Ostatnio cały czas coś przerabiam (skracam, zwężam, wszywam, łatam)
tak, że na tradycyjne szycie nie starcza mi czasu. Na szczęście trafiło
mi się kilka zleceń na szycie od A do Z. Fajnie mieć co jakiś czas
odskocznię od przeróbek.
Szyjąc dla Moniki, Pani Marioli i Pani Agaty korzystałam ze Złotego Kroju. Zaraz napiszę dlaczego. Każda z tych trzech babek to przedstawicielka innej figury. Nie odważyłabym się "machnąć" gotowego wykroju z gazety - szczególnie w przypadku Pani Marioli ale o tym za chwilę.
Najpierw szyłam dla Moniki - mojej bardzo fajnej i bardzo dobrej koleżanki, której nie odmówię niczego (no prawie niczego ;) ) i którą serdecznie z tego miejsca pozdrawiam.
Monia wybierała się na imprezę urodzinową i chciała abym uszyła jej elegancką tunikę. Ona kupiła materiał a wspólnie wybrałyśmy model ze Złotego Kroju. Głęboki dekolt (Monia ma czym oddychać), odcięcie pod biustem i lekkie maszczenie z przodu. W Złotym Kroju nie ma odgórnie podanych rozmiarów typu 38, 40, 50 itd. ponieważ szablony rysuje się (a może raczej stopniuje) na podstawie obwodu biustu i bioder danej osoby. NIGDY, PRZENIGDY w 100% nie ufam temu co powstało - zawsze sprawdzam wymiary uzyskanego szablonu z wymiarami właścicielki i dopiero potem kroję. Tunika pierwotnie miała delikatne marszczenie pod biustem. Niestety posłuchałam Moniki i je zlikwidowałam. Niestety tuniczka była bardzo na styk :/
Piękny kaszmir delikatnie mieniący się, nie rozciągał się przez co obie wpadłyśmy w pułapkę. Jak pisałam - tunika wyszła na styk. Byłam załamana. Powinnam to przewidzieć i uprzeć się aby zostawić marszczenie.
Niemniej ciuszek w wersji pierwotnej był całkowicie dostosowany do figury osoby puszystej, która chce co nieco ukryć i co nieco wyeksponować. Monika chciała rękawki z bufkami - znalazłam takie w innym modelu i wszyłam do tuniki :) Ozdobne marszczenie przy biuście i odcięcie podkreśliłam wszywając błyszczącą wypustkę z lamy.
Pani Mariola to osoba z figurą, o której marzą kobiety: wąska talia i szerokie biodra. Fajnie, fajnie ale zakup spódnicy ołówkowej graniczy z cudem. Nawet jeśli kupisz to i tak prawdopodobnie pobiegniesz do krawcowej aby wprowadzić poprawki i dopasować ją w talii. Piszę to ponieważ różnica między talią a biodrami, w przypadku tej Pani, wynosi bagatela 40 cm! Do naprawdę sporo. Dlatego także i w tym przypadku postanowiłam sięgnąć po ZK. Spódnica na przymiarce nie wymagała wielu poprawek, kosmetyka bym powiedziała. Prosta, ołówkowa z rozcięciem z tyłu. Klasyk, który powinien wisieć w szafie każdej kobiety. Uszyta z resztki materiału pozostałego po szyciu sukienki.
Pani Agata - młoda nauczycielka, moja stała klientka. Co rusz zleca mi coś do uszycia, dotychczas były to przeróżne tekstylia domowe. Gdy przyszła odebrać ostatnie zlecenie w oko wpadł jej ten piękny jersey premium w modny wzór tukanów. Zażyczyła sobie z niego prostą tunikę na majówkę. Ja sama uszyję z niego luźniejszą koszulkę na lato bo też bardzo mi się podoba.
Pani Agata to z kolei przedstawicielka kobiet o dwóch rozmiarach ;) Góra 38 a dół 40. Takich kobiet jak ona jest mnóstwo. Prosta tuniczka bez rękawów, nie za krótka, nie za długa. Bardzo wygodna. Z samej dzianiny szyło się przyjemnie bo jest mięsista, nie za cienka i nie za gruba. Na tunikę wybrałam taki oto model, który następnie lekko przerobiłam dorabiając mu talie ponieważ Pani Agata nie chciała marszczenia w pasie.
I to byłoby na tyle. Cieszę się z opublikowania nowego wpisu, który jest dokładnie w moim stylu, dość długi ale z obszernymi wyjaśnieniami.
Czuję, że dawna Sus wraca do blogowania. Znów poczułam jak bardzo to lubię robić :)
Pozdrawiam!
Sus
Cześć,
OdpowiedzUsuńŚwietne uszytki :) widać po nich, że robisz to co kochasz :) szkoda tylko, że nie masz czasu szyć dla siebie.
Pozdrawiam,
Kasia
Także bardzo żałuję, że na szycie dla siebie (i w sumie rodziny) nie mam czasu. Muszę go jednak w końcu jakoś wygospodarować bo mam kilka planów szyciowych :>
UsuńWidzę że jeszcze dużo nauki przed tobą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z pewności. Wszak człowiek uczy się cale życie :]
UsuńBardzo ładnie szyjesz, jesteś uzdolniona i widać, że robisz to całym sercem. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńCzasem bym tym wszystkim rzuciła - na szczęście szybko mi przechodzi ;)
UsuńNo to wykonalas kawal dobrej roboty!!! Tukany sa obledne!!!
OdpowiedzUsuńMi też tukany się strasznie podobają :> Kurcze muszę w końcu uszyć tę bluzkę choć obecnie pogoda absolutnie nie na koszulki z krótkim rękawkiem ;)
UsuńBardzo fajne modele,proste a wyglądają bogato.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHehe dzięki :)
UsuńGreat delivery. Outstanding arguments. Keep up the good work.
OdpowiedzUsuńŚliczna ta tunika na majówkę!
OdpowiedzUsuńTunika świetna, podoba mi się zarówno motyw, jak i kolory. Gratuluję umiejętności i pomysłów!
OdpowiedzUsuń