Już w sklepie wiedziałam co z czego uszyję i po powrocie do domu od razu zabrałam się do pracy. Początek był pełen euforii ale po pewnym czasie zapał gdzieś uciekł (po części za sprawą Kuchennych rewolucji, Ugotowanych i Katastrof w przestworzach) i bluzkę skończyłam szyć dopiero w niedzielę po południu.
Na warsztat wzięłam prostą bluzkę z Burdy 9/2012, model 123 A (to ta krótsza, która i tak jest długa ;) ) i zrobiło się tak słodko, że momentami aż mdli ;)
Jasny popiel i białe serduszka - kapitalne połączenie. Na dobitkę ozdobny zameczek z sercem... Uff dobrze, że nie było jasnego różu z sercami - nie wiem kto by to zdzierżył ;)
Żeby trochę przełamać potok słodyczy, rękawy i karczek są uszyte z ciemno granatowej dzianiny. Myślę, że te ciemne akcenty ratują bluzkę i sprawiają, że nie wygląda jak góra od piżamy.
Zastanawiam się (jak zawsze w takich przypadkach) czy wypada?! Ślubny mówi, że jest interesująca i że mam nosić. Niestety często ma rację więc będę w niej pomykać. Ot taka zwyczajna bluzka codzienna. Jak mi się znudzi to będzie na po domu.
Muszę w tym miejscu wspomnieć o Uli, która uszyła tę bluzkę jako pierwsza i ostatecznie przekonała mnie, że warto się za nią zabrać.
Tyle tylko, że bluzka Uli jest w wersji glamour - elegancka i zgodna z najnowszymi trendami!
Odnośnie tkaniny: jest to włoska bawełna z domieszką czegoś elastycznego. Bardzo przyjemnie się nosi - szyje trochę gorzej ale można przeżyć. Przed krojeniem konieczna jest dekatyzacja.
Odnośnie kroju: muszę przyznać, że jest to jeden z lepszych wykrojów Burdy na prostą bluzkę. Generalnie taki wykrój może wydawać się niczym nadzwyczajnym ale nie spotkałam jeszcze takiego, który tak dobrze leży w plecach (kto ma sprężystą sylwetkę ten wie w czym problem) i nie jest za wąski w ramionach. Tutaj standardową poprawką było mocniejsze dopasowanie w talii, przedłużenie rękawów o jakieś 3 cm, skrócenie bluzki i powiększenie dekoltu. Ale to taka kosmetyka dostosowana do indywidualnych potrzeb.
I to byłoby na tyle.
Pozdrawiam!
Sus
Świetne połączenie, kontrastowe rękawki wyglądają idealnie w połączeniu z tkaniną w serducha:]
OdpowiedzUsuńcudowna!!!!
OdpowiedzUsuńOj tam od razu glamour :) planuję uszyć jeszcze co najmniej dwie takie, bo są bardzo fajne w noszeniu i koleżanka moja też się w kolejce ustawiła po nią :) dziękuję ci za miłe słowa i reklamę :) Ten materiał w serduszka jest cudowny i masz ją nosić nie tylko po domu, do dżinsów będzie idealna nawet na wyjście na miasto :) ci co się nie znają będą myśleli że piżama, a jak wiemy motyw piżamy w ciuchach pojawił się już w zeszłym roku więc nawet w piżamie będziesz trendy :)
OdpowiedzUsuńEj no dzięki - trendy trendami ale w piżamie nie zamierzam chodzić "bo jest modna" ;) Im dłużej patrzę na tę bluzkę tym bardziej się przekonuję ;)
UsuńSuper jest ta tkanina w serduszka! Z chęcią bym nosiła taką bluzeczkę ;))
OdpowiedzUsuńUrocza:)takie uwielbiam:)))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na bluzkę pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńTobie wypada :)
OdpowiedzUsuńta dzianina jest tak śliczna, że matko... no u nas takich cudów nie ma do macania i jest tak rzaadko dostawa świeżego towaru, że szkoda słów.
Ta bluzka też wpadła mi w oko i tak samo przedłużyłabym rękawy, bo na zdjęciu "dzwonią" sobie takie ni w 5, ni w 9 :)
Taa wypada ;) Wiolka u na ostatnio była fantastyczna dostawa tkanin, nie da się ukryć, że gdybym dysponowała większą gotówką (ale jak zwykle nie dysponuję) to bym się obkupiła aż miło :)
Usuńsuper :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba. Jak każdy Twój uszytek dopieszczony do granic możliwości :) A ten zamek to mnie rozbraja, fajny detal dla koneserów :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna bluzka, pomysł "czy wypada" zupełnie niepotrzebny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
och jak słodko:) masz fajną kolekcję takich słodkości, koszulka z myszką koszulka owa, super.
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba :) Ciebie zachęciła Ula a ty mnie :) wieczorem zasiadam do tego wykroju .... no chyba że padnę wraz z Hanką :P
OdpowiedzUsuńnawet jeśli podobna trochę do piżamy to przecież to jest na topie !! :))))))))
Super! Ciesze się, ze "łańcuszek" zaczyna się powiększać ;) Ciekawe kto następny :D
UsuńSus!
OdpowiedzUsuńWcale nie za słodka! Dobrze, że te serduszka brykają po szarościach a nie np, po różach. I ten zameczek z tyłu... ostatnio MEGA modny! Marzy mi się taka prosta sukienka z takim zamkiem właśnie na plecach! Może zdążę jeszcze gdzieś taką kupić na ślub siostry!:)
CZekam na prezentację Ciebie w tej pięknej bluzce.
P.S. Na mail odpiszę jak złapię oddech, w domu wiecznie coś się dzieje:) A dzisiaj nie wiem czy za okna się nie wezmę:P
Oj nie mów bo tez muszę się za okna zabrać a BARDZO nie lubię myć okien ;)
UsuńWiesz, myślę że gdyby te serduszka były na różu to też bym je kupiła ;) Nie wiem po co ale pewnie dla chęci posiadania - straszne! Z takim podejsciem powinnam być koneserem sztuki ;D
Hahahah.... a może masz zadatki na rasowego zbieracza! Przyznaj się co tam w domu kolekcjonujesz:P
UsuńEj noooo ...fajna :-) ja mam getry w mufinki
OdpowiedzUsuńśliczna jest :) ta bluzka podobała mi się już w wersji czarno-złotej, a teraz jeszcze te słodkości:)... i męczy mnie teraz:) ruszyć tyłek i pójsć po tą burdę, czy dalej udawać, że coś robię i klecić wykrój po swojemu...
OdpowiedzUsuńTak - ruszyć tyłek i uszyć (jeśli dasz radę z konstrukcją własną a dasz radę napewno!) :))
UsuńZabrzmiało Sus jakbyś miała o kilkadziesiąt lat więcej...;)
OdpowiedzUsuńMateriał jest uroczy, fason uniwersalny do wszystkiego:)
Tyle serduszek. Ładnie Ci wyszła ta bluzka no i ten zameczek. Miodzio.
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa jak prezentuje się na Tobie :) Serduszka słodziutkie i zameczek też fajny, a pomysł z rękawami w innym kolorze jak najbardziej trafiony :) Myślę, że jak góra od piżamy by nie wyglądała uszyta w całości z jednego materiału, ale być może serduszek byłoby zbyt wiele wtedy :)
OdpowiedzUsuńSus nie przewiduje robienia zdjęć bluzki na żywej bryle :D No może kiedyś...
UsuńBardzo fajna i ładnie działają te elementy na ramionach:)
OdpowiedzUsuńGdyby nie te ramiona, to, bluza byłaby rzeczywiście za słodka. I dobrze, że jest w szarym, a nie różowym kolorze :D
OdpowiedzUsuńTak, całe szczęście, ze szara ale wiesz... jakby była w różu to też bym pewnie kupiła ;)
UsuńTeż mam chrapkę na ten wykrój - już czekam na zamówioną na nią dzianinę.
OdpowiedzUsuńTwoja wersja jest słodka, ale nie przesłodzona. Ślubny ma rację - nosić!
Koniecznie wypróbuj - myślę, że też będziesz zadowolona :)
UsuńNajsłodszy ten zameczek na plecach - urocze. A materiały faktycznie fantastyczne:-)
OdpowiedzUsuńWow, zaszalałaś z tymi serduszkami:) Ale bardzo zgrabnie wyszło, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuń