18 września 2012

Serca... wszedzie serca widzę! Bluzka model 123 A, Burda nr: 9/2012

W miniony weekend znów zostałam słomianą wdową. Tym samym miałam więcej czasu tylko dla siebie. Starym zwyczajem wybrałam się do tekstylnego po materiał sztuk jeden... ale wyszłam z czterema. W sprzedaży pojawiły się nowe dzianiny (włoskie!!) i oczywiście przepadłam. Kupiłabym dużo, dużo więcej ale wąż w kieszeni (a raczej w portfelu) syczał przeraźliwie więc z ciężkim sercem musiałam odpuścić.

Już w sklepie wiedziałam co z czego uszyję i po powrocie do domu od razu zabrałam się do pracy. Początek był pełen euforii ale po pewnym czasie zapał gdzieś uciekł (po części za sprawą Kuchennych rewolucji, Ugotowanych i Katastrof w przestworzach) i bluzkę skończyłam szyć dopiero w niedzielę po południu.

Na warsztat wzięłam prostą bluzkę z Burdy 9/2012, model 123 A (to ta krótsza, która i tak jest długa ;)   ) i zrobiło się tak słodko, że momentami aż mdli ;)


Jasny popiel i białe serduszka - kapitalne połączenie. Na dobitkę ozdobny zameczek z sercem... Uff dobrze, że nie było jasnego różu z sercami - nie wiem kto by to zdzierżył ;)


 

Żeby trochę przełamać potok słodyczy, rękawy i karczek są uszyte z ciemno granatowej dzianiny. Myślę, że te ciemne akcenty ratują bluzkę i sprawiają, że nie wygląda jak góra od piżamy.

Zastanawiam się (jak zawsze w takich przypadkach) czy wypada?! Ślubny mówi, że jest interesująca i że mam nosić. Niestety często ma rację więc będę w niej pomykać. Ot taka zwyczajna bluzka codzienna. Jak mi się znudzi to będzie na po domu.
Muszę w tym miejscu wspomnieć o Uli, która uszyła tę bluzkę jako pierwsza i ostatecznie przekonała mnie, że warto się za nią zabrać.
Tyle tylko, że bluzka Uli jest w wersji glamour - elegancka i zgodna z najnowszymi trendami!


Odnośnie tkaniny: jest to włoska bawełna z domieszką czegoś elastycznego. Bardzo przyjemnie się nosi - szyje trochę gorzej ale można przeżyć. Przed krojeniem konieczna jest dekatyzacja.

Odnośnie kroju: muszę przyznać, że jest to jeden z lepszych wykrojów Burdy na prostą bluzkę. Generalnie taki wykrój może wydawać się  niczym  nadzwyczajnym ale nie spotkałam jeszcze takiego, który tak dobrze leży w plecach (kto ma sprężystą sylwetkę ten wie w czym problem)  i nie jest za wąski w ramionach. Tutaj standardową poprawką było mocniejsze dopasowanie w talii, przedłużenie rękawów o jakieś 3 cm, skrócenie bluzki i powiększenie dekoltu. Ale to taka kosmetyka dostosowana do indywidualnych potrzeb.


I to byłoby na tyle.
Pozdrawiam!
Sus

32 komentarze

  1. Świetne połączenie, kontrastowe rękawki wyglądają idealnie w połączeniu z tkaniną w serducha:]

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam od razu glamour :) planuję uszyć jeszcze co najmniej dwie takie, bo są bardzo fajne w noszeniu i koleżanka moja też się w kolejce ustawiła po nią :) dziękuję ci za miłe słowa i reklamę :) Ten materiał w serduszka jest cudowny i masz ją nosić nie tylko po domu, do dżinsów będzie idealna nawet na wyjście na miasto :) ci co się nie znają będą myśleli że piżama, a jak wiemy motyw piżamy w ciuchach pojawił się już w zeszłym roku więc nawet w piżamie będziesz trendy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej no dzięki - trendy trendami ale w piżamie nie zamierzam chodzić "bo jest modna" ;) Im dłużej patrzę na tę bluzkę tym bardziej się przekonuję ;)

      Usuń
  3. Super jest ta tkanina w serduszka! Z chęcią bym nosiła taką bluzeczkę ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł na bluzkę pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tobie wypada :)

    ta dzianina jest tak śliczna, że matko... no u nas takich cudów nie ma do macania i jest tak rzaadko dostawa świeżego towaru, że szkoda słów.

    Ta bluzka też wpadła mi w oko i tak samo przedłużyłabym rękawy, bo na zdjęciu "dzwonią" sobie takie ni w 5, ni w 9 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taa wypada ;) Wiolka u na ostatnio była fantastyczna dostawa tkanin, nie da się ukryć, że gdybym dysponowała większą gotówką (ale jak zwykle nie dysponuję) to bym się obkupiła aż miło :)

      Usuń
  6. Bardzo mi się podoba. Jak każdy Twój uszytek dopieszczony do granic możliwości :) A ten zamek to mnie rozbraja, fajny detal dla koneserów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajna bluzka, pomysł "czy wypada" zupełnie niepotrzebny :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. och jak słodko:) masz fajną kolekcję takich słodkości, koszulka z myszką koszulka owa, super.

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo mi się podoba :) Ciebie zachęciła Ula a ty mnie :) wieczorem zasiadam do tego wykroju .... no chyba że padnę wraz z Hanką :P

    nawet jeśli podobna trochę do piżamy to przecież to jest na topie !! :))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Ciesze się, ze "łańcuszek" zaczyna się powiększać ;) Ciekawe kto następny :D

      Usuń
  10. Sus!
    Wcale nie za słodka! Dobrze, że te serduszka brykają po szarościach a nie np, po różach. I ten zameczek z tyłu... ostatnio MEGA modny! Marzy mi się taka prosta sukienka z takim zamkiem właśnie na plecach! Może zdążę jeszcze gdzieś taką kupić na ślub siostry!:)

    CZekam na prezentację Ciebie w tej pięknej bluzce.

    P.S. Na mail odpiszę jak złapię oddech, w domu wiecznie coś się dzieje:) A dzisiaj nie wiem czy za okna się nie wezmę:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie mów bo tez muszę się za okna zabrać a BARDZO nie lubię myć okien ;)
      Wiesz, myślę że gdyby te serduszka były na różu to też bym je kupiła ;) Nie wiem po co ale pewnie dla chęci posiadania - straszne! Z takim podejsciem powinnam być koneserem sztuki ;D

      Usuń
    2. Hahahah.... a może masz zadatki na rasowego zbieracza! Przyznaj się co tam w domu kolekcjonujesz:P

      Usuń
  11. Ej noooo ...fajna :-) ja mam getry w mufinki

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczna jest :) ta bluzka podobała mi się już w wersji czarno-złotej, a teraz jeszcze te słodkości:)... i męczy mnie teraz:) ruszyć tyłek i pójsć po tą burdę, czy dalej udawać, że coś robię i klecić wykrój po swojemu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak - ruszyć tyłek i uszyć (jeśli dasz radę z konstrukcją własną a dasz radę napewno!) :))

      Usuń
  13. Zabrzmiało Sus jakbyś miała o kilkadziesiąt lat więcej...;)
    Materiał jest uroczy, fason uniwersalny do wszystkiego:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tyle serduszek. Ładnie Ci wyszła ta bluzka no i ten zameczek. Miodzio.

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja jestem ciekawa jak prezentuje się na Tobie :) Serduszka słodziutkie i zameczek też fajny, a pomysł z rękawami w innym kolorze jak najbardziej trafiony :) Myślę, że jak góra od piżamy by nie wyglądała uszyta w całości z jednego materiału, ale być może serduszek byłoby zbyt wiele wtedy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sus nie przewiduje robienia zdjęć bluzki na żywej bryle :D No może kiedyś...

      Usuń
  16. Bardzo fajna i ładnie działają te elementy na ramionach:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gdyby nie te ramiona, to, bluza byłaby rzeczywiście za słodka. I dobrze, że jest w szarym, a nie różowym kolorze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, całe szczęście, ze szara ale wiesz... jakby była w różu to też bym pewnie kupiła ;)

      Usuń
  18. Też mam chrapkę na ten wykrój - już czekam na zamówioną na nią dzianinę.
    Twoja wersja jest słodka, ale nie przesłodzona. Ślubny ma rację - nosić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wypróbuj - myślę, że też będziesz zadowolona :)

      Usuń
  19. Najsłodszy ten zameczek na plecach - urocze. A materiały faktycznie fantastyczne:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wow, zaszalałaś z tymi serduszkami:) Ale bardzo zgrabnie wyszło, podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)