29 lipca 2019

Spódnica z wiskozy.

Uhhh dawno mnie tu nie było. Aż mi głupio pokazywać mój najnowszy "uszytek" ponieważ nie wyróżnia się  ani skomplikowanym krojem ani poziomem trudności na poziomie 5 gwiazdek...
To po prostu zwykła spódnica, która jednak dzięki geometrycznemu wzorowi przyciąga wzrok.


Jak wiecie prowadzę punkt poprawek krawieckich. Czasem (no dobra dość często) dostaję zlecenie poszerzenia czegoś. Tak było i tym razem - klientka przyniosła cieniutką sukienkę z szyfonu z prośbą o zrobienie miejsca na biust ;) W tym celu musiałam udać się do stacjonarnego tekstylnego aby zakupić cieniutki szyfon pasujący do wzorów na sukience.
I właśnie tam wypatrzyłam tę wiskozę.
Mój wzrok przyciągnął wzór na tkaninie, różnokolorowy zygzak. Fajne połączenie kolorów - nie mogłam nie kupić sobie chociaż kawałka :)


Od razu wiedziałam, że uszyję z tej wiskozy spódnicę. Najpierw chciałam długą do kostek na gumce. Potem zapinaną z przodu na guziki - niestety ni jak nie dało się spasować wzoru (musiałabym mieć dwie długości tkaniny) więc ten pomysł odpadł. Na końcu stwierdziłam, że uszyję spódnicę do połowy łydki z kontrafałdą na środku, żeby nie było tak zwyczajnie.
I oto ona. Trochę dziwna ta wiskoza bo raz, że wygląda niczym gruba żorżeta a dwa to dość mocno się gniecie ale cóż - wybaczam, zaciskam zęby i prasuję przed każdym wyjściem ;)


Nie wiem czy jeszcze jej odrobinę nie skrócę ale póki co zostawiam jak jest. Taka długość to dla mnie nowość. A Wam jak się podoba? Mogę tak iść do ludzi?





Pozdrawiam!
Sus

9 komentarze

  1. Spódnica wyszła super
    A materiał piękny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Musze przyznać, że materiał od razu mnie urzekł :)

      Usuń
  2. No a jak! Pewnie, ze wychodz w niej, jest swietna! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. spódnica super, długość bardzo dobra, tzn. masz zgrabne nogi i możesz je śmiało pokazywać, ale ja ostatnio uwielbiam taką długość, bo czuję sie w niej bardzo swobodnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pierwsza spódnica w mojej szafie o takiej długości ale chyba się przekonam ;)

      Usuń
  4. Fajna kiecka. Nie każdemu taka długość pasuje, ale Tobie tak.
    U mnie się uszyły dwie pary dżinsów dla męża i dwie torby dla mnie. Jedna taka nieplanowana, z resztek po wykrojeniu spodni.
    AgaM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O fajnie, że nadal szyjesz. Podziwiam te jeansy dla małżonka - dla mnie to wyższa szkoła jazdy, chylę czoła :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)