Z pewnością nie pamiętacie ale ja Wam przypomnę post sprzed ładnych kilku lat o tym jak Michaś został jabłkiem.
Całkiem podobna historia spotkała właśnie Kubusia dla którego uszyłam ten oto kostium jabłka :)
Prawa jest taka, że nie szyję na odległość. Sorry ale to poniekąd kupowanie kota w worku. Wiem, że teraz wszystko można kupić przez internet a jak nie pasuje to odesłać ale w zleceniach krawieckich ja takich zwrotów nie przyjmuję. Dlatego też nie szyją na odległość. Na dorosłych.
Dzieci to inna sprawa. W taki oto sposób przyjęłam to zlecenie na uszycie stroju jabłka wzorując się na wcześniej uszytym przebraniu. Mama Kubusia chciała tylko aby na jabłku była także truskawka i obowiązkowo robaczek ;) Robaczek jak zawsze pocieszny ze śmiesznymi, paciorkowatymi oczkami.
A na głowę opaska z listkiem. Słowem jabłko pełną gębą ;) Myślę, że Kubuś zrobi furorę w przedszkolu.
A to wszystko pięknie usztywnione pianką usztywniającą o grubości 3 mm, którą szczęśliwie miałam pod ręką.
Pozdrowionka!
Sus
jestem pewna, że takiego!!!!!! drugiego jabłka nie będzie na balu
OdpowiedzUsuńHey very nice blog!
OdpowiedzUsuńCześć,
OdpowiedzUsuńAle smakowicie to wygląda :)
Na pewno robi furorę!
Pozdrawiam,
Kasia
Piękne jabłuszko wyhodowałaś :) Robaczek czadowy :)
OdpowiedzUsuńAle to pięknie wygląda! Kubuś będzie wyglądał rewelacyjnie :D
OdpowiedzUsuńHaha super ubranko! Ten robaczek jest najlepszy :D Kubuś na pewno bardzo się ucieszył z takiego ubranka :)
OdpowiedzUsuń