27 lutego 2011

Drugie życie płaszcza

Korzystając z pięknej, niemal wiosennej pogody, zrobiłam kilka zdjęć w płaszczu. Tak, dostał drugie życie. Nie jest w jakimś rewelacyjnym stanie ale myślę, że 2-3 sezony jeszcze w nim pochodzę :)
Zastosowałam następujące zabiegi odmładzające:
- pranie x 2
- odmechacanie
- zaszywanie licznych dziur w materiale wierzchnim jak i w podszewce
- zaszywanie rozszarpanych dziurek na guziki
- zakup i przyszycie nowych, zielonych guzików :)
- prasowanie
Wsio. Oryginalna długość bardzo mi odpowiada (zakrywa spódnice) więc nic w tej kwestii nie zmieniałam.





Chcę serdecznie podziękować za tak miłe i budujące komentarze po postami dotyczącymi sposobów obszywania dekoltu. Chciałabym takich porad publikować więcej ale naprawdę kiepsko u mnie z czasem (poza tym dobrze gdy do zdjęć jest dzienne światło). Niemniej jeśli uda mi się wygospodarować dłuższą chwilę to oczywiście stworzę kolejny step :)

I słowo do Pomidorrrki :)
Pamiętam o zdjęciu w sukience, jak będzie okazja ją założyć to oczywiście pokażę się w niej :) :-*

11 komentarze

  1. No i płaszczyk wygląda naprawdę super! Jakoś tak wiosennie, przynajmniej ja mam takie wrażenie. A kolor jest bardzo twarzowy. A guziki jakie dodałaś - klasyczne czy jakieś super wynalazłaś. No i dziękuję za słowo dodatkowe - będę czekać nadal :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie tylko proszę jeśli możesz powiększ zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Płaszczyk i Ty wyglądacie super.
    Jak od-mechaciłaś płaszczyk?

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomidorko guziki są na zdjęciach - takie zielone, trawiaste :)

    Angel a małe są te zdjęcia? Hmm i tak przycinam je do większych rozmiarów niż kiedyś...

    Karo polecam golarkę do ubrań ELDOM - ona jest do wielokrotnego naładowywania (trudne słowo) na prąd. Najlepsza golarka do ubrań! http://www.ceneo.pl/1840719

    OdpowiedzUsuń
  5. Super elegancki i twarzowy, fajnie, że dałaś mu jeszcze jedno życie, bo bardzo dobrze na Tobie leży, oby się dobrze nosił! Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. No i prosze :) reanimacja płaszcza udała się doskonale. A u was to już tak ciepło jest? ja dalej w puchówce chodzę.

    OdpowiedzUsuń
  7. longredthread ano wczoraj u nas było całkiem przyjemnie :) Słoneczko, w miarę ciepło tylko ten wiatr.

    OdpowiedzUsuń
  8. Płaszczyk nie do poznania, bo nieco biednie wyglądał wisząc na krześle, ale zobaczyłaś w nim potencjał i plus dla Ciebie, choć pracy pewnie kosztował:) Bardzo ładnie Ci w nim tak "po całości",a zdjęcie takie wiosenne, że tęsknota sie wzmaga, ale juz nie długo i...Wiosna ach to ty

    OdpowiedzUsuń
  9. Sus, zapomniałąm dodać do wczesniejszego komentarza, ale skoro przechodzą przez Twoje oko, to możesz w odpowiedzi do angel powiedziec ze jak kliknie na zdjęcie to bedzie miała duże i wszystko ładnie widać - pozdrawiam - aurin

    OdpowiedzUsuń
  10. Aurin dobrze pisze - żeby zdjęcia się powiększyły trzeba na nie 2 razy kliknąć :) Cieszę się, że "zreanimowany" płaszcz Ci się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny i do rzeczy wpis. Sama jak lubię jakiś ciuch to staram się go odnawiać na różne sposoby. Tylko warto pamiętać że lepsze maszynki są te ręczne lub większe elektryczne do odmechacania - raczej nie polecam takich małych po 5 zł. Na przestrogę aby ich nie wybierać bo słabo działają http://www.open-youweb.com/tanie-golarki-i-maszynki-do-zmechaconych-ubran-opinia/ można też zamiast elektrycznych używać maszynki tradycyjnej do golenia z żyletką, ale uwaga aby nie uszkodzić wtedy ubrania. A może ktoś ma jeszcze inne na to sposoby ?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)