowy uważam za udany. Tylko kiedy ja to wszystko poszyję???
OdpowiedzUsuńspoodenki :)
OdpowiedzUsuńja kupiłam głównie dla trenczu, ale przyznam, że sukieneczka 102 jest urocza. Poza tym, żywię głęboką nadzieję, że uszyję kiedyś pelerynę sherlocka dla mojego hipotetycznego psa przyszłości:P
OdpowiedzUsuńZapomnialam zupełnie, ze 18 była nowa Burda, dobrze, ze zaglądnełam do Ciebie na bloga. Mam tylko nadzieję, że w poniedzialek tez nie zapomnę, heh i ze będzie wogole w moim kiosku.
OdpowiedzUsuńWiesz Sus, coraz bardziej dojrzewam do szycia ;) Wiem, że w rodzinie maszyna jest.. ^^
OdpowiedzUsuńTakże.. ^^
Anja zacznij szyć coś łatwego i powoli przechodź na "wyższy poziom wtajemniczenia" ;)
OdpowiedzUsuńkarusmo dziękuję :)
Joanka-z dobre pytanie. Moim zdaniem to ozdoba. Generalnie pierwszy męski prochowiec wylansowała marka Burberry. Oczywiście w niedługim czasie kobiety pokochały też te płaszcze i same zaczęły nosić. Zatem charakterystycznym elementem kroju płaszcza Burberry jest właśnie ta klapka z przodu, dwurzędowe guziki i podszewka w kratę (też charakterystyczną). Moim zdaniem to ozdoba ale charakterystyczna i w tego typu płaszczach nie może jej zabraknąć :)
ANKO próbuj! Skoro masz już podstawy to czas przejść do konkretów :)
pracownia weekendowa narobiłaś mi smaka swoimi zakupami. Wełna w kolorze karmelowym... mmmm to musi być coś pięknego :]
jm niestety problem z czasem ma większość z nas :) A w grudniu to się zacznie prawdziwy sajgon :D
Grandziu jak zwykle wywołałaś szczery uśmiech swoim komentarzem :) Hipotetyczny pies - boskie :D Pelerynka pasowałaby dla Tofika ale on ehm... troszkę przygrubawy jest. Ale kto wie, może porwę się na jej uszycia :)
Karo brawo! No widzisz, teraz ta maszyna będzie Cię prześladować :D musisz spróbować, po prostu musisz :)
Nooo te wieczorowe to sa cuuudne w wersji dzienniej idealne dla mnie :)
OdpowiedzUsuń