Niestety bez przyjęcia urodzinowego z prawdziwego zdarzenia, wielkiej dmuchanej zjeżdżalni i gromadki najlepszych kolegów i koleżanek za to z... nogą w gipsie. Tak, to już miesiąc jak trwamy w tej patowej sytuacji. Podobno światełko w tunelu jest przewidziane na 30 sierpnia. Daj Boże!
Nie życzę żadnemu rodzicowi aby jego dziecko złamało rękę albo co gorsza nogę (bo moim zdaniem noga gorsza). A jeśli już takie nieszczęście się przytrafi to oby było to dziecko starsze i spokojniejsze a nie taki maluch, który sekundy nie usiedzi na tyłku i nie da sobie niczego wytłumaczyć.
Jak co roku o tej porze piszę słów kilka o Stasiu. Wszak dziś są jego 4 urodziny. Plany mieliśmy inne - życie jak zwykle zaskoczyło. Nie powinnam narzekać, są większe problemy niż złamana noga, ale nie będę ukrywać, że wszyscy dostajemy już "na głowę". Bardzo się cieszę, że jeszcze tylko kilka dni i Młodemu zdejmą "gipsową skarpetę". Z drugiej strony trzęsę się jak galareta na myśl o tym, że za chwilę znów może się połamać. Bo ja pesymistka jestem od urodzenia i zawsze widzę szklankę do połowy pustą.
No ale wracając do Staśka to wkroczył w przedziwny wiek, pełen eksplozji gniewu, wrzasków i histerii. Do tej pory miałam tylko raz znikomą przyjemność widzieć syna leżącego w sklepie na podłodze i wymuszającego donośnym wrzaskiem zakup czegoś tam. Czegoś tam nie kupiłam, ominęłam go i udawałam że to nie moje dziecko. Po chwili Młody sam wstał i się uspokoił. To było z 1,5 roku temu. Teraz takie corridy mamy kilka razy dziennie w domu. Być może to przez miesięczną niemożliwość prowadzenia zwyczajnego życia? A może nadszedł czas kolejnych przełomowych zmian w mózgu czy pieron wie czego?! A może zwyczajnie za przedszkolem tęskni bo, musicie wiedzieć, jest to dziecko, które KOCHA przedszkole. Pani mówiła, że Stasiek jako jedyny ze świeżo upieczonych przedszkolaków nie płakał po przyjściu do przedszkola. Popłakiwał po obiedzie gdy niektórzy rodzice wcześniej odbierali swoje dzieci. Potem mu całkiem przeszło i z przyjemnością chodziłby całe wakacje do przedszkola. On po prostu KOCHA dzieci i zabawy z dziećmi. Szybko nawiązuje nowe znajomości i lubi większość dzieci. Tych których nie lubi to no cóż... już chyba nie polubi... Często jest zero-jedynkowy ;)
Wreszcie się rozgadał. Zaczął składać pierwsze zdania złożone w wieku 3 lat i 3 miesięcy - jeszcze w zeszłym roku martwiłam się, że mówi tylko krótkie zdania albo pojedyncze wyrazy. Teraz to przeszłość, gęba mu się nie zamyka! Mówi bardzo głośno, wypowiada ciekawe przemyślenia, czasem zarzuci jakimś przekleństwem ale zawsze jakby to powiedzieć.... w uzasadnionym momencie czyli jak np. coś go bardzo zdenerwuje.
Nadal uwielbia kombajny, lokomotywy (Stacyjkowo, Tomek i Przyjaciele) i samochody. Zaczyna interesować się transformersami. Kocha Psi Patrol przez co w tym roku upiekłam tort z Marshallem.
Chce wszystkie zabawki świata ale sam się nimi nie bawi. Potrzebuje kompana do zabawy. Polubił pluszaki - wcześniej mogły nie istnieć (teraz nie mieszczą się w łóżku). Chce żebym mu cały czas coś szyła, cieszy się z każdego, nawet najmniejszego "uszytku" - byleby był dla niego :) Mam już kolejne zamówienie na bluzę w Pokemony a to dlatego, że jego starsza kuzynka i guru w jednej osobie też je lubi. Papuguje wszystko i wszystkich. Je i rysuje lewą ręką. Do figloraju mógłby chodzić przynajmniej raz na tydzień. Lubi układać puzzle i nieźle mu to wychodzi. W kinie siedzi grzecznie dopóki nie skończy się kubełek popcornu ;)
Podczas jazdy samochodem "kieruje" kierowcą, mówi co wolno a czego nie wolno na drodze, próbuje wymusić przejazd "jego" trasą. Uwielbia podróżować pociągami.
Niestety Staś ma też drugie oblicze - nadal jest marudny i płaczliwy i jest to coś co nas wykańcza psychicznie. Dzień bez płaczu? Nie pamiętam takiego dnia!? Dzień bez histerii - od pewnego czasu to norma. Przez 4 lata codziennie jest ryk . O byle co, o nic ważnego. Żeby to jeszcze miało sens ale nie ma, po prostu nie ma... Przyzwyczaił się czy co?? Za to w przedszkolu jest ANIOŁEM!
Poza tym jest totalnym maminsynkiem - nie ma mowy żeby występował w przedstawieniach - jak mnie widzi to łapie za rękę i wyje w niebogłosy nie chcąc iść z resztą grupy. A niby taki odważny ;)
Urodziny urodzinami, prezenty prezentami ale życzenia są najważniejsze :) Życzmy Ci nasza Żabo Kumko abyś był zdrowy - zawsze! Abyś nadal tak pięknie się rozwijał, nie miał uprzedzeń i aby lęk przed nieznanym nie hamował Twojego pędu do życia. Życzymy Ci także abyś na swojej drodze spotykał osoby dobre i życzliwe a jeśli staniesz przed trudnym wyborem - abyś wybrał dobrze. I abyś zawsze kierował się własnym rozumem a nie ślepo podążał za tłumem. Czasem warto iść pod prąd. Czasem tak trzeba! Życzę Ci też Synu abyś nigdy nie miał problemów z matmą jak ja i szybko uczył się języków obcych jak tata :] No i abyś odnalazł jakąś pasję w życiu, która będzie Twoim motorem napędowym i radością. Możesz być krawcem - bylebyś był szczęśliwy ;)
~~~~~
Z okazji swoich 4 urodzin Staś mam dla wszystkich klientów rabat w wysokości 15% na cały asortyment sklepu i to aż przez 4 DNI! Zapraszam na eTasiemka.net
Na koniec zostawiam kilka cyfr wartych utrwalenia:
- waga: 18,8 kg
- wzrost: 109 cm
- długość stopy: 18 cm
- ilość zębów: 16 szt
- obwód głowy: 50,5 cm
- obwód brzuszka: 55 cm
Sus
Cały mój Tomek, wypisz wymaluj:) Sto lat Stasiu:)
OdpowiedzUsuńPiąteczka zatem :)
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńWszystkie najlepszego z okazji urodzin. Cztery lata to zacny wiek. Pozdrów Małego i oby jak najszybciej wyzdrowiał!
Pozdrawiam,
Kasia
Kasiu dziękuję, w imieniu solenizanta, za pozdrowienia :)
UsuńWszystkiego najlepszego dla Czterolatka! 🎂 Polecam Ci serdecznie książkę Stein "Dziecko z bliska". Zo też ma, ekhm, wymagający charakter, ale dzięki książce jakoś lepiej to ogarniam (zwłaszcza ataki złości) i widzę, że idzie jej coraz lepiej w zarządzaniu złością:)
OdpowiedzUsuńA ja polecam "dobrą relację" genialna książka. U nas też wymagający charakter a młodszy brat tylko utrudnia;).
UsuńHehe widzę, że sporo takich "charakternych" dzieciaków u moich drogich koleżanek bloggerek jest :) Dzięki za polecane książki, będę szukać i czytać łapiąc się ich niczym koła ratunkowego :)
UsuńLa Nina nie wiedziałam, że masz już drugie dziecko! Gratuluję synka! Niech się zdrowo chowa :) PS. Mam nadzieję, że nie nazwaliście go Staś ;)
Dołączę się do życzen. Stasiowi wszystkiego najlepszego życzę!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję Sikoreczko :) Oby życzonka się spełniły !
UsuńSto lat dla Czterolatka! Tak przekornie napisze ze imie Stas zobowiazuje ;) mam 8 letniego Stasia i znam innego no i to charakterki ;) ale tak powaznie to majac juz 3ciego 4latka wiem ze wiele to kwestia wieku - minie! I podziwiam Wasze statystyki, nasz Jas ma 14,5kg i 100cm jak na palcach staje ;)
OdpowiedzUsuńKurcze nie pocieszasz... już kolejny raz słyszę, że Staśki takie są ;) Co do wagi i wzrostu to wiesz on się mały urodził, niespełna 3 kg klocuszek a potem jakoś tak ruszył z kopyta ;)
Usuńnalepsze życzenia dla Stasia. nie ważne co będzie robił w życiu, ważne żeby był szczęśliwy. macierzyństwo to wielkie wyzwanie i ciężka praca ale warto. jako mama dwulatka, patrząc na czas kiedy go nie było to był pusty czas. a miłość do dziecka nie da się porównać z inną miłością.
OdpowiedzUsuńTak, z czasem trudno sobie wyobrazić jakby to było gdyby go nie było i lepiej nawet o tym nie myśleć choć... lekko nie jest ;)
UsuńWszystkiego najlepszego dla Stasia :)
OdpowiedzUsuńJakbyś szukała prezentu urodzinowego to zapraszamy na www.mamapotrafi.pl. Może znajdzie się tam jakaś oaza spokoju dla Stasia :)
Dziękuję za życzenia :) Piękne rzeczy masz w swoim sklepie ale wiesz... ja sama szyję. Aczkolwiek podziwiam i może znajdę natchnienie na nowe łączenie wzorów :)
UsuńSpóźnione, ale z głębi serca płynące życzenia dla Stasia! Uroczy młody człowiek spogląda na nas z fotografii. A że nieco niesforny?! Wszak w jego błękitnych oczętach liczne iskierki aż podskakują z radości :) Pozdrawiam Was serdecznie!
OdpowiedzUsuńAle duży chłopak:) Bardzo spóźnione życzenia wysyłam.
OdpowiedzUsuńSłuchałam ostatnio na youtube vloga Kasi Sawickiej, pedagoga i matki piątki dzieci. Na parę rzeczy otworzyło mi oczy. Mówi o radzeniu sobie z dzieciakami też.
pozdrawiam
AgaM