24 lutego 2015

Anna Moda na szycie 1/2015 - szybka recenzja

Ucieszyłam się jak Staś na widok czekoladowego Michałka, gdy wśród przeróżnych tytułów gazet wypatrzyłam najnowsze wydanie Anny Mody na szycie (1/2015). To już?! Tak, przecież minął 20 luty - nie dziw się kobieto tylko płać za gazetę i zasuwaj do domu oglądać co kupiłaś.


Tak się składa, że Annę kupuję w ciemno. Stwierdziłam, że 4 razy w roku mogę wydać 9,90 zł bez głębszego zastanowienia. I tak pewnie znajdę coś dla siebie. Znowu się nie pomyliłam choć moim zdaniem, to jedno ze słabszych wydań. Osobiście znalazłam dwa mocne wykroje, które ratują ten numer. Właśnie od nich zacznę:







Od dawna marzy mi się żakiecik w stylu Chanel. Ten wygląda idealnie. Fajnie byłoby sobie taki uszyć. Choć na co dzień noszę motocyklową ramoneskę to fajnie byłoby mieć elegancką odskocznię w postaci takiego żakietu. Sukienka także skradła moje serce, dość ciekawy krój, można pokombinować podczas łączenia tkanin.

Natomiast tunika nie od razu wpadła mi w oko, raczej na zasadzie "im dłużej patrzę tym bardziej mi się podoba" ;) No więc podoba mi się ale z paskiem w talii.


A na koniec wykrój, który uświadomił mi jak przez małe dziecko "zmamusiałam" i "spapuciałam" - tak, ta sukienka też mi się podoba... O Boże starzeję się! A najgorsze, że nie dalej jak tydzień temu kupiłam resztkę cienkiego kaszmiru, który wprost idealnie nadawałby się na taką lejącą kreację.


Pozostałe wykroje, które nie wywarły na mnie zbyt pozytywnego wrażenia. Jestem jednak pewna, że moja Mama byłaby nimi zachwycona :D





Podgląd wszystkich wykrojów - rysunki techniczne.


Niech mi ktoś powie jak u licha prasuje się taką spódnicę (wersja upięta na "watę cukrową")?


A tutaj mam małą zagwozdkę bo od dawna leży wśród tkanina czarna bawełna w małe, czerwone różyczki - idealnie nadawałaby się na taką spódniczkę tyle, że przed kolano. Kurcze wiosna się zbliża.


Pozdrawiam!
Sus

23 komentarze

  1. Eee, wszystkie jakieś takie same... :( Ale Burda 3/2015 jest taka słaba, że pierwszy raz od prawie roku nie kupiłam. Pomysły się im skończyły, czy już im się nie chce... Pozostają tylko stare, dobre wydania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no żakiet jest super! Też ją muszę kupić, choćby dla niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko, że od rozmiaru 38 :/ no nic - trzeba będzie trochę zmniejszyć.

      Usuń
  3. Też dziś kupiłam. Mam podobne typy, co Ty. Numer naprawdę fajny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeny...ze mną też chyba nie do końca dobrze, bo z tych wszystkich kreacji, to ta czerwona sukienka najbardziej mi się podoba...może kiedyś, kiedyś uda mi się usiąść na dłużej przy maszynie i takie "cudo" sobie sprawię ... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak sie prasuje wate cukrowa? No co Ty :) normalnie, mega para nie dotykajac tkaniny hahhah. Przerabiałam to kilka razy na swojej spodnicy i spodnicy mlodej :). Ja sawsze lubilam dlugie lejace sie sukienki :) dobrze ze cieplo sie robi to czas bedzie przewietrzyc szafe. Choc i ta granatowa w wersji z paskiem by mi odpowiadala. Dobrze ze wor ciuchow wystawilam dzis przed blok ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi a wiesz, że ja tak samo - wietrzę szafy i bez żalu pozbywam się wszystkiego w czym nie chodzę. Boję się tylko nie przegiąć w drugą stronę bo nie będę miała się w co ubrać ;) I taka długa sukienka to też mi się marzy, mam jakąś fazę na długie sukienki, nawet myślałam czy nie zacząć szyć już teraz to do lata bym się wyrobiła ;)

      Usuń
  6. Mam i ja... aczkolwiek nie zachwyca mnie. Co prawda przy każdym obejrzeniu coś tam wpada w oko, coś tam innego może będzie na tyle proste, by po prostu usiąść i uszyć, więc liczę, że jednak się do niej przekonam. Na początku spodobała mi się ta niebieska sukienka, ale nie wiem, czy w praktyce te zakładki po bokach to będzie dobry pomysł... Ale wykrój ma możliwości, więc mam nadzieję, że się skuszę w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla samego żakietu warto kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Numer fajny, mnie zachwyciła sukienka kopertowa.. Muszę w końcu coś uszyć bo na razie kolekcjonuję.
    Dzięki za recenzję :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie kupowałam Anny, ale może zaryzykuję, poczytam tylko w kiosku opisy szycia, chociaż doświadczenia wyniesione z Burdy, chyba nie są w stanie mnie znięchęcić, spodobało mi się kilka modeli :)
    dzięki Sus za ten przegląd :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja po Twoim poście, chyba nawet pierwszy raz w życiu kupię tą gazetę ;) Do tej pory nigdy nic nie przekonało mnie na tyle, żeby wejść w jej posiadanie - ale ta sukienka, którą wybrałaś razem z żakietem, to dla mnie strzał w 10 :) Zwłaszcza z tym koronkowym połączeniem. Mam nadzieję, że gdzieś w którymś kiosku ją znajdę :)
    Jeśli chodzi o "watę cukrową" to ja bym jej po prostu nie prasowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. nic ciekawego, zdecydowanie polecam 1/2015 nr Diany Mody, dużo ciekawsze propozycje, bardziej na czasie:))

    co do burdy to faktycznie słabo:(

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie marcowa Burda słaba, tak samo jak i grudniowa i styczniowa...A "Anna", no cóż fasony a szczególnie te tkaniny, które mają przecież zachęcić do szycia , jakieś zupełnie nie na czasie, moim zdaniem.
    A jak w Annie z rozmiarówką? Kiedyś uszyłam sukienkę ze sprezentowanej "Diany" i w najmniejszym rozmiarze wyglądałam jak w ogromnym worku....dodam, że filigranowa nie jestem

    OdpowiedzUsuń
  13. Żakiet jest cudny, czekam już na Twoje wykonanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie nabywam, ale dla tego żakiecika zrobię wyjątek. Od dawna mi się taki marzy! Dzięki za zanęcenie;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rzeczy, które wytypowałaś są naprawdę śliczne. *-* I faktycznie - o wiele lepsze rzeczy tu mają niż w burdzie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzięki za recenzję, zobaczyłam tam ładne bluzki i na pewno kupię, bo mam ochotę coś sobie uszyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Burda od jakiegoś czasu mnie nie zachwyca, kupuję pojedyncze numery, jeżeli na czymś konkretnym mi zależy, ale i tak za tą cenę myślę, że mogliby się postarać. Wolę poszukać stare roczniki Burdy i kupić kilka porządnych wydań za bezcen.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziekuje za przedstawienie czasopisma. Zamowilam i jest juz w drodze do mnie dzieki mojej kuzynce.
    Szukam nowe sukiennki i bluzki, ten zakiecik jest tez ladny.
    Pozdrawiam.
    Teresa

    OdpowiedzUsuń
  19. Dodatek do komentarza z. 04.03.15:
    ja sie dziwilam, ze te inne numery Anny Moda na szycie, ktore tutaj zobaczylam na blogu, byly jakies znajome. i po szukaniu w WWW znalazlam i musze powiedziec ze jestem bardzo rozczarowana. Te czasopisma wychodza w Niemczech prawie caly rok wczesniej. Nummer 1/2015 Anny odpowiada Numerowi 2/2014. I tutaj nazywa sie to czasopismo: Meine Nähmode z wydawnictwa OZ. Ale mimo to, ciesze sie na to "starsze" wydanie, bo tego nie mam w moim zbiorze.
    Pozdrawiam
    Teresa

    OdpowiedzUsuń
  20. Dopiero zaczynam szyć. Lubię przeglądać Pani bloga, zawsze znajdę coś przydatnego. Udało mi się uszyć z tego numeru sukienkę 53 tylko jako pastelowo-żółtą koszulę nocną z czarną lamówką. Anna jest dla mnie bardziej czytelna niż Burda choć może to tylko wrażenie.
    Pozdrawiam,
    Tosia

    OdpowiedzUsuń
  21. świetny bolg. Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)