W tej chwili Sylwia ma już drugą sukienkę w groszki, która z kolei jest jej trzecim marzeniem.
Niemal identyczną sukienkę uszyłam do siebie już kilka miesięcy temu (KLIK). Tylko moja ma rękawki z zakładkami i jest uszyta z grubszego materiału (kaszmir). Sus przytyła i sukienka jest ciasnawa. Trzeba uszyć nową.
Sukienka Sylwii to mix modelu 1 i 2 z zestawu startowego Złotego Kroju:
Uszyta z jedwabiu indonezyjskiego (tak jak sukienka w białe groszki -> KLIK) fajnie się nosi i jest przyjemna w dotyku. Jedwabiu indonezyjskiego nie ma co porównywać z naszym Milanówkiem, który jest po prostu genialny ale "silka indonezyjska" to też fajna tkanina.
Sukienkę uszyłam na dwa dni przed naszym urlopowym wyjazdem - ufff zdążyłam.
Z pewnością zauważyliście małą zmianę tła ;) Powód prozaiczny - zdjęcia robiłam wieczorem, w mieszkaniu było już za ciemno a na dworze było jeszcze trochę słoneczka więc postawiłam manekina przed domem. Raczej tego nie powtórzę (chyba, że pogoda mnie do tego zmusi) bo sąsiedzi dziwnie na mnie zerkali ;)
Pozdrawiam!
Sus
Sukienka jest przepiękna! <3
OdpowiedzUsuńGrochy cudne, tak jak i cała sukienka. Dziewczęca i wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńGrochy zawsze w modzie to prawda! Śliczna sukienka. Pomysł robienia zdjęć przed domem wspaniały! Tez tak robiłam, patrzeli się wszyscy hehe, a co tam niech wiedzą;) Pozdrowionka;)))
OdpowiedzUsuńNo to może jeśli jesień będzie łaskawa to częściej będę wystawiać Hermenegildę na podwórko ;)
Usuńpiękna sukienka ;]
OdpowiedzUsuńprzeurocza, świetna i zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńu mnie też grochy ;) bo lubię je i to bardzo!
OdpowiedzUsuńsukienka ślicznie się prezentuje, zakładki wyglądają uroczo
kiedyś na balkonie fotografowałam hipopotama Felka - sąsiadka kilkakrotnie wychodziła na balkon i dziwnie mi się przyglądała, niemal słyszałam jak pod nosem mruczy "tej to chyba odbiło, że zabawki fotografuje..." :)
wspaniałego wypoczynku!!!
Hahaha a to masz miłą sąsiadkę :D A jakbyś jej powiedziała, że hipcio własnoręcznie uszyty to chyba spadłaby z tego balkonu ;)
UsuńBardzo fajna ta sukienka! Materiał cudowny - uwielbiam grochy :) A jak wakacje? Udane?
OdpowiedzUsuńTak udane! I już niestety po. Jak obrobię zdjęcia to pokaże na blogu :>
UsuńŚliczna jest... jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńdla mnie idealne !! tez muszę dla siebie taką uszyć !!
OdpowiedzUsuńPolecam. Wyjątkowo wdzięczny fason :)
UsuńŚwietna sukienka! Fason,kolor i grochy!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna sukienka. Ciekawy fason, no i oczywiście grochy super:)
OdpowiedzUsuńTe grochy wyszły pięknie, strasznie podobają mi się te zakładki
OdpowiedzUsuńMmmm, jaka śliczna! Ja tez chcę, żeby Sus uszyła mi sukienke w grochy::)
OdpowiedzUsuń:P Sama sobie uszyj - świetnie Ci to wychodzi kobieto :)
Usuńgrochy super a zakładki jeszcze bardziej super!:)
OdpowiedzUsuńŁadna! Piękny fason! Bardzo dziewczęca.
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić, przepiękna sukieneczka :)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić, przepiękna sukieneczka :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie lubię grochów. ALe inni niech sobie noszą.
OdpowiedzUsuńAga
Ooo pierwsza przeciwniczka :> A tak na serio to kiedyś też nie przepadałam, wydawały mi się takie "staromodne" i babcine. Ale od kilku lat pałam do nich wielkim uczuciem ;) Także Aga może kiedyś Ci się odmieni ;)
UsuńTzn. tak - grochy i wszelkie kółka robią krągłości, a tych mam wystarczająco. Po drugie, wyglądam babciowato właśnie. Miałam jedną bluzkę w takie groszki, czarną w białe. Moja młodsza siostra wygląda w niej dużo lepiej i nie postarza jej.
UsuńAga
To jestem chyba jedyną osobą ,która nie cierpi groszków^^ ale kieca fajny ma kolor i krój :--)
OdpowiedzUsuńNie jesteś jedyną :> Komentarz wyżej Aga wyraziła swój sprzeciw dla groszków ;)
UsuńPiękna sukienka:) grochy, paski i kratki muszą być bez tego chyba świat stanąłby miejscu :P U mnie też będzie grochowo, bo kupiłam kawałek czerwonej satyny w białe groszki, ale trochę trzeba będzie na to poczekać :P
OdpowiedzUsuńNo to czekamy co z tej satyny wyjdzie. W sumie teraz mały przestój imprezowy ale za jakiś czas Andrzejki a potem karnawał :)
UsuńJa to grochy bardzo lubię, ale nie na sobie. Nie mam ani jednej rzeczy w groszki. Tak samo panterka. Ale czasami jak widzę na kimś to bardzo mi się podoba i przymierzam, ale na mnie to już nie jest to samo ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczna! uwielbiam grochy i groszki Też ostatnio wpadłam w szał szycia z tym motywem (choć trochę w innym temacie)Twoja Sukienka wygląda fantastycznie Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJa tam kocham grochy czy jest na nie moda czy też nie :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Twoja wyszła, widać rękę fachowca :)