Nawet dobrze się złożyło, że dwa sposoby wykończenia dekoltu pojawiły się jeden pod drugim. Będzie lepsze porównanie :)
Specjalnie na życzenie Kasi prezentuję dekolt obszyty lamówką własnej roboty. Od razu chcę się przyznać, że nie wiem czy robię to dobrze... robię tak "na wyczucie" i póki co zawsze wychodzi :)
Lubię gdy bluzki/sukienki mają dekolty obszyte materiałem tym samym co reszta ciucha. Z gotowych lamówek korzystam gdy brakuje materiału na pliski.
Dzianina, z której powstaje sukienka, jest gruba i mięsista - w szyciu (dla mnie) jest super ale trudniej obszywa się nią dekolt.
No to zaczynamy :)
1. Dekolt jak zawsze przeszywam rzadkim ściegiem prostym i delikatnie przymarszczam.
2. Kawałek materiału, który został po skrojeniu, składam pod kątem 45 stopni. To musi być kąt 45 stopni - w przeciwnym razie wykończenie dekoltu będzie się hmmm.... zawijać.
3. Zagięcie, które zaraz przetnę, przypinam szpilkami...
4. ...i przecinam.
5. Odmierzam sobie pierwszą plisę. Na ogół kroję na szerokość 3,5 - 4 cm.
6. Tak wygląda sposób łączenie dwóch plisek.
7. Składam je prawymi stronami do siebie i przypinam szpilkami, aby nie przesunęły się podczas szycia.
8. Prawa strona pliski po zeszyciu. Szew oczywiście trzeba rozprasować a "różki" odciąć.
9. Kamelówka... bardzo fajna rzecz. Używam zamiast flizeliny. Bardziej miękka, delikatniejsza, łatwiejsza do naprasowania, bardziej elastyczna. Kamleówką podklejam gotową plisę.
10. Plisę przypinam szpilkami dookoła dekoltu - dokładnie tak samo jak w przypadku gotowej lamówki.
11. Przeszywam na szerokość stopki.
12. Nie szyję do samego końca i pozostawiam miejsce za zszycie końców pliski.
13. Zszywam...
14. ...i rozprasowuję.
15. Teraz jest ważny moment ;) Zaginam brzeg pliski.
16. Raz jeszcze zaginam już zagięty brzeg (masło maślane) tak aby szew się schował pod zagięciem (bez komentarza....). I fastryguję.
17. Dekolt w całości sfastrygowany. Delikatnie, naprawdę bardzo delikatnie przeprasowuję.
18. Przeszywam :D Ponieważ lamówką własnej roboty wyszła dość gruba nie ukrywam przeszycia w szwie ale "wyciągam" je na wierzch. Po skończonym szyciu znowu delikatnie prasuję.
19. Gotowe. Dekolt w całej okazałości ;)
Wypróbujcie mój "przepis", mam nadzieję, że poradzicie sobie. Pewnie doświadczone krawcowe znajdą błędy ale to jest mój sposób na obszycie dekoltu.
A teraz mały przedsmak tego, co jest już niemal ukończone. Brakuje tylko ostatnich szlifów :D Niebawem zaprezentuję w pełnej okazałości.
Klarownie i zrozumiale :) ale tak patrzę na ostatnie zdjęcie... już nie mogę doczekać się ukończenia :) Nadal się dopominam zdjęcia :))))
OdpowiedzUsuńSpódnica zapowiada się nieźle :) kursik super.
OdpowiedzUsuńLubię obrazkowe szkoły. Dla mnie w lamówce najgorsze jest, żeby po przeszyciu w rowku dało z drugiej strony ładne przeszycie na milimetr. Często mi to nie wychodzi, zawsze gdzieś się zjedzie:(
OdpowiedzUsuńO właśnie przymierzałam się do uszycia tej spódnicy:) Już czekam na rezultat
OdpowiedzUsuńSuper pokazane czysto na białym :)Katarina
OdpowiedzUsuńwspaniały blog! trafiłam tutaj zupełnym przypadkiem ale zostanę na dłużej. Bardzo fajnie opisujesz kursiki krok po kroku - zrozumiale i z przejrzystymi zdjęciami. Niestety chwilowo mieszkam na Islandii i wszystkie maszyny musiałam zostawić w PL ale z pewnością wiele z Twoich wskazówek i kursików przyda mi się w przyszłości, mam nadzieję że przez ten czas nie zapomnę obsługo maszyn ;) a szyję (szyłam) sobie tylko czasem hobbystycznie ;) pozdrawiam. K.
OdpowiedzUsuńjesteś moim mistrzem!! podziwiam cierpliwość , do tego jasno i klarownie wszystko tlumaczysz! jeszcze troche takich wspanialych postów , a możesz zrobić z tego cala ilustrowana ksiazkę o szyciu! bede pierwsza ktora ja kupi!
OdpowiedzUsuńnie żaluje ani sekundy spędzonej na tej stronie , dlatego dodaje Cię do mojej kolumny polecanych stron! pozdrawiam:)
-
www.mindfacture.blogspot.com
Dziękuję, wypróbuję Twój sposób :) Może nie za szybko, bo aktualnie wróciłam do szycia z bawełny (dzianiny mnie przez lamówki właśnie zabiły), ale na pewno tutorial się przyda. Dzięki!
OdpowiedzUsuńMoment, pytanie :D Skąd wiesz jak długą plisę skroić? I jak bardzo przymarszczyć? Bo tego chyba nie po jak skorygować, prawda? Może i jakiś sposób na ustalenie tego? Bo mi się czasami bardziej, a czasami mniej rozciąga dzianina (w trakcie szycia), więc do tej pory niby wszywałam plisę bez zszycia końców, a potem ręcznie zaszywam końce (wyglada to brzydko).
OdpowiedzUsuńZnowu ja męczę. Oglądam kolejny raz zdjęcia i chcę się upewnić, proszę o odpowiedź jak krowie na rowie. Bo tworzenie lamówki to naprawdę jedyna rzeczy, która mi kompletnie nie wychodzi.
OdpowiedzUsuńMamy sobie taki kawałek materiały złożony, obcinamy go jak pokazałaś i malujemy na nim pierwszą plisę i tniemy. Z tego co widzę, to bok materiału ma ok 30-35 cm, więc pierwsza plisa będzie miała po wszyciu około 30 cm. Druga, którą do niej doszywamy jest z tego samego kawałka? Bo nie wiem czy chodzi o to, żeby pociąć trójkątny kawałek materiału na paski o identycznej szerokości i pozszywać je ze sobą? Bo z tego co widzę u Ciebie na zdjęciach, to masz połączone dwa paski. A może się kompletnie mylę?
Przeglądałam też podręcznik do szycia i tam wychodzi na to, że taki kołnierz dzianinowy (każdy) powinien być z krótkoodcinkowych pasków ciętych ze skosu. Wtedy ciekawe jest dlaczego w Burdzie polecają wyciąć prosty pasek o długości np 100 cm i wszyć bez żadnych cudów. Tyle, że tą burdową metodą zawsze otrzymuję brzydkowywijający się kołnierz. No i w Burdzie nic nie piszą o przymarszczaniu brzegu przed przyszyciem plisy - przez to zawsze mi takie bluzki spadały z ramion :)
A ja trochę inaczej szyję lamówkę - mam wrażenie, że łatwiej.
OdpowiedzUsuńLamówkę przygotowujemy tak samo - ale składamy ją na pół (prawa strona na wierzchu) i przyszywamy do prawej strony podkroju szyi. Następnie zaginamy pod spód i przyszywamy po wierzchu w rowku (w szwie). Nie jest wtedy taka gruba. I łatwiejsza w uszyciu.
Kasiu aby wiedzieć jak długą pliskę uszyć wystarczy zmierzyć obwód dekoltu. Zawsze jednak warto dodać kilka cm. więcej. A co do przymarszczenia to nie jestem w stanie odpowiedzieć jak gęste ma ona być. Musisz to zrobić na wyczucie. Zasada jest prosta: marszczenie nie może być zbyt mocne i gęste, żeby nie porobiły się takie małe "zakładki" po przyszyciu lamówki. Dekolt ma być wdany ale i gładki, bez zagięć i mini zakładek. Jeśli boisz się marszczenia na nitce to podczas fastrygowania lamówki cały czas wdawaj materiał przy dekolcie.
OdpowiedzUsuńCo do drugiego komentarza to będziesz mieć dwa "trójkąty" z materiału, z których skroisz dwie pliski. Ale możesz zrobić jedną i drugą a nawet trzecią (jak starczy materiału) pliskę z tego samego (pierwszego) kawałka materiału. Tylko co jedna to będzie krótsza.Chodzi dokładnie o to żeby pociąć trójkątny kawałek materiału na paski tej samej szerokości. A widzisz nawet nie wiedziałam, że zaleca się obszywania dekoltów z krótkoodcinkowych kawałków - dzięki za oświecenie, z pewnością dekolt będzie się jeszcze lepiej układał! Żeby obszyć dekolt zawsze używaj lamówki lub własnoręcznie uszytej pliski ZE SKOSU - w przeciwnym razie będzie tak jak piszesz (dekolt będzie brzydko odstawał :/ )
Anonimie czasem też robię pliski (lamówki) wg. Twojego sposobu. Jednak pod względem estetycznym bardziej odpowiada mi mój sposób :)
O, a właśnie dziś oglądałam wykroje bluzek i dekolt obszyty był lamówką. Pomyślałam, że nie umiem tego zrobić i przydałaby mi się Pani porada.
OdpowiedzUsuńCzy to jest spódnica z lutowej Burdy? Bo mam na taką ochotę.
Anonimie tak to spódnica z lutowej Burdy - polecam, bardzo fajnie się ją szyje :]
OdpowiedzUsuńCzy wdawanie dekoltu dotyczy tylko dzianin? Ostatnio mi się udało zepsuć dekolt z tkaniny z lycrą. Aga
OdpowiedzUsuńAnonimie staram się wdawać (chociaż troszeczkę) wszystkie tkaniny i to bez względu czy obszywam pliską atlasową z pasmanterii czy własnej produkcji.
OdpowiedzUsuńDzięki za odp. Aga
OdpowiedzUsuńPięknie! Właśnie szyję na Mikołajki piżamkę mężowi i synkowi. Bardzo mi pomogłaś. Pozdrawiam Cię.
OdpowiedzUsuńJenny
Fajnie tyle szperam po różnych blogach i nawet miałam otwarty też Twój ale odwiedziłam go dopiero teraz po wpisie na forum o lamówkach . Kolejny który mi się podoba i widzę że poszperam sobie i u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna lamówka ja mam zawsze z tym problem :/ i bardzo podoba mi się to jak tłumaczysz :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTakiego wytłumaczenia szukałam bardzo długo! Dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńWitam! super poradnik, właśnie próbuję z niego skorzystać, ale dekolt mi odstaje jak golf :/ pewnie chodzi o nadmiar materiału i o to tajemnicze wdawanie materiału - co to znaczy?? i w którym momencie powinnam to zrobić?? bo piszesz o tym w odpowiedziach na komentarze ale w samym poradniku nie widzę żebyś to gdzieś pokazała :( czy się mylę?
OdpowiedzUsuńWdawanie to nic innego jak delikatne zmniejszenie dekoltu. Podczas fastrygowanie czy spinania szpilkami dekoltu z lamówką nie możesz go naciągnąć, musisz go trochę zmniejszyć, jakby przymarszczyć ale tak, żeby po przeszyciu nie porobiły się zakładki.
UsuńJestem tutaj pierwszy raz. Wczoraj przysiadłam do uszycia swojej pierwszej w życiu koszulki, niby wszystko łatwe, oczywiste a tu... zatrzymałam się na dekolcie, bo nie potrafię go obszyć. :-) Artykuł trochę wyjaśnił mi jak się za to zabrać - spróbujemy, zobaczymy, dlatego dziękuję za radę. Wszystkiego dobrego i WIĘCEJ wiary w siebie i pozytywnego myślenia!!! :)
OdpowiedzUsuń